Jutro idziemy się zbadać i będziemy wiedzieć co dalej.
Tylko, że wszyscy o nas zapomnieli,
o tym, że kicia musi mieć specjalne jedzenie itp

niestety...
o leczeniu też nawet osoba, która kicię podrzuciła do mnie - nie dała do dziś pomimo obiecanek ani jednego grosza ;-(
miło, cio?
