Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

penelope20 pisze:Witam wszystkich. Bardzo się ucieszyłam, że pojawiły się zdjęcia. Cały czas myślę o maluchach, trzymam za nie kciuki i już co godzina sprawdzam ten wątek czy z nimi wszystko ok. Mieszkam w Olsztynie i bardzo bym chciała zaopiekować się jednym kociątkiem na stałe i ewentualnie drugim tymczasowo bo wiadomo, że najlepiej żeby były ze sobą jak najdłużej. Mam 26 lat, mieszkam z chłopakiem w 2pok mieszkaniu ok 100m do weterynarza i apteki. Pracuję w mieszkaniu więc jestem cały czas na miejscu. Mam doświadczenie z kotami, choć maluchami zajmowałam się ostatnio 14 lat temu. Chętnie się dokształcę i przyjmę wszelkie porady.

Ale fajnie :ok:

Basiuuuuu! Zobacz.

**Adopcje: 12 >>**

horacy 7 pisze:Maluszki nadal trwają ,maja brzydkie pycholki być może grzybka.

Lilunia też tak miała.I Ignaś choć starszy ale bardzo chorujący był.Więc też słaby. U Ignasia to jeszcze świerzb tak zadziałał.
Śliczne są.

MalgWroclaw pisze:
penelope20 pisze:Witam wszystkich. Bardzo się ucieszyłam, że pojawiły się zdjęcia. Cały czas myślę o maluchach, trzymam za nie kciuki i już co godzina sprawdzam ten wątek czy z nimi wszystko ok. Mieszkam w Olsztynie i bardzo bym chciała zaopiekować się jednym kociątkiem na stałe i ewentualnie drugim tymczasowo bo wiadomo, że najlepiej żeby były ze sobą jak najdłużej. Mam 26 lat, mieszkam z chłopakiem w 2pok mieszkaniu ok 100m do weterynarza i apteki. Pracuję w mieszkaniu więc jestem cały czas na miejscu. Mam doświadczenie z kotami, choć maluchami zajmowałam się ostatnio 14 lat temu. Chętnie się dokształcę i przyjmę wszelkie porady.

Ale fajnie
Basiuuuuu! Zobacz.

Witam serdecznie ,niestety maluchy były zarezerwowane przez ds które czekają ,nie wiem jeszcze jakie mają warunki w Mrągowie ,wszystko do sprawdzenia jest.Drugi domek w Warszawie ale jeszcze sprawa nie jest przesądzona,jeżeli nie te kocięta to może coś innego większego są naprawdę śliczne koty w schronisku .Fotki na drugim wątku na kotach.

Tuptuś i Atomek nauczyły się biegać po drapaku i bawić się na nim.Zaczynają się też ładnie ze mną bawić chociaż ostrych pazurków mocno używają.Rosną są śmieszni na chudych łapkach osadzony duży brzuszek.Tuptuś nie ma wąsów są połamane ,krótkie ma brzydszy pyszczek tzn.bardziej zaróżowiony od zmian skórnych.

Najważniejsze żeby maluchy znalazły dobry domek i właściwą opiekę. Nie wiedziałam, że były jakieś rezerwację. Jak dzwoniłam w ndz to Pani Basia mówiła, żeby zadzwonić za tydz i czekałam cierpliwie. No nic jakby co to jeszcze z dwa tygodnie poczekam co się wyklaruję i jak się z tymi maluchami nie uda, to przygarnę jakiegoś innego. Może w schronisku w Olsztynie są jakieś kociaki.

W lecznicy "Ryś" w Szczytnie były wczoraj do adopcji 2 kociaczki, bury kocurek z interwencji i niezwykła szylkretka, którą chyba ktoś przyniósł, dziś byłam z kotem na kroplówce i chyba jeszcze był przynajmniej jeden z nich

Rudzik bardzo się bronił przed założeniem wenflonu, ale samą kroplówkę przeleżał grzeczniutko, więc jakieś tam szanse ma. Niestety na koniec nieszczęśliwie zawadzil nogą z wenflonem i ten wyszedł i jutro trzeba będzie kłuć od nowa

Żadnego domku dla maluchów nie skreślam bo nie wiem dokładnie kiedy kocięta będą w pełni zdrowe i gotowe do adopcji.Żaden z domów nie był też sprawdzony czyli nie było wizyty p/adopcyjnej,więc nic nie jest przesądzone.Niestety nie będę tego robić w tej chwili ponieważ kocięta jeszcze nie są w pełni zdrowe i nie chcę zapeszyć.Najważniejsze by przeżyły jeżeli ktoś zakochał się w tych maluchach poczeka ,jeżeli przygarnie inną biedę też będę się cieszyć.Maluchy wymagają jeszce secjalnej troski ,nie umieją jeść suchego ,puszki też muszę im mieszać z wodą bo jedzą tylko papki,nie umiejką gryźć.Leczymy się i próbujemy doprowadzić do porządku a to nie jest proste. :ok:

Mały kocio z interwencji trafił na dokocenie do domu Maszy.Niestety w schronisku kociąt przybyło.

Niestety w schronisku jest kilka następnych maluchów ktore bez dt i ds odejdą za TM.

A nasze schronisko ma w ten weekend dni otwarte. Można adoptować bez opłaty. Szczytno nie robi dni otwartych?
U nas co prawda ktoś wyraził wątpliwości, że dni otwarte są akurat tuż przed i w czasie wyborów, więc to nie ma sensu.
Tylko, że zawsze jest jakieś "ale" - pogoda za ładna (ludzie korzystają z ostatnich dni lata), albo za brzydka (chowają się w domach), tuż przed świętami, albo tuż po

Nie wiem czy sa dni otwarte w schronisku,jest na pewno festyn 1 maja i jest to według mnie porażka byłam na takim jednym festynie i wiecej sie nie wybieram.Żadnej adopcji po takich festynach nigdy nie było ,wręcz zwierzęta schroniskowe prezentowały sie przy tych domowych strasznie smutno.Wyszła uczennica z biednym zwykłym kundelkiem powiedziała kilka słów bez entuzjazmu i zeszła ,a na te kilka sekund psy czekały po kilka godzin.Ludzie wchodzący prezentować swoich pupili robili to z sercem,entuzjazmem a schroniskowe wyglądały na ich tle wręcz przerażająco.Kotów nie widziałam w ogóle.Opłat nasze schronisko nie pobiera,zwierzęta wydawane są za darmo.

juz wiem podobno niedawno był dzien otwarty w schronisku. :wink:

Mi zaś przybyło 7 kociąt dwu miesięcznych,zwariowałam do końca.

są zdjęcia w innym temacie bardzo dziękuje

penelope20 pisze::P Poproszę o zdjęcia kociaków w miarę możliwości

Są tutaj, na końcu viewtopic.php?f=1&t=132456&start=1110

Uporządkuję zdjęcia zgodnie z opisami, które dała Basia i wkleję i tutaj. Dajcie mi chwilę

Tymczasy u horacy7. Długowłosy Lord na wydaniu

Kto przegląda forum