Dags pisze:Dzięki Del
A dla tych którzy zastanawiają się nad połączeniem noworodka i kota kilka słów. Czarodziej trafił do mnie jak byłam już w ciąży i początki były ciężkie. Uparcie, systematycznie i zawzięcie kładł mi się na brzuchu, nie ważne jak było mi gorąco i niewygodnie. Kiedy mała zaczęła się ruszać i go kopać on odpowiadał jej barankami i żadnemu nie przeszkadzało to że ja jakby jestem po środku. Kiedy wróciłyśmy ze szpitala pilnował jej na odległość, przez pierwsze kilka dni siadał tak aby ją widzieć i siedział tak godzinami, gdy płakała przychodził do mnie, meldował. Potem układał się przy niej a z czasem gdy ona podrosła również na niej opierał łepek. Nigdy go nie odganialiśmy od dziecka choć na początku obserwowaliśmy. Pierwszą rzeczą jaką moje dziecko wzięło do ust był właśnie kot a gdy zobaczył że nie chcę aby lizała go po brzuchu lub grzbiecie sam nadstawiał jej ogon lub łapkę (akurat była wiosna i tracił zimową sierść). Z czasem gdy mała rosła i zaczęła się bawić na podłodze dołączył do niej, pomagał jej usiąść, dzielnie starał się pomóc jej wstać i układał sie obok w celu głaskania przez nią. Nie raz latem układał się na niej i razem spali w dzień. Moja córa przepada za nim jednak ma dopiero 10 miesięcy i nie jest delikatna, katem czyści podłogę, ciągnie go za ogon po podłodze a nawet zmusza do chodzenia do tyłu, kot ani razu jej nie udrapał, daje jej zrobić wszystko a nawet sam ją zaczepia. Jedyne o co walczą od momentu gdy ta 3 miesiące temu zaczęła raczkować to jego jedzenie. na go odciąga, on ją odpycha a kończy się to zazwyczaj tak samo, moja córa leży rozpłaszczona na podłodze z ręką w misce kota a kot leży na niej i je. Zdarza się że je jej z ręki bo uparcie go karmi. Zaczęła się przytulać tak jak on, łepkiem, całkiem niedawno obserwowała go jak ostrzy pazury i starła sobie czoło naśladując go, też ostrzyła pazury.
Gorąco polecam takie połączenie, oboje są szczęśliwi, zdrowi a i uśmiać się można patrząc na nich.
Czy można to zgłosic do umieszczenia w abc?
Szkoda, żeby tego nie zatrzymać gdzieś gdzie będzie bardziej dostępne.