Dyźka zaczęła często siusiać (?)

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 09, 2011 10:24 Dyźka zaczęła często siusiać (?)

Jesli się powtarzam, to przepraszam, ale nie znalazłam odpowiedzi na mój problem. Tak, wiem - udam się do weta, ale może macie jakieś wskazówki. Mianowicie: Dyzia od 2 dni zaczęła czesto siusiać. Zawsze robiła to raz, dwa razy dziennie, a od piatku ciągle. Tzn wczoraj siusiała chyba ze 4/5 razy, a dziś już 2. Teraz byłam z nią w łazience, żeby zobaczyć co i jak i: nie siusia takim strumieniem słyszalnym jak zwykle, tylko tak na raty lekko. Nic poza tym się nie zmieniło: je to samo i w takich samych ilościach i pije tyle co zwykle, a może nawet troszeczkę mniej. Hm? Dyźka jest sterylizowaną, pięcioletnią grubaską :oops: Czy to moze być tylko zwykłe przeziębienie? Mogło ja zawiac na parapecie od okna? Martwię się, bo ona praktycznie nie choruje.

Magilaina

 
Posty: 301
Od: Pon paź 16, 2006 10:41
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 11:19 Re: Dyźka zaczęła często siusiać (?)

Magilaina pisze:Mogło ja zawiac na parapecie od okna?

Pewnie, że tak. Mogło zawiać pęcherz, zimno się przecież zrobiło, w Warszawie pewnie zimniej, niż u nas. A podziębiony pęcherz równa się częste siusianie w małych porcjach, bo to boli.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Nie paź 09, 2011 12:48 Re: Dyźka zaczęła często siusiać (?)

Magilaina pisze:Tak, wiem - udam się do weta, ale może macie jakieś wskazówki.

Idź do weta od razu ze złapanym moczem.
A jeszcze lepiej - z wynikiem badania ogólnego moczu.

Za zdrówko :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29535
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 18:06 Re: Dyźka zaczęła często siusiać (?)

No, wszystko wskazuje na to własnie, że pęcherz przeziębiony. Dyźka dostaje furaginę i mam oberwować jak będzie. A jak skończy, albo nie będzie poprawy - kompleksowe badania, które tak czy inaczej jej zrobię. Chociaż łapanie siuśków u tej panikary to będzie wyczyn nie lada. Ja podejrzewałam, że jej ostatnie przesiadywanie przy uchylonym oknie w taki ziąb może jej zaszkodzić. Ale nei słuchała mnie cholera jedna :) Dziękuję za odzew :) Swoją drogą nie wiedziałam, ze ludzkie leki mają zastosowanie też u kociastych :)

Magilaina

 
Posty: 301
Od: Pon paź 16, 2006 10:41
Lokalizacja: Warszawa




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 86 gości