Henio

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Czw paź 06, 2011 7:45 Re: Henio

Przepraszam, ale moje komentarze [zwłaszcza ostatnie] odeszły nieco od Henia.
I są totalną prywatą w kontekście mojej pracy. :oops:
I może odpowiedniejszym miejscem do moich dywagacji byłyby wątek dla nerkowców. Przepraszam za zaśmiecanie.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:18 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 06, 2011 7:59 Re: Henio

Agn pisze:Przepraszam, ale moje komentarze [zwłaszcza ostatnie] odeszły nieco od Henia.
I są totalną prywatą w kontekście mojej pracy. :oops:
I może odpowiedniejszym miejscem do moich dywagacji byłyby wątek dla nerkowców. Przepraszam za zaśmiecanie.

Nie ma problemu. Myśłę, że w wątku nerkowców mogła byś poznać więcej opinii, choć pewnie znaczna część bywalców śledzi losy Henia.
No i w tym wątku, ogólne zagadnienia będą rozpatrywane przez pryzmat choroby Henia. Może, ale nie musi, mieć to przełożenie na prawdy generalne dot. wszystkich przypadków.
Myślę, że monitorowanie co 12 tyg. jest niezbędne w przypadku wykrytej azotemii i do tego w miarę możliwości finansowych powinnaś dążyć. Niestety kompletne badania to wydatek 50-70zł.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 06, 2011 10:10 Re: Henio

...
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:49 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

Post » Czw paź 06, 2011 12:13 Re: Henio

najszczesliwsza pisze:A czy można podać Heniowi cos typu Hepatil?

Można, tylko po co?

najszczesliwsza pisze:I OT jak się ma uszkodzenie wątroby do niewydolności nerek-AZOR?

Nijak. U Azora nie można wnioskowac z wyników o trwałym uszkodzenu czegokolwiek.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw paź 06, 2011 12:20 Re: Henio

[quote="PcimOlki


Anemik oszołom:
Obrazek[/quote]


Fajne kocurki dwa :kotek: :kotek: :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7331
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Czw paź 06, 2011 13:20 Re: Henio

[quote="PcimOlki":2le399c0][quote="Agn":2le399c0]Przepraszam, ale moje komentarze [zwłaszcza ostatnie] odeszły nieco od Henia.
I są totalną prywatą w kontekście mojej pracy. :oops:
I może odpowiedniejszym miejscem do moich dywagacji byłyby wątek dla nerkowców. Przepraszam za zaśmiecanie.[/quote:2le399c0]
Nie ma problemu. Myśłę, że w wątku nerkowców mogła byś poznać więcej opinii, choć pewnie znaczna część bywalców śledzi losy Henia.
No i w tym wątku, ogólne zagadnienia będą rozpatrywane przez pryzmat choroby Henia. Może, ale nie musi, mieć to przełożenie na prawdy generalne dot. wszystkich przypadków.
Myślę, że monitorowanie co 12 tyg. jest niezbędne w przypadku wykrytej azotemii i do tego w miarę możliwości finansowych powinnaś dążyć. Niestety kompletne badania to wydatek 50-70zł.[/quote:2le399c0]

Generalnie - dążę. 8)
Pita - bo o niej mowa w przykładzie `z nocnikiem` - drugie badania przy niepokojących objawach. I już ta pierwsza powtórka wykazała tak dramatyczne wyniki, że nie było co zbierać. W ciągu pół roku. Kolejnych badań Pita nie doczekała.
Teraz, zupełnym przypadkiem zbadałam mocz Mbati. Kocurek prawie 13-letni, bez żadnych niepokojących objawów, 6kg żywej wagi, radosny i aktywny. Badania krwi - norma, za to białkomocz, stosunek białka do kreatyniny w moczu 1,7. Biorąc pod uwagę wszystkie przypadki chorobowe, które u mnie były i są musiałabym badać wszystkie koty co miesiąc, żeby wychwycić szwankujące nerki.
Zwłaszcza że większość moich kotów z niewydolnością nerek zachowywała się normalnie [nie miały objawów chorobowych, czy nawet złego samopoczucia] aż do momentu, gdy nerki już całkiem odmawiały posłuszeństwa.
Ostatnio edytowano Śro gru 28, 2011 22:17 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw paź 06, 2011 13:25 Re: Henio

Za zdrówko Henia :ok: :1luvu: :ok:

Farcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 1201
Od: Pon lis 22, 2010 14:18
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw paź 06, 2011 14:58 Re: Henio

Agn pisze:... Badania krwi - norma, za to białkomocz, stosunek białka do kreatyniny w moczu 1,7. Biorąc pod uwagę wszystkie przypadki chorobowe, które u mnie były i są musiałabym badać wszystkie koty co miesiąc, żeby wychwycić szwankujące nerki....

Wiesz, że aktywny sedyment silnie fałszuje UPCR(?) Wystarczy nieco krwi w moczu i wychodzi kosmos.

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 7:26 Re: Henio

Agn pisze:
PcimOlki pisze:
Agn pisze:.....
Piszę tylko, że z moich obserwacji i po rozmowie z Doc wyszło na to, że gdy w wynikach pojawia się wskazanie do podania EPO to zwykle jest już za późno..

U kotów regularnie monitorowanych o rozpoznanej chorobie? Myślę, że to raczej dotyczy przypadków pobudki opiekuna z ręką w nocniku.

No. Ja się tak obudziłam. Koniec lutego - wyniki badań w normie. Koniec sierpnia - nie ma co i jak ratować.
Zdarza się.
Tylko nie pisz, że powinnam robić kotom badania profilaktyczne co miesiąc.

Co do reszty.
Hmmm... jakby to ugryźć.
Za punkt wyjścia weźmy kota, który ma na podstawie badań parametrów krwi stwierdzoną niewydolność nerek, przy dobrze funkcjonującej wątrobie.
Wątroba działa normalnie, kot pobiera pokarm [czyli mocznik się produkuje] ale nerki nie odprowadzają nadmiaru mocznika, który pozostaje w krwiobiegu. Płukanie [wymuszanie diurezy] nie skutkuje obniżaniem się tego poziomu - wzrasta on.
Teraz pytanie - jak długo wątroba [i inne narządy, czy układy np. nerwowy] są w stanie funkcjonować normalnie [bez wspomagania] przy permanentnym samopodtruwaniu?
Następuje swoista 'samoregulacja' - koty z relatywnie do specyfiki konkretnego organizmu wysokim poziomem mocznika we krwi zaczynają odmawiać jedzenia [można oczywiście dywagować na ile to 'regulacja' organizmu, który 'nie chce' przyjmować kolejnej porcji białek, bo nie ma co zrobić z produktami ich przemiany, a na ile jest to kwestia neurologiczna, czyli 'otumanienia' ośrodka głodu w mózgu przez poziom mocznika we krwi - może jedno i drugie, a może i coś trzeciego]. Ale niejedzenie prowadzi już wprost do niewydolności wątroby.
Wracając do wątroby w PNN.
Należałoby zakładać, że ta 'ukryta' jak ją nazwałam, niewydolność wątroby się pojawi jako skutek utrzymującego się wysokiego poziomu mocznika.
PcimOlki pisze:Na zdrowy rozum, niewydolna watroba będzie produkować mniej mocznika, bo jest on jej produktem wyjściowym. Owszem istnieje powiązanie produktów będących wejściowymi dla wątroby (białko), z jej produktami wyjściowymi (mocznik), ale obniżenie wydajności samej wątroby raczej doprowadzi do niższej, niż wyższej, zawartości mocznika.

I tak też będzie. Jak już wątroba stanie się niewydolna - będzie produkować mniej mocznika. Jednak nie przyniesie to znaczącej zmiany w układzie, gdyż ogólna zawartość mocznika we krwi będzie już na tyle wysoka, ze nie da się go wyeliminować z organizmu li tylko wymuszaniem diurezy [bo nie ma elementarnego filtra w tym układzie - nerek; bo nie działają].
Do tego należy dołożyć spadającą ilość RBC, które są odpowiedzialne za dotlenianie m.in. wątroby [wątroba wykorzystuje spory procent tlenu z hemoglobiny]. A erytropoeza jest zależna m.in. od nerek.

I kółko się zamyka. Organizm to pewna całość z mnóstwem zmiennych.
Ciągle pozostaje moje pytanie o 'krytyczne punkty', na które należałoby zwracać uwagę, by w odpowiednim momencie wprowadzać odpowiednie wspomaganie.

Nie mam listy lektur.
Ale jakieś podręczniki do fizjologii zwierząt można sobie wyszukać w sieci.
To, czego nie lubię w literaturze fachowej z zakresu danej przypadłości, to totalny brak umiejscowienia w kontekście. Ale to zdaje się ogólna przypadłość tego, co zwiemy nauką.

Tak sobie przemyślałam co napisałaś. No cóż, moim zdaniem masz rację - niestety. Niestety bo to zły prognostyk.
Od pewnego czasu zauważam taką tendencję u Puti. Niby kotka jest w formie, niby ma apetyt, niby ma ładne futerko (a u niej każdą zmianę, każde wahnięcie można natychmiast wychwycić po wyglądzie futra i to są niuanse, w pierwszej chwili widoczne/wyczuwalne tylko dla mnie), a jednak jako całość organizm funkcjonuje gorzej. Tzn mamy takie mikro kryzysy. Co pewien czas, ale coraz częściej, skacze poziom mocznika i kreatyniny i jednocześnie podwyższają się parametry wątrobowe, a morfologia niestety jest w dolnych granicach normy i to już jest stała tendencja. Owszem, ponoć zbyt wcześnie na EPO, ale tendencja o której piszesz jest widoczna. Musimy więc pracować nad wspomaganiem wątroby, niby te wyniki też wracaja do normy, ale już widać, że coś się tam dzieje.
I teraz faktycznie przyszedł czas na comiesięczne badania. Do późnej wiosny takiej konieczności nie było. Niestety PWE ona podskórnie toleruje bardzo źle. Więc podajemy zwykłego ringera.

Jednego mnie nauczyło pnn u dwóch kotów - nie ma porównania, u każdego kota przebieg choroby jest inny.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob paź 08, 2011 18:25 Re: Henio

Co z Heniem?
(Obserwuję wątek chociaż nawet kotów nie mam, a tu cisza, aż sobie konto założyłam)
Proszę, napiszcie jak on się czuje???

aramis

 
Posty: 35
Od: Sob paź 08, 2011 18:16

Post » Sob paź 08, 2011 18:40 Re: Henio

No właśnie-gdzie raport? :mrgreen:
Mam nadzieję, że brak wiadomości nie oznacza złych wiadomości :roll:
Obrazek

Ewik

 
Posty: 6713
Od: Pt lip 25, 2003 22:55
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob paź 08, 2011 19:09 Re: Henio

aramis pisze:Co z Heniem?
(Obserwuję wątek chociaż nawet kotów nie mam, a tu cisza, aż sobie konto założyłam)
Proszę, napiszcie jak on się czuje???

Henio czuje się dobrze.

Chcesz kotka?
Takiego:
Obrazek

PcimOlki

 
Posty: 10931
Od: Nie wrz 16, 2007 14:12
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob paź 08, 2011 19:12 Re: Henio

PcimOlki pisze:
aramis pisze:Co z Heniem?
(Obserwuję wątek chociaż nawet kotów nie mam, a tu cisza, aż sobie konto założyłam)
Proszę, napiszcie jak on się czuje???

Henio czuje się dobrze.

Chcesz kotka?
Takiego:
Obrazek

Boże jaki piękny. Biały kot, moje marzenie :1luvu: . Ale... nie przy kotożernym psie niestety. Kiedyś: napewno, to cudowne stworzenia. Teraz sobie mogę... ekm, poczytać :( .

aramis

 
Posty: 35
Od: Sob paź 08, 2011 18:16

Post » Sob paź 08, 2011 19:18 Re: Henio

A właśnie miałam pytać o Almę...
W JoKocie też mamy białego kota, jakby kto szukał.

A co do Twojego już nieco przykrytego kurzem pytania o miejsce - to niestety się nie uda :(

Szalony Kot

 
Posty: 23304
Od: Pt wrz 24, 2010 13:01
Lokalizacja: Grodzisk Maz./ Warszawa

Post » Nie paź 09, 2011 17:12 Re: Henio

Przeklejam z wątku dla nerkowców

PcimOlki pisze:Przed chwilą zauważyłem rzecz dziwną. Henio opija się wody do takiego stopnia, że puszcza pawia bez odruchu wymiotnego. Po prostu otwiera pyszczek i wypuszcza nadmiar właśnie wypitej wody. Przy tym nie widać, aby miał jakiś niefart - zachowuje sie normalnie. Komuś sie przytrafiło zjawisko?

(Może nawet nie do końca otwiera pyszczek - woda mu się przelewa.)
Ostatnio edytowano Wto sty 10, 2012 13:50 przez najszczesliwsza, łącznie edytowano 1 raz
najszczesliwsza
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 25 gości