Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2011 17:56 Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Dostałam dziś od znajomej wiadomość. Najprawdopodobniej pod Tesco przy Połczyńskiej ktoś podrzucił kota. Siedzi tam biedak przestraszony, ale prycha jak się do niego podchodzi. Agnieszka, która widzi go tam od kilku dni mówi, ze wygląda na bardzo zestresowanego. Może ktoś z Was mieszka w pobliżu i mógłby chociaż zobaczyć co i jak?
Tel. do Agnieszki - 783 295 180.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Czw paź 06, 2011 17:58 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Kto może pomóc?
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw paź 06, 2011 20:25 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Mogę tylko podrzucić
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw paź 06, 2011 20:49 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Ja też :!:
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw paź 06, 2011 22:28 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

hop
Pipsi ♡ 24 marca 2016 [']

Pipsi

Avatar użytkownika
 
Posty: 4289
Od: Pon paź 16, 2006 11:10
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt paź 07, 2011 20:12 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Nie ma nikogo z Bemowa? Chodzi tylko o pomoc typu rada, Agnieszka nie bardzo wie co zrobić.
Obrazek

Amica

Avatar użytkownika
 
Posty: 10099
Od: Śro lut 11, 2004 9:11
Lokalizacja: Konstancin

Post » Pt paź 07, 2011 21:58 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Dziś byli z ''Psiego Anioła'' zabrać karme dla psów
z Tesco z ul. Połczyńskiej ,tam gdzie jest ten kotek.
Agnieszka bardzo prosiła o pomoc , pokazała gdzie kotek od kilku dni przebywa -na paletach lub w koszyku na zakupy.
To powiedzieli, że to ich nic nie obchodzi bo to obcy kot.

Tak samo było wczoraj , dzwoniła w czasie pracy do kilku fundacji i każdy mówił, że to nie jego sprawa nie jego rejon.
Pewna od bardzo dawna juz zarejestrowana fundacja, która często prosi o wsparcie finansowe na naszym forum dla zwierząt, odpowiedziała, że to nie należy do niej i kazała szukać pomocy w internecie. 8O
Nadmienie, że Agnieszka cały pażdziernik pracuje
po 12 godzin w Tesco i nie ma jak pomóc kociakowi , oprócz jedzenia.

Nie wiem Amico ,czy o tej samej Agnieszce piszemy, bo ta moja ma inny nr komórki.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob paź 08, 2011 10:24 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

meggi 2 pisze:Dziś byli z ''Psiego Anioła'' zabrać karme dla psów
z Tesco z ul. Połczyńskiej ,tam gdzie jest ten kotek.
Agnieszka bardzo prosiła o pomoc , pokazała gdzie kotek od kilku dni przebywa -na paletach lub w koszyku na zakupy.
To powiedzieli, że to ich nic nie obchodzi bo to obcy kot.

Tak samo było wczoraj , dzwoniła w czasie pracy do kilku fundacji i każdy mówił, że to nie jego sprawa nie jego rejon.

Pewna ,od bardzo dawna już zarejestrowana fundacja, która często prosi o wsparcie finansowe na naszym forum dla zwierząt, odpowiedziała, że to nie należy do niej i kazała szukać pomocy w internecie. 8O

chciałam dodać, że absolutnie nie chodzi o fundacje ''Jokota'' :)

Dziś od rana Psi Anioł zbiera datki na schronisko, Agnieszka znowu
prosiła o pomoc, to usłyszała , że nie mają możliwości.
Czy u nich tylko są same psy?
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Sob paź 08, 2011 10:32 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

meggi 2 pisze:
meggi 2 pisze:Dziś byli z ''Psiego Anioła'' zabrać karme dla psów
z Tesco z ul. Połczyńskiej ,tam gdzie jest ten kotek.
Agnieszka bardzo prosiła o pomoc , pokazała gdzie kotek od kilku dni przebywa -na paletach lub w koszyku na zakupy.
To powiedzieli, że to ich nic nie obchodzi bo to obcy kot.

Tak samo było wczoraj , dzwoniła w czasie pracy do kilku fundacji i każdy mówił, że to nie jego sprawa nie jego rejon.

Pewna ,od bardzo dawna już zarejestrowana fundacja, która często prosi o wsparcie finansowe na naszym forum dla zwierząt, odpowiedziała, że to nie należy do niej i kazała szukać pomocy w internecie. 8O

chciałam dodać, że absolutnie nie chodzi o fundacje ''Jokota'' :)

Dziś od rana Psi Anioł zbiera datki na schronisko, Agnieszka znowu
prosiła o pomoc, to usłyszała , że nie mają możliwości.
Czy u nich tylko są same psy?

nie -są też koty :?

J.D.

 
Posty: 5241
Od: Nie maja 23, 2010 13:24
Lokalizacja: Sokółka,podlaskie

Post » Nie paź 09, 2011 17:26 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Rozmawiałam teraz z Agnieszką ,kocina nadal siedzi na tekturach i trzęsie się z zimna.
Prawdopodobnie w Tesco pracuje kobieta jako sprzątaczka, która ma całe stado kotów w domu
i to ona przyniosła tego kota, dziś znowu przyniosła 3 następne.
Wczoraj wieczorem podeszły do Agnieszki 2 kobiety i facet i zakazali jej interesować się tym kotem,
bo on ma niby tam mieszkać na tym parkingu.
Zabronili jej nawet dawać mu jedzenie, bo jak coś mu się stanie, to ona będzie za to odpowiedzialna.
Sama już nie wiem na jakim świecie żyje i wśród jakich ludzi. 8O
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie paź 09, 2011 18:48 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Można go złapać na kastrację do Koterii..co prawda to tylko 3 dni przeczekania po kastracji, ale może jakiś dom się znajdzie (chociaż w Koterii teraz siedzą same miziaki, częśc z nich może znajdzie DT/DS, inne trafią z powrotem skąd przybyły - los gwiazdkowych prezentów :evil: )
Próbujcie od razu mu szukać DT, zrobić FB itp.

Ale co to znaczy, że Agnieszka ma się nim nie interesować?
Obrazek Obrazek
PRZEPRASZAM ZA BRAK POLSKICH ZNAKOW.

Rakea

Avatar użytkownika
 
Posty: 4915
Od: Śro lis 14, 2007 23:56
Lokalizacja: Praga nad Wisłą

Post » Nie paź 09, 2011 18:52 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

No właśnie: co to znaczy i jakim prawem ktoś jej tego zakazuje? Może powinna wspomnieć o ustawie o ochronie zwierząt?!

Alex405

 
Posty: 1600
Od: Pt lip 10, 2009 17:50
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 18:59 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Wiecie to smutne jest...wczoraj wyrzucono 3 szczeniaki,obdzwoniłam co sie dało w Warszawie, Mińsku, ciort wie gdzie.Psi Anioł nie odbioera telefonów, Patrole Interwencyjne tez nie odbieraja, albo przekazuja mnie komus innemu.I dzisiaj szczeniaki laduja u mnie w domu z dziecmi-20 kotami, psem...A ja mieszkam kilkadziesiat kilometrów od porzuconych zwierzat.Mój mąz własnie pojechał-70km w jedna strone.Nie odzywa sie do mnie,jest wsciekły...To sie nie miesci w pale,mnie tez kazano szukac telefonów w internecie...Załozyłam watek i NIC, nikogo nie obchodzi los tych psiaków...Ja bez pracy :( 2 wielkie psy(jeden w domu , bo sie z suka nie dogaduja od 6 lat) i chore koty i dzieci jeszcze.Pieski beda w pokoju z dzieckiem, bo nie mam gdzie ich wsadzic, jest zimno,zeby je do garazu wyniesc.Nie odpchlone, zarobaczone,głodne i jeszcze rachunek za telefon bedzie pewnie gigantyczny.NIKT NIE ODDZWONIŁ DO MNIE JAK SIE NAGRYWAŁAM NA SEKRETARKI.
Zapytam "co to znaczy Patrol Interwencyjny?Bo szlag mnie trafia...
BOZENAZWISNIEWA
 

Post » Nie paź 09, 2011 19:34 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

Ale co to znaczy, że Agnieszka ma się nim nie interesować?



Zakazali dawać, jedzenia kotu, a sprzątaczki pracują co 2 dzień.

Ja zadzwoniłam do Straży Miejskiej i zmusiłam ich do pojechania
w to miejsce, bo Agnieszka kilka razy dzwoniła i zero odzewu.
I cóz przyjechali podeszli z Agnieszką razem do kota, kot się przestraszył
uciekł i oni uznali, że kot jest na pewno dziki i sobie pojechali.
Tak wyglądała pomoc Eko-Patrolu.
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Nie paź 09, 2011 19:48 Re: Forumowicze z Bemowa - kot w potrzebie

ktos dal tej pani telefon do mnie- wiedziala ze jestem wolontariuszka Fundacji Canis
mam w tej chwili 24 koty w domu na pelnym utrzymaniu i wiele dokarmianych
nie mam pretensji do calego swiata ze mi w tym nie pomaga finansowo tak jak bym chciala i potrzebowala tylko ciesze sie z tego co dostaje
reszte wykladam sama, rezygnujac ze swoich potrzeb od lat
do wyboru mialam dolozenie tego kota do kotow z bialaczka i Fiv lub FIV

odmowilam bo nie wchodzila w gre tylko pomoc ze zlapaniem - ale wylacznie zabranie kota

prosze nie pisac w takim tonie zebym sie czula winna bo nie zamierzam
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 159 gości