martka pisze:Ludzi przez weekend było b. dużo, pomoc była b. potrzebna, ale nikogo z wątku nie było....
Trochę kotów znalazlo domy, jednak nie wszytskie historie się szczęsliwie zakończyły...
I zostało b. dużo kotów, którym dom potrzebny na cito..
Ja już pisałam dawno, że nie będę mogła iść ze zwględu na chorego kota i jednego po zabieg po za tym nie było mnie też w niedzielę we Wrocławiu. Najbardziej to przydały by się dyżury na weekendy. Bo takie dni otwarte to kropla w morzu potrzeb. Bardzo się cieszę, że Gabi też chodzi ostatnio, bo ja już sama nie dawałam rady. Fajnie by było jakby były 4 osoby i tak chodziły parami. Wtedy każda para miała by dwie niedziele w miesiącu. Mi się niedługo zaczeni szkoła więc znów będe mogła rzadziej bywać.
Wiem, że piszę to już po raz setny raz ale naprawdę to jest bardzo ważne.. Teraz dosyć dużo ludzi piszę w sprawie adopcji - oni zazwyczaj chcą pomocy aby ktoś przyszedł pokazał im koty - jak się chodzi jakiś czas to łatwo poznać jaki który kot jest więc łatwo doradzić. Bo jakbym była taką potencjalną osobą zainteresowaną i weszła do pokoju gdzie jest 20 - 30 kotów to też bym pewnie się długo zastanwiała którego zabrac i bym wyszła bez żeby w domu wszystko przemyśleć. A szkoda czasu na takie coś jako można powiedziec - o ten kot jest bardzo przyjacielski, ten z kolei lubi przyjśc kiedy chce, ten za to nie lubi innych kotów a ten uwielbia - to bardzo ułatwia sprawę.
No i co najwazniejsze trzeba wykorzystać ten krótki czas zanim znów pojawią się kociaki i próbować wyadoptowywać strasze koty. Jak będa wolonatriusze co niedzielę, to przynajmniej będą świerze wiadomości czy dany kot nadal jest czy proponować już innego.
Ja będe w ten weekend w schronisku tylko nie wiem czy w niedzielę. Bo jak nikt się nie zgłosi do towarzyszenia mi, to pójdę w sobote bo w niedziele nie ma mojego Tż. A samemu to wiadomo jak jest.. koty cię oblezą i nie ma jak zjdęć nawet porobić
Edit: na ostatnich dniach otwartych byłam ja i Gibutkowa spędziłyśmy tam chyba z 5 godz i żałuję, że tym razem nie mogłam pójść
Edyta to już w ogóle odpada całkowice ze względu na kota z Fivem.
Wyhodowała sobie ropnia na bródce...... Do tego ma malowniczy katar
Podobnie jak trzy inne kotki z kociarni. Ludzi było od groma, więcej niż wczoraj.
