Wcześniej wkleiłam już linka do wątku o kotach z interwencji w Łaziskach.
Ostatecznie pod naszą opiekę trafiło 10 kotów, w tym jeden rudy kocurek.
Bezpośrednio pod moją opiekę trafiły 3 kotki. Mam wrażenie, że jest to córka, mama i babcia.
Najstarsza i w najgorszym stanie, oceniona na około 8 lat Klara. W opisie wet.stwierdził, że jest kotką w najcięższym stanie i najbardziej eksploatowaną
Była apatyczna, zakołtuniona, odwodniona, ze sporymi ubytkami w uzębieniu. Miała zrobione badania (wysoka leukocytoza, anemia) i testy (wynik negatywny).
W tej chwili koteczka dochodzi już do siebie. Dopisuje apetyt, ma wystrzyżone kołtuny. Siedziała grzecznie prawie godzine jak ją strzygłam

Trochę tylko pomialkoliła.

Róża, prawdopodobnie córka Klary, ma około 4 lat. Przywieziono ją z intewencji z zaawansowanym ropomaciczem. Koteczka siedziała praktycznie w transporterku w kałuży ropy i krwi

Zabieg naszczęście odbył się na czas i kotka dochodzi do siebie.

Najmłodsza w tym towarzystwie Dolores ma około 6 mcy. Najszybciej pozbierała się po tej całej traumie. Wymaga jeszcze odkarmienia, ale wreszcie załapała co to kocie jedzenie, bo niestety na początku najchętniej zjadała "śmietnikowe" jedzenie.

Ogólnie gdyby nie futro to wszystkie te koty, to chodzące szkieleciki
Na DT do Marty (od Bąbla i Marcysi) trafił jeden z kocich maluszków. Ma około 3 mce i też jes przeraźliwie chudy. Maluchy leczone są w dalszym ciągu na kk.
Na imię dostała Shila

Na DT pojechał również rudy kocurek. Zdjęcia pozostałych postaram się popstrykać jak najszybciej.
Wsród kotów, które trafiły pod naszą opiekę trafiła również ciężarna tricolorka. Kotka miała lada moment rodzić. Jej stan pogorszył się nagle i konieczna była interwencja lekarza. Maluchów było 6 wszystkie martwe z widocznymi wadami, do tego miały poważną niedowagę

Żeby było smutniej i trudniej wszystkie z tych kotek mogą być w ciąży:( W połowie pazdziernika wyznaczono termin kontrolnego USG.