Leczenie ran

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro paź 05, 2011 13:35 Leczenie ran

Witam, proszę doświadczonych o info, jak postępować ze świeżo zagojoną raną na łapie przedniej u kota. Dziś pierwszy raz kot jest bez opatrunku po 5 tygodniach leczenia, tkanka jest bardzo świeża, rana ledwie zarasta. Bez opatrunku kot przed chwilą skaleczył się nawet żwirkiem, poleciało trochę krwi. Wiem już, że żwirek muszę zmienić zaraz na okrągły drewniany, ale czy nie zasypywać czymś rany? Może dermatolem? czy lepiej zostawić jak jest? Kot ma kołnierz, ma się nie lizać jeszcze przez 4 dni, więc może zasypka by się utrzymała.Ktoś coś wie?

Predatorka

 
Posty: 2
Od: Pon paź 03, 2011 22:44

Post » Czw paź 06, 2011 22:09 Re: Leczenie ran

można spróbować rivanolem, ze 2xdziennie delikatnie przykładając do rany wilgotny gazik.To rana po złamaniu?

aga80

 
Posty: 2
Od: Czw paź 06, 2011 21:44

Post » Czw paź 06, 2011 22:28 Re: Leczenie ran

Predatorko, jeśli rana dopiero zaczyna zarastać po 5 tygodniach, to jest to moim zdaniem niepokojące. To otwarta rana? Na pewno nie powinien mieć do niej dostępu żwirek itd. Czy wet nie powiedział Ci, jak to pielęgnować? Na własną rękę na pewno nie stosowałabym w takim wypadku żadnych medykamentów - można zaszkodzić kotu.
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt paź 07, 2011 10:59 Re: Leczenie ran

Moi drodzy, nie jest to rana po złamaniu. Nie wiemy jak do niej doszło, kot wychodzący wrócił po nocy ze zmasakrowaną łapką (głównie dłoń) i długą raną ciętą na boku. Przypuszczamy, że nocował w komorze silnika i rano... wiadomo co się wtedy dzieje. Po zszytej ranie ciętej nie ma już praktycznie śladu, ale łapka nadal wygląda słabo. Wet powiedział, aby nic z tym nie robić, ma się goić już bez opatrunku z dostępem powietrza. Tak robimy. Ryśka, to była rana bardzo głęboka, była widoczna kość na sporym odcinku, goiła się przez ziarninowanie, podobno jak na to co było, wygląda teraz super. Jedyne co mnie martwi, to bardzo cienki naskórek, strach bez żadnego opatrunku żeby latała (oczywiście tylko w domu, wyje pod drzwiami jak to wychodzące, ale trudno, trzymam w domu). No ale chyba nic z tym nie poradzę, czekamy, goimy się.
Poza tym kot nadal kuleje i ma nieco sztywne dwa stawy łapki, wet mówi, że się zrehabilituje samo.... oby.

Predatorka

 
Posty: 2
Od: Pon paź 03, 2011 22:44

Post » Pt paź 07, 2011 11:31 Re: Leczenie ran

do przyspieszenia gojenia dobry jest żel contractubex, tylko jest drogi ale działa świetnie, wiem bo często go stosuję u moich pacjentów;)

aga80

 
Posty: 2
Od: Czw paź 06, 2011 21:44

Post » Pt paź 07, 2011 11:44 Re: Leczenie ran

opatrunki żelowe i bandażowanie łapki, niestety
Zachęcam do zakupów w zooplusie przez zielony banerek na blogu - zooplus coś przekazuje na nasze podopieczne kocie bidy. http://domowepiwniczne.blogspot.com/

kalewala

Avatar użytkownika
 
Posty: 21154
Od: Śro cze 29, 2005 13:55
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt paź 07, 2011 12:46 Re: Leczenie ran

Możliwe, że za wcześnie za bieganie bez opatrunku przez calutki dzień. Za gojenie mocno trzymam :ok:
Może warto rozważyć jego nie wypuszczanie na stałe?
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt paź 07, 2011 13:00 Re: Leczenie ran

Może zajrzy potem Blue...dała mi masę dobrych rad przy ranach Plamka...zastosowałam je późno, ale efekty były rewelacyjne.
Plamek też miał bardzo duże ubytki, kość, ścięgna na wierzchu, rana także musiała ziarninować.
" There are people who have an extraordinary, spiritual connection with animals. And when such a man dies, it happens, that he connects with the animal that he was closest to and loved most. "

vip

Avatar użytkownika
 
Posty: 14774
Od: Pon maja 23, 2011 10:55

Post » Pt paź 07, 2011 13:10 Re: Leczenie ran

aga80 pisze:do przyspieszenia gojenia dobry jest żel contractubex, tylko jest drogi ale działa świetnie, wiem bo często go stosuję u moich pacjentów;)



Zgadza sie ale to typowo na blizny , nie na otwartą rankę, a tu poprzez drażnienie czymkolwiek rana zasklepiona nie jest.
Myśle, że wobec tak cieniutkiej skórki, którą rana jest zarośnieta spróbowałabym jakis medykament nałozyc (nie wiem jaki będzie najlepszy niech się ktoś bardziej doświadczony wypowie) ale jednak zabezpieczyć łapkę chociazby podwójna warsta gazy jałowej przez którą powietrze przejdzie, rana sie kisic nie bedzie a i ochorona na łapke poprzez opatrunek. Tymbardziej, że kicia przyzwyczajona, że od ponad miesiąca łapka zabandazowana to takiego delikatnego opatrunku nie powinna próbować się pozbyć.
Obrazek

Amanli

 
Posty: 722
Od: Wto sie 23, 2011 17:23
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt paź 07, 2011 19:45 Re: Leczenie ran

Przy tak ciężko gojącej się ranie na łapie koniecznie zrobiłabym kocurkowi badania krwi (chyba że miał je już robione), morfologię, rozmaz ręczny, enzymy wątrobowe, kreatynina, mocznik i glukoza.
Zastanowiłabym się też nad zrobieniem prześwietlenia tej łapy - bywa że takie ślimaczące się gojenie to wynik jakiegoś powikłania - obumierania lub zapalenia kości np., czasem obecności jakiegoś odłamka kostnego który jątrzy, czasem jakiegoś ciała obcego wbitego w kończynę.

Bo teoretycznie taka rana nie powinna się aż tak długo zrastać.
Może, tak bywa - ale trzeba wykluczyć jakąś głębszą przyczynę tak długiego gojenia i trudności w zabliźnieniu zranienia.
Bo nie powinno tak być.

Zrobiłabym zdjęcie tym bardziej że występuje sztywność stawów - żeby zobaczyć co się w nich dzieje. Bo część rzeczy się rozrusza samo, ale część urazów bez leczenia może spowodować usztywnienie stawu na dobre albo pojawienie się szybko zmian zwyrodnieniowych które będą kotu dokuczały.

Co do samej niegojącej się ranki na łapie - póki jest taka delikatna i łatwo krwawi, brudzi się w kuwecie - ochraniałabym ją jeszcze, ale czymś maksymalnie przewiewnym.
Ta rana jest na samej stopie?
Może taka cieniutka, bawełniana rękawiczka lub maleńka skarpeteczka dla noworodka przyklejona plastrem do sierści?
Niczym bym nie smarowała póki co.
Przynajmniej do wyjaśnienia - czy nic w tej łapie nie siedzi.

Blue

 
Posty: 23942
Od: Pt lut 08, 2002 19:26

Post » Pt paź 07, 2011 19:46 Re: Leczenie ran

Na leczenie ledwo zabliźnionych ran, lub nawet otwartych polecam z całego serca preparat o nazwie Balsam Szostakowskiego lub Avilin (w aptece powinni wiedzieć o co chodzi). Mojej kotce przez 5 tyg. nie zrastała się rana po operacji a był już granużel, solcoseryl maść i żel, dermatol. Ten ostatni pomagał na tyle, że wysuszał sączącą się ranę. Dopiero Balsam Szostakowskiego pomógł i dziura (bo to była dziura na jeden palec) zagoiła się w ciągu kilku dni. Wet mi polecił ten środek, bo sam już załamywał ręce.
Lek jest dosyć lepki i dobrze się trzyma. No i działa, bo bardzo pobudza ziarninowanie a to najważniejsze.

Misiowa

 
Posty: 168
Od: Wto maja 25, 2010 17:27




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], MAU, muza_51 i 118 gości