Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw paź 06, 2011 22:04 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dzięki Puszatku za ciepłe słowa i mobilizację.
Wiesz, ja sama się mobilizuję, szczególnie jak mnie boli :(
Dzisiaj miałam znowu zabiegi i kolejny, trzeci, masaż. Rano wydawało mi się, że jest ciut lepiej i nawet poszłam na troszkę do ogródka żeby wsadzić kilka roślinek, które nabyłam na bazarku Lolusiowym u Oneczki. Loluś to super piesek, tylko musi chodzić w pieluszkach.
http://www.dogomania.pl/threads/214762- ... usia/page2
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... owego-domu
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page101
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page111
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page121
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page131
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page151
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page170
http://www.dogomania.pl/threads/132968- ... !!/page171

Wkleiłam linki do kilku stron ze zdjęciami Lolka. Nie umiem wklejać zdjęć na Miau :(
Same zobaczcie czy można nie kochać takiego cudaka :1luvu:

A wracając do mojego bólu, niestety, nadal boli jak.....................:(

Hakitko, jak tam nowy pan dr? Czegoś nowego się dowiedziałaś?
Czekamy na sprawozdanie..............
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2011 19:53 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

i sprawozdania nie ma :mrgreen:

jak się czujecie dziewczyny...fizycznie :?:
bo duchowo to wolę nie pytać :cry:
co z małym cudaczkiem, psinka znalazła domek :?:

na moich zaprzyjaźnionych wątkach...poszli spać...kto to to chodzi spać tak wcześnie w sobotę :roll:
cyrk odjechał... :mrgreen:
tutaj cisza jak makiem zasiał :cry:

chce ktoś może małą zastraszoną koteczkę :?: :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2011 20:46 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Ale tu cisza :x
Puszatku, tylko my jeszcze tu się meldujemy ;)

Hakitko, już się martwię, co z Tobą? Odezwij się !!!!!

Oglądałaś zdjęcia Lolka?
Prawda, że Lolek cudny, a w tej lawendzie to już super cudo :1luvu:
Znalezienie domku dla niego będzie bardzo trudne, bo to pies wymagający naprawdę poświęcenia.
Ale ma tak wspaniałe domki tymczasowe, że nawet nie myślę, że DS mógłby być lepszy. Piszę w liczbie mnogiej, bo Lolek też wyjeżdża na wakacje. Teraz, już od kilku tygodni jest u Onki03 na wakacjach. Ona ma ogródek i jak jest ciepły dzień to Lolek może biegać po ogródku bez pampersa.

U mnie bez większych zmian. W piątek byłam u lekarza i dostałam inne leki ( zastrzyki i tabletki przeciwbólowe). Dostałam skierowanie do neurologa, ale zapisali mnie na 9 grudnia :ryk: :ryk: :ryk: .
Poprawy jeszcze nie czuję. Boję się jutrzejszego dnia, bo działam przy wyborach i nie wiem czy dam radę :cry:
Trudno, nie mogę już nic na to poradzić, bo jestem przewodniczącą komisji i muszę tam być do samego końca.
Oby tylko udało się szybko policzyć i wszystko się zgodziło.
I jeszcze najgorsze, to pobudka o 4.30 :x

Dobrej nocki i owocnych wyborów ;)
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2011 20:57 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dobranoc i dobrego zdrowia!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Sob paź 08, 2011 21:15 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

czyli masz taki sam stan a może gorszy niż moja koleżanka o której pisałam
z tą różnicą, że ona poszła już po paru dniach do lekarza a Ty czekałaś lecząc się sama...
neurolog...9 grudnia :?: to za dwa miesiące :mrgreen:
musiałabyś posprawdzać w innych przychodniach, ona czekała jakieś dwa tygodnie...
dopytam , gdzie była :?:

oglądałam zdjęcia...cudna psinka :D ma szczęście, że chociaż teraz trafia na dobrych ludzi :D
przez całe swoje życie miałam w domu psa...
dopiero po śmierci mojej Pusi odkryłam, że psy mają takie mądre oczy...może dlatego, że mi tego zabrakło :cry:
koty są zupełnie inne i bardzo mi brakuje w domu psa ale niestety trzeba liczyć zamiary na siły...
a ja mieszkam na 3 piętrze, wysokie stare budownictwo i zwyrodnienie stawów bardzo utrudnia mi chodzenie po schodach i o ...psie muszę zapomnieć :cry:
dla psa którego się kocha...poświęcić można wiele i mam nadzieję, że i jego ktoś tak pokocha...

czeka Cię jutro bardzo ciężki dzień...zapas tabletek przeciwbólowych i jakoś wytrwasz...
będę jutro cieplutko myśleć o Tobie :D może ociupinkę pomoże...
nie wszystko można przewidzieć, czasem obowiązek ważniejszy niż zdrowie...
spokojnej nocy i spokojnych wyborów...
trzymaj się ...jakoś :D
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2011 21:27 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dziękuję :)

Dzisiaj powiedziała mi sąsiadka - pielęgniarka, która robiła mi zastrzyk, że jej mąż walczył z tym 8 miesięcy i wreszcie poszedł do neurologa prywatnie. On przyjmuje niedaleko mnie i jest podobno b. dobry ( już kiedyś to też słyszałam), a poza tym jest ordynatorem w jednym ze szpitali i jak potrzeba to bierze do siebie na oddział na rehabilitacje.
Myślę, że jak mi nie przejdzie to pójdę do niego.

Martwię się o Hakitę, ale już chyba za późno dzwonić. Jak znajdę chwilę jutro, to do Niej zadzwonię.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 08, 2011 21:29 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

ja też się o nią martwię...jutro niedziela, może się odezwie :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 13:59 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

pamiętam... :cry:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 17:15 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Kochane Dziewczyny...
Przepraszam...
Wiem, że się o mnie martwicie, ale ostatni tydzień miałam tak zabiegany, że nawet nie miałam czasu by odrobinę wypocząć...
Myślałam, że muszę w końcu coś napisać, ale ciągle brakowało mi czasu...
Ten tydzień też zapowiada się bardzo pracowicie.
Może to i lepiej, bo wtedy człowiek trochę mniej myśli o problemach i o tym, co go przytłacza i smuci...
A jest tego niestety wiele...

Mimo nawału obowiązków bardzo często myślę o Zulusku...
Przypominam sobie, jak to było, kiedy był ze mną...
Jaki był szczęśliwy...
Tak bardzo mi go brakuje...
Czasem nie potrafię sobie poradzić z tą pustką mimo, że z każdym dniem coraz więcej mija od czasu, kiedy go nie ma...
Gdyby tylko była możliwość oddać życie za życie, to z chęcią bym je komuś podarowała by być tam gdzie Zulek i wiele innych bliskich mi osób...

Czuję się różnie, ale nie jest najgorzej.
Niestety czwartkową wizytę musiałam przesunąć na przyszły czwartek, ponieważ nie mam jeszcze w rękach wyników badań, a bez tego byłoby to bez sensu.
Tak więc na wieści w tym temacie musicie troszkę poczekać...

Evuś martwię się, że nic, a nic Ci nie przechodzi...
To bardzo niedobrze i powinnaś teraz jak najszybciej trafić w ręce odpowiedniego specjalisty...
Szkoda, że nie jesteś tutaj, ponieważ mam tu takiego wspaniałego lekarza z powołania, który od razu by Ci pomógł...
Mam nadzieję, że wytrzymasz jakoś dzisiejszy dzień, a w najbliższym tygodniu zadbasz o siebie należycie...

Jeszcze raz Was przepraszam i obiecuję, że następnym razem, jak nie będę miała czasu, to napiszę choć słowo, że jest ok, żebyście się nie martwiły...
Chyba, że odetną mnie od netu... :wink:

Ściskam Was Kochane mocno i dziękuję...
Miłego wieczoru Wszystkim...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Nie paź 09, 2011 17:25 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

jak jednym postem można się uradować :1luvu:
dziękuję, Hakito za odzew...

praca i zabieganie jest dobrym lekarstwem na smutki ale też nie przesadzaj :wink:
Eva też się ucieszy...jak jeszcze będzie miała siłę ale na pewno zajrzy...
bierze zastrzyki to dobry znak, że była u lekarza...powinna jednak siedzieć w cieple...
Ty też dbaj o siebie...pamiętaj
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 17:56 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Też tutaj zaglądam ... chociaż w nie najlepszym nastroju ... Musiałam (a właściwie nie musiałam, ale tak zdecydowałam dla dobra Bebzona) na cito zabrać Bebzonika Izydorka z TDT, gdzie miał czekać na przeprowadzkę do DS po załapaniu odporności po 2 szczepieniu ... :( Taki kontaktowy miziasty kurdupel, tam zamienił się w kupkę trzęsącej galarety ...2 dni nie jadł, nie pił ... warczał na koty (w tym na swoją siostrę wyadoptowaną tam miesiąc temu) wbity w jakiś kąt pod kanapą ...Jak go wzięłam na ręce to aż drgawek dostał, tak się trząsł ...W samochodzie po 5 minutach trzęsienia się kot wrócił do życia ... mruczał, gadał, zaczepiał ... A ja w tej chwili nie mam go gdzie upchnąć :cry: :cry:, w pokoju gdzie siedział do przedwczoraj muszę teraz zamknąć i izolować Pokerka, bo podjada karmę innych kotów, a nie wolno mu ...

Wątek się zrobił taki "obok" Zuluska ... ale cały czas o nim i Hakitce pamiętam ...nawet jak piszę o czym innym ...
Obrazek

katarzyna1207

 
Posty: 5633
Od: Pt lip 03, 2009 21:58
Lokalizacja: Lublin

Post » Nie paź 09, 2011 19:36 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

biedny Bebzonik aż tyle musiał przejść :cry: i co dalej :?:
zrozumiałam, że ma już domek...a co będzie jak będzie się tam tak samo zachowywać :?:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 10, 2011 1:37 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

katarzyna1207 pisze:Wątek się zrobił taki "obok" Zuluska ... ale cały czas o nim i Hakitce pamiętam ...nawet jak piszę o czym innym ...


To nie tak, Kasiu...
Cały czas to wątek Zuluska, na którym po prostu "spotykamy się" by o nim myśleć, wspominać, a przy okazji rozmawiać na różne tematy.
Tym bardziej kiedy dotyczą potrzebujących zwierzątek...
Zulusek z pewnością jest z tego powodu zadowolony...
A nas w pewnym sensie to miejsce bardzo zbliżyło do siebie i mimo tego, że to miejsce jest przepełnione bólem, to z przyjemnością się tu pojawiam by być z Wami, a Wy ze mną...
Mam nadzieję, że wcześniej czy później może nadarzy się okazja byśmy się spotkały i poznały wszystkie osobiście.
Byłoby wspaniale...

Puszatku, nie dziękuj mi proszę, bo przecież nie ma za co...
To ja dziękuję za Twoją i innych tu obecnych troskę i za to, że cały czas jesteście... :1luvu:

Evuś, jak się czujesz?
Jak minął Tobie ten ciężki dzień?
Mam nadzieję, że jakoś to wytrzymałaś i poradziłaś sobie bez większego bólu...
Naskrob proszę kilka słów...

Dobrej nocy Kochani...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto paź 11, 2011 21:19 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Oj, żyję, żyję, ale co to za życie :wink:

Niedzielę przeżyłam. W domu byłam o 2 w nocy. Rozliczyliśmy się jako trzecia komisja, więc jak na dość duży okręg to podobno sukces.
Była i porażka...............strasznie zimno w lokalu wyborczym. Na dokładkę do moich korzonków jestem więc strasznie zaziębiona ( ból gardła, katar). Dzisiaj już wzięłam piąty zastrzyk i łykam niezliczoną ilość przeciwbólowych.
Dostałam namiar na dobrego neurologa, tylko czekam jeszcze 2 -3 dni, bo może pod koniec zastrzyków będzie lepiej. Jeśli nie, to wybiorę się do niego.
Dziękuję za pamięć :)

Aniu, liczę na weekend od 21 ;)

Pozdrawiam Wszystkich Przyjaciół Zuluskowego wątku :1luvu:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 11, 2011 22:04 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Evuś cieszę się, że jakoś minęła Ci niedziela, ale proszę nie czekaj do końca zastrzyków tylko idź do tego neurologa.
Powinnaś zaliczyć tą wizytę niezależnie od czegokolwiek, bo nie wiadomo, co tam jest i może zapisze Tobie jakieś zabiegi rehabilitacyjne.
Niedobrze, że się rozchorowałaś... :(
Dużo świeżej cytryny jedz, to powinno szybko wyleczyć przeziębienie...

Evuś, na weekend 21 nie mam możliwości.
Mam teraz masę pracy, wszystko mi się skumulowało.
Muszę rozliczyć dotacje, bo kończy się cały projekt.
Przyjadę, ale zakładam, że będzie to listopad, ok. połowy.
Będziemy jeszcze w kontakcie.

Puszatku co tam u Ciebie?
Co tam u reszty naszych Przyjaciół?

Miłego wieczoru i dobrej nocy Kochani.

Za chwilkę mała niespodzianka... :wink:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 17 gości