
Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Erin pisze:Zawsze, kiedy jadę do W-wy pociągiem i przejeżdżam przez Sadowne Węgrowskie, przypomina się scena, w której maszynista zobaczył, jak garbusowi lecącemu przed pociągiem garb odpada
Ale tej podłej ekipy z Białegostoku to Chmielewskiej nie zapomnę, o nie!![]()
Erin pisze:No i czego michę cieszy?
vip0 pisze:Erin pisze:No i czego michę cieszy?
Bo mi wesoło i sie cieszę, jak chińczyk z blaszki![]()
![]()
.
I zajarzyłam, że ty z Białegostoku.
Bianka 4 pisze:Mnie też Chmielewska trzyma przy życiu. Mam prawie wszystkie jej książki i często do nich wracamJak byłam nastolatką, czytałam je po nocach jak już wszyscy spali i często wybuchałam niepohamowanym śmiechem, którym budziłam rodziców. Wtedy słyszałam tylko głos mamy "znowu Chmielewską czyta".
Erin pisze:A co kociaste porabiają?
MPusie jakoś dziwnie cicho siedzą.
vip0 pisze:Erin pisze:A co kociaste porabiają?
MPusie jakoś dziwnie cicho siedzą.
Cioteczko, u mnie wszystko pospane jak susły...zresztą cały dzień coś broili, to odpoczywają.
Zosia z Puśkiem muchę zdybali na parapecie i sobie wyrywali stworzonko, musiałam interweniować.
Mucha, to ci rozrywka!
Bazyliszkowa pisze:Moim faworytem spośród książek Chmielewskiej jest "Wszystko czerwone".
Czytałam parę razy i zawsze się przy tym zaśmiewałam.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Gosiagosia i 34 gości