No to info:
Ogromna akcję szukania domku rozkręciły panie które dokarmiały Ewelinkę na wolności i które wyłapały ja na sterylkę i gdzie ewentualnie Ewelinka miała wrócić na wolnosć.
Ale jak się okazało że ewelinka nie ma ząbków, że jaest taka krucha i bojaźliwa (skrzywdzona i wystraszona) wiadomo było że nie może wrócić na wolnosc, bo nie jest to miejsce dla niej.
Panie intensywnie namawiały wszystkich znajomych, oczywiście wg wytycznych
Ewelinka trafiła do domku gdzie pani jest juz na emeryturze (miła ciepła cierpliwa gaduła

), a mąz w zasadzie większą częśc dnia jest w pracy.
Więc i pani i Ewelinka będą miały siebie nawzajem
pani juz narobiła zakupó na zapas, wypożyczyła kilka ksiazejk (bo lubi czytać) żeby nie mieć potrzeby wychodzić przez najbliższe dni z domu tylko być cały czas z Ewelinką.
Miała kiedys kota ale bardziej takiego przydomowego- zadomowionego dzikiego.
Opowiedziłąm wszystko co wiedziałam, uprzedziłam o stresie i konieczności obserwacji wszelakich i mozliwości wycofania się z powodu nowego stresu, ale powinno być dobrze.
Będziemy na nasłuchu i będę przekaźnikiem, tak że

nadal wskazane.