koty z lasu za TM....

http://www.przychodniareksio.pl/?chlamydioza-kotow,56 coś już poczytałam ....
oby kiciaki wyzdrowiały

Teściowa napisała mi smsa wczoraj wieczorem,że maluchy chyba troszkę się oswajają i po kolacji spały przy grzejniczku

Mam nadzieję,że wyzdrowieją

kciuki dla kotów

Kolejna relacja 9 małych kupek w 9 różnych miejscach póki co.
Ale kuwetki je nauczymy także spokojnie

Teściowa przysłała mi mmska więc potem tu wrzucę foteczkę , mało je widać bo się chowają ze strachu jeszcze ale zawsze coś

fajną masz teściową :mrgreen:

czekam w takim razie na zdjęcia

Patmolku mało kiciaki na nim widać bo jeszcze się chowają ale zawsze coś.
Jak będę w domku to wrzucę.

Edytka1984 pisze:Patmolku mało kiciaki na nim widać bo jeszcze się chowają ale zawsze coś.
Jak będę w domku to wrzucę.

Edytka Ty z każdej strony Masz super rodzinę,jak to jest że u mnie tylko ze strony TŻ-a

Moja
matka tylko dużo mówi,że gdzieś kota widziała i odwraca wzrok

na pytanie dlaczego?"Bo nie wierzę weterynarzom i nie chcę patrzeć jak zwierzak umiera".Nie chce psa,ani kota,a nudzi się.
By wzieła jakiegoś psa by miała zajęcie i przyjaciela,ale nie bo zaraz uważa że umrze

Edytka, kociaki bezpieczne, to najważniejsze.Tri to na pewno kotka, nie ma kocurków tak umaszczonych.Malutkie są , w atrakcyjnych kolorach, mają DT, a więc domki się znajdą, to tylko kwestia czasu.

Mam nadzieję,że się uda domki znaleźć.Bo muszę je wyadoptować.
Póki co podleczamy je.
Dziękuję za info o tri kolorce, aż niemożliwe,że to kotka bo dzika puma z niej.
Wet się śmiał że do zoo z nią powinnam iść bo przegryzała mi rękawice ze skóry.

Edytka1984 pisze:Mam nadzieję,że się uda domki znaleźć.Bo muszę je wyadoptować.
Póki co podleczamy je.
Dziękuję za info o tri kolorce, aż niemożliwe,że to kotka bo dzika puma z niej.
Wet się śmiał że do zoo z nią powinnam iść bo przegryzała mi rękawice ze skóry.

Edytka to typowe często u tri :mrgreen:

Bejbi nie lepsza była :lol:

Mnie malutki kocurek z działki tak pogryzł, że wyglądałam jakbym wróciła z rzeźni.Poranione mięśnie to pikuś, wbił mi kieł w staw palca wskazującego.Palec siny, opuchnięty, bardzo długo nie mogłam go zginać.O zastrzykach, które dostałam nie wspomnę.A kocio kochany, miziasty, tylko po prostu bał się i nie chciał dać złapać.Jego braciszek sam podszedł.Tak bywa, to tylko strach.
A co z pozostałym i mamą ?

Nie Vailet nie zdajesz sobie sprawy jaki dzikus, wiele widziałam na oczy nie nie takiego kociaka którego dwie dorosłe osoby w rękawicach nie mogły utrzymać.
Aha odrobaczyłam je przy okazji i Pumcia odgryzła dziubek od strzykawki którą dostała do pyszczka.

a jak ten drugi ma na imię?
Puma i ...

Patmolku wstępnie Pumcia i Rysiu

jeśli trikoloroek to dziewczynka, a whiskas facecik

Ewar - matkę zdałoby się złapać, ciachnąć, ale dopóki tych nie wyadoptuję to nie będę miała miejsca na przetrzymanie,
Ten trzeci czarno biały nie wiem czy przeżyje ten tydzień

oczko było fatalne, chciałam go łapać ale prysnął w las
a wiadomo ile niebezpieczeństw tam czyha

jedziesz tam za tydzień?

koty z lasu za TM....

Kto przegląda forum