DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V THE END

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto paź 04, 2011 19:48 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Ho, ho, ho...Amiko6 :!: Najwyraźniej koty Cię objadają 8)
A gdzie Twoja izolacja zimowa :?:
W wietrzną pogodę będziesz musiała z Jusią i Dyziem na smyczach wychodzić, żeby Cię wiatr nie porwał :wink:
Gorzej, jak te dwie KOTwice postanowią ruszyć w przeciwne strony :strach:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Wto paź 04, 2011 21:30 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

kotwice?
8O :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Śro paź 05, 2011 7:38 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

pixie65 pisze:Gorzej, jak te dwie KOTwice postanowią ruszyć w przeciwne strony
Rozerwanie przez takich odważniaków raczej mi nie grozi :twisted: , bo jak zaKOTwiczą to prędzej przyrosnę do miejsca niż odfrunę :mrgreen:

Obrazek Obrazek
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Śro paź 05, 2011 7:41 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Wychodzisz z nimi na spacerki :?:
Pięknie się prezentują Dyziaki na łonie :D :1luvu:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 05, 2011 8:06 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

pixie65 pisze:Wychodzisz z nimi na spacerki :?:
Pięknie się prezentują Dyziaki na łonie :D :1luvu:
Byłam dwa razy, w ubiegłym roku i to była totalna klapa. Wyczyściły brzuchami chodniki i na rękach przytargałam do domu.
Dyziaki mają ciągoty do wymykania się na korytarz (w szczególności Juśka) i na wszelki wypadek chciałam ich poznać z zapachami okolicy.

Wieki temu oswoiłam potwornego czarnego dzikuna schwytanego w zakładowej owczarni. Po ponad roku mieszkania u nas wypadła z balkonu podczas nocnej głupawki. Nie mogliśmy jej znaleźć (miałam 3 m-czne niemowlę, a szukające kocicy moje kilkulatki ludzie przeganiali z piwnic sąsiednich bloków).
Po jakimś czasie kilkakrotnie przyszła nocą pod balkon ale przeganiała ją kocica mieszkająca z maluchami w piwnicy. Zanim w środku nocy obleciałam dookoła blok to już śladu po niej nie było.
Kiedyś wybiegłam boso w samej koszuli i natknęłam się na chłopaków roznoszących mleko, mieli tak głupie miny, ze nawet nie zareagowali.
Gdyby wychodziła od strony klatki, to byłaby większa szansa, że znajdzie drogę do domu, ale nie było szansy wziąć jej na dwór, bo ona nawet nosa za próg nie wystawiła, a przy próbie wynoszenia już po przekroczeniu progu dostawała szału ze strachu i strasznie drapała.
Obrazek

Każda przykrość nas dotyka, tylko niektóre szczególnie.

Amika6

Avatar użytkownika
 
Posty: 10614
Od: Śro sty 24, 2007 18:48
Lokalizacja: Chełm (Lubelskie)

Post » Czw paź 06, 2011 20:30 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Padam na twarz.
Dzisiaj miałam tak mega stresujący dzień, że pewnie spać nie będę mogła.
Cały dzień załatwiałam różne ważne sprawy a drugie tyle jeszcze przede mną.
Jak to się wszystko uda to może nawet coś więcej na ten temat napiszę...
Wieczorem wpompowałam w koty chyba po 200 ml płynu bo mi się butla zassała a ja nie zauważyłam i najpierw Dzidzię podlałam solidnie a potem powtórzyłam ten manewr z Grzywsonem :?
Dzidzia zniosła cały proceder ze stoickim wręcz spokojem.
To naprawdę kochany, mądry kotek :1luvu:
Pod koniec zaczęła się już trochę niecierpliwić ale biorąc pod uwagę ilość płynu, który jej pod skórę wlałam - była dziś dla mnie wyjątkowo wyrozumiała.
Zazwyczaj po setce próbuje dać do zrozumienia, że może jednak to wystarczy :?
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Pt paź 07, 2011 10:29 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

I co, dałaś radę sprzątnąć kuwety po tym totalnym nawadnianiu??
Uważaj, bo cierpliwość kotów czasami się kończy :mrgreen:
Ostatnio Jaś zdenerwowany, ze jeszcze spię, a on się nudzi, ugryzł mnie w palucha u nogi i uciekł :|
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Pt paź 07, 2011 10:46 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Hy hy hy...biedny Jasio - pewnie wystraszył się swojej odwagi :mrgreen:
Po nawadnianiu spektakularnych efektów kuwetowych nie było, może dlatego, że wypadł nam z harmonogramu jeden Wieczór Pod Kroplówką i koty były spragnione.
Jako specjalistka od (kociej) hydrauliki będę dzisiaj naprawiać cieknące krany w nowym mieszkaniu :wink:
Zastanawia mnie tylko, dlaczego w oczach pana sprzedawcy w sklepie hydraulicznym, po złożeniu przeze mnie zamówienia, zauważyłam powątpiewanie.
Popatrzył tak, że jestem prawie pewna tego, co sobie pomyślał: to się nie może udać :twisted:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 12, 2011 7:18 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Witaj Pixie, rzadko piszę :oops:
Ale dzisiaj musiałam, obudziłam się w środku nocy i nie wiem dlaczego pomyślałam o Was a zwłaszcza o Grzywusiu, nawet nie, że pomyślałam po przebudzeniu, mnie po prostu te myśli obudziły. Czułam taki straszny niepokój, potem długo nie potrafiłam zasnąć, myślałam tylko o tym aby do Was jak najszybciej zajrzeć :?

Dlatego wycałuj ode mnie Grzywusia wyjątkowo czule, proszę :oops:
Oczywiście wszystkie koteczki wycałuj, ale po tej nocy zmartwiłam się bardzo.
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Śro paź 12, 2011 7:54 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Hmmm...Grzywson chyba wiedział, że o nim myślisz i będziesz się domagała wycałowania go bo postanowił sam wyegzekwować należne mu czułości 8)
Migdalił się na potęgę, mymłał i takie tam więc Twoja prośba została spełniona w 100%.
Ostatnio Dziaduniowi apetyt nieco osłabł ale na razie nie martwię się bardzo. Wczoraj dostał schabowego do kroplówki i może stąd ten poranny wybuch uczuć :wink:

Poza tym u nas złego się nie dzieje.
Ja mam ciagle jeszcze trochę formalności do załatwienia ale wszystko idzie błyskawicznie. W czwartek złożyłam papiery w banku, wczoraj już dostałam decyzję 8O
Teraz tylko podpisać umowy i ... będę uziemiona na najbliższe dwadzieścia lat... :?
Ale nie opuszcza mnie nadzieja, że to się wszystko "samo" będzie kręcić :wink: W każdym razie taki mam plan.
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 12, 2011 9:06 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

To mi ulżyło, trochę :?
Trzymajcie się, powodzenia w planach; "to się wszystko "samo" będzie kręcić".
Obrazek
"Uchroń mnie przed wrogiem, który ma coś do zyskania, i przed przyjacielem, który ma coś do stracenia...'' T.S.Eliot'

zunia

Avatar użytkownika
 
Posty: 8515
Od: Śro lut 15, 2006 11:55
Lokalizacja: chorzów

Post » Czw paź 13, 2011 20:26 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Nie przypuszczałam, że to może się zdarzyć.
A jednak.
Dzisiaj w trakcie podlewania Dzidzia...zaczęła mruczeć 8O
Nie wiem czy tak jej dopasowałam temperaturę płynu, szybkość wlewu czy cuś ale gdyby nie to, że bardziej "wymacałam" niż usłyszałam to mruczenie (morus jak zwykle zagłuszał) - to bym pomyślała, że mi się wydaje.

Jutro podpisuję cyrograf.
To gorsze niż małżeństwo bo przez kilka[naście] lat nawet rozwieść się nie będę mogła :|
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Czw paź 13, 2011 20:49 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Odwagi ciociu P.
Kciuki są :ok: :ok:
I buziaki dla Dzidzi :1luvu:
ObrazekAnda i koty Obrazek

Anda

 
Posty: 10081
Od: Pon lut 02, 2004 14:46
Lokalizacja: Lublin

Post » Czw paź 13, 2011 20:58 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

Oj, Dzidzia wycałowywana jest na bieżąco...
Moja Dymna Gwiazdka :love:
Wczoraj miała napad takiej kociogłupawki, że aż się TCJ nadziwić nie mogła.
Grzywuś się odkłaczył i jakby apetyt mu wrócił ale chyba zimno daje mu się we znaki - mam wrażenie, że go w kościach łupie.
Ale jak się Dziadunio dzisiaj po kroplówce rozkręcił to Dzidzia z Morusem oberwały po nosach :?

Dzięki, Ando za kciuki :1luvu:
Damy radę :wink:
OUT OF ORDER Obrazek

pixie65

 
Posty: 17842
Od: Czw paź 20, 2005 9:53

Post » Śro paź 19, 2011 20:24 Re: DZIKI GRZYWKA i Towarzystwo cz.V/ Dzidzia blues...

No nie ......dłużej nie zdzierżę :!: :!: :!: ;)

Ja wiem , ze ciocia to pewnie zalatana i nowom chałupkę sobie mości , ale żeby TAK zaniedbać wąta :?: :!:


Nic o koteckach nie pisać ?!

Proszę mię tu natentychmiast napisać , jak się sierściuchy mają :!:
Bo może ony już całkiem zaniedbane som ?! ;)

I skoro ciocia pixie już całkiem nie ma czasu , to niech chociaż wycałuje od Tigerowej wszystkie łapeczki !

Wybieram się i wybieram z wizytą , troszkę miałam trudny czas ostatnio (pp), ale już się podnoszę i się wybiorę...
Tylko, że jak byłam ostatnio to jeszcze Twój/Mój ukochany kotecek był ... :cry:

Tiger_

 
Posty: 2062
Od: Czw sie 17, 2006 10:15
Lokalizacja: Lublin

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 53 gości