Kot ze schronu, gdzie jest PP. Środki ostrożności

[black_lodge]

Znalazłam wątek kota, kot jest cudny. Chcę go adoptować. Problem: w schronie, w którym kot przebywa, jest PP, umierają koty. Spanikowałam, przyznaję, i nie wiem, co robić. Kot w domu sztuk jeden, dorosły, szczepiony 5 marca 2010 Felovaxem 4.
Czytam właśnie wszystkie wątki i co jest dostępne w necie o PP. Często opisywana jest sytuacja wprowadzania zdrowego kota w środowisko skażone PP.
Jakie jest zagrożenie w przypadku wprowadzania kota ze środowiska z PP do 'czystego' domu ze zdrowym kotem?
Jakie zachować środki ostrożności?
Przecież nie wykąpię futrzaka w virkonie. Bardzo proszę o pomoc.

[Duszek686]

To się Pućka zdziwi

Doświadczeń z pp na szczęście nie mam i oby tak zostało.
U szczepionych kotów pp ma przebieg znacznie łagodniejszy - o ile ją w ogóle "załapią"
W schronie Pucia miała kontakt ze wszystkimi wirusami świata, ale ja bym ją zaszczepiła i odczekała jakiś czas - tydzień czy dwa. Ale może głupoty piszę - na pewno wypowie się ktoś z większą wiedzą w tym temacie.

[black_lodge]

Tak tak, Puciola zaszczepię i poczekamy dwa tygodnie, jak trzeba.
Nie chciałam na jej wątku pisać, miała być niespodzianka, no ale bezpieczeństwo ważniejsze, więc wyszło szydło.

[PcimOlki]

Nic nie zrobisz. Decydujesz się na ryzyko, lub nie. Szczepiony kot może zachorować, ale choroba będzie mieć przebieg lekki - być może niezauważalny.

[CoolCaty]

Miałam w mieszkaniu w klatce dwa maluchy, które umarły na panleukopenię. Moje dwa dorosłe, regularnie szczepione koty przez 4 dni wymiotowały, miały biegunkę, słaniały się na nogach. Intensywne leczenie, z kroplówkami włącznie. Spore cierpienie dla dorosłych.