Wariatkowo 11. 8,5 kota... Prośba... DZIĘKUJĘ! :D s. 56

pienknom maszmysz OKI.. :wink:

a komu wydałaś półkota? (pytanie retoryczne jedynie, bo jak tu zajrzę za 2 dni, przegalopuje z 5 wątków

)

Cześć Wszyscy

Niestety weekend nam znowu minął pod znakiem żmijki...
Obrazek

A u Fostera odkryłam jakiś zębodramat, regularny kamień - a przecież on dopiero co wymienił :strach:

Na szczęście to ostatnie, to była zmyła (choć wetka też się nabrała w pierwszej chwili) - dzieciak zachował sobie stare trzonowce, które zbierały resztki z żarcia i zaczął się jakiś stan zapalny dziąseł. 2 zębole wetka wyciągnęła na miejscu, resztę porządków przy kastracji zrobimy. Tylko musi być w stanie ją znieść - znów mu się babrzą oczy i wygląda jak 3 ćwierci od śmierci :/
Foster potrzebuje RTG płuc i powtórki morfologii

Strasznie chude toto - ciągle waży 1,95, czyli bez zmiany od jakichś 3 tygodni. (Full w zeszłym tygodniu 3,25, Faxe na pewno jeszcze więcej, Fischer może odrobinę szczuplejszy, ale na pewno 3 wyciąga). Martwię się o dzieciaka bardzo

A Małe Gringo dla odmiany rzygało pół nocy z soboty na niedzielę

I rano w transporterze w drodze do weta oddał śniadanie

Dostał leki przeciwwymiotne i łagodzące jelitka, zaordynowano dietę. Dziś rano dostał odrobinę conva, kupy nie było od soboty

Morfologię ma bardzo dobrą, ale też potrzebuje RTG.

Rakea pisze:pienknom maszmysz OKI..
a komu wydałaś półkota? (pytanie retoryczne jedynie, bo jak tu zajrzę za 2 dni, przegalopuje z 5 wątków )

Półkot ciągle u mnie i dba o to, żeby mi się nie nudziło

OKI pisze: Półkot ciągle u mnie i dba o to, żeby mi się nie nudziło

Właśnie widzę. No co te koty wyrabiają w domach, zamiast hasać, chorują (oba na "ha" ale to drugie bardziej ch...)
kciuki za rzygasa i glutasa :ok:

Ej, Gringusiu, nie zartuj sobie, no.. :roll:

Buzi Taci, i reszcie. Doberek Kochane! :1luvu:

Rakea pisze:
OKI pisze: Półkot ciągle u mnie i dba o to, żeby mi się nie nudziło

Właśnie widzę. No co te koty wyrabiają w domach, zamiast hasać, chorują (oba na "ha" ale to drugie bardziej ch...)
kciuki za rzygasa i glutasa

Nie dziękuję

Znowu siedzę w robocie jak na szpilkach i martwię się o małego

Na szczęście humor mu dopisuje, apetyt też - dziś rano na głowie stawał, żeby się wydostać z łazienki i dorwać do normalnej michy. Stawanie na głowie jest dość karkołomnym wyczynem w wydaniu kotka z niedowładem, to raczej dobrze wróży.
Żeby to się okazała tylko jakaś "prosta" niestrawność :roll:

Na pewno tak bedzie, nie martw sie!!! :ok:

A co z Fosterkirm? Cos sie dzieje oprocz tego, ze nie przybiera na wadze?

kalair pisze:Na pewno tak bedzie, nie martw sie!!!

A co z Fosterkirm? Cos sie dzieje oprocz tego, ze nie przybiera na wadze?

A to mało? On ma jakieś 5 miesięcy - powinien gonić braci, a nie powiększać różnicę

Zwłaszcza, że mało nie je...
Oczy mu się paprzą znowu paskudnie, chudy jak nieszczęście... mały zastrachany koszmarek

Srający u weta :roll:

Na razie muszę wykluczyć 2 opcje - 1) nawrót zapalenia płuc 2) nie udało się pozbyć tasiemca :roll:

mysle, ze to tasiemiec <oprawia okulary> :wink:

kciuki za zdroweczko calej gromadki :1luvu:

tillibulek pisze:mysle, ze to tasiemiec <oprawia okulary>

Niewątpliwie byłaby to ta "lepsza" opcja :roll:

Z drugiej strony, już go tłukliśmy i jeśli się nie utłukł do końca, tzn., że jakaś oporna mocno zaraza :/

tillibulek pisze:kciuki za zdroweczko calej gromadki

Przydadzą się :roll:

Mogłabyś np. powiedzieć, że za to było milion telefonów o Mamyszę :roll:

Szalony Kot pisze:Mogłabyś np. powiedzieć, że za to było milion telefonów o Mamyszę

Chciałabym :roll:

Obawiam się, że jak Ty jej nie weźmiesz, to jej nikt nie weźmie :roll:

Przecież ona ma już bity rok ogłoszenia, na głównych portalach regularnie odświeżane :roll:

Jestem Ci bardzo wdzięczna za ten milion ogłoszeń, ale już straciłam wiarę

Ja to ją chyba do kieszeni :twisted:

Mam jeszcze w zapasie coś. Więc nic nie bój, damy radę :ok:

Szalony Kot pisze:Mogłabyś np. powiedzieć, że za to było milion telefonów o Mamyszę

Cześć,cześc.Nie było telefonów,bo Mamysz zarezerwowana dla jednej takiej,jak krzyneczkę :piwa:

wypije.

Jakaś morowa zaraza padła na koty w Śródmieściu.Moja Dzidzia też sobie pozwracała.

kocurzyca41 pisze:
Szalony Kot pisze:Mogłabyś np. powiedzieć, że za to było milion telefonów o Mamyszę

Cześć,cześc.Nie było telefonów,bo Mamysz zarezerwowana dla jednej takiej,jak krzyneczkę wypije.
Jakaś morowa zaraza padła na koty w Śródmieściu.Moja Dzidzia też sobie pozwracała.

Tak sobie właśnie pomyślałam... cholera może faktycznie wśród kotów jakaś taka jelitówka jednodniowa hula jak u ludzi? :roll:

Mam nadzieję :roll:

Wiem, że w Poznaniu jest.
Całe stadka chorują :/

Z: viewtopic.php?f=1&t=126416&start=1275

dalia pisze:
moś pisze:O matko, co to za wirus

ciesz się że do Ciebie nie doleciał
wymioty, biegunka, powiększone węzły chłonne, kichanie
ot i wszystkie objawy

Wariatkowo 11. 8,5 kota... Prośba... DZIĘKUJĘ! :D s. 56

Kto przegląda forum