majka2222 pisze:54,20 zł Jak gabinety to robią?
Strasznie mało. Aż boję się pytać co było za taką cenę... U nas, kiedy wysłałam zapytania do wetów, najniższa cena to 90zł. A normalnie zabiegi są w granicach 150zł. Po prostu niżej im się nie opłacało, więc 50, czy nawet 40, to jak dla mnie kosmiczna cena..

I to w dużym mieście. Podejrzewam, że we Wrocławiu ceny są wyższe, więc trochę mnie szokuje cena z przetargu... Z tego co słyszałam u nas najtańszy zabieg był za 60zł, ale to już maks.
Co mamy? Mamy nici rozpuszczalne, narkozę, dwie wizyty kontrolne z lekami, 2-3 doby w szpitaliku, cięcie na brzuchu, szwy śródskórne i leczenie w razie powikłań.
Rana wtedy wygląda mniej więcej tak (to nie jest moje zdjęcie, musiałabym poszukać):
http://img454.imageshack.us/img454/6510 ... ek2tp3.jpgCzy są jakieś dane ile było faktycznie wysterylizowanych kotek w zeszłym roku? Naprawdę ciachnęli ok. 1000? Jeśli brali po dwa talony, to liczba jednak byłaby o połowę mniejsza, ale to wtedy nie pokazuje realnej ceny za zabieg i mówiąc wprost - to oszustwo i tyle. Bo inne lecznice złożyły np. realną cenę, a ci zaniżają byle wygrać, a co będzie później to się zobaczy..

Aha. Jeśli istnieje podejrzenie zaniżenia ceny (językiem przetargowym nazywa się to rażąco niska cena

)- można poprosić o wyliczenia.
I jeszcze jedno. Nie muszą robić przetargu nieograniczonego.
"Do równowartości 14.000 euro (art. 4 ust. 8 ) – nie stosuje się ustawy.
Do 206.000 euro (art. 11 ust. 8 oraz rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów art.1 ust. 2 pkt a) – w zamówieniach do tej wartości można stosować niektóre uproszczenia procedur podstawowych, np.:
* przeprowadzić postępowania w trybach uproszczonych: negocjacji z ogłoszeniem, zapytania o cenę i licytacji elektronicznej;
* wyznaczyć minimalny termin złożenia oferty (np. w przetargu nieograniczonym);
* uzyskać minimalną liczbę ofert."Przeczytałam Waszą listę i nie rozumiem punktu:
"4. Zabiegi najlepiej grudzień – styczeń – sprawa terminu przetargu (osset)."
Nie da się wysterylizować kotek w dwa miesiące przy takiej ilości. Więc nie wiem czy ten punkt w ogóle jest potrzebny. Przetarg jest organizowany na rok, więc zabiegi odbywają się w ciągu roku. Czasem kotki łapie się nawet miesiącami, bo są sprytne. Czasem kotki zdążą już urodzić i zaszyją się gdzieś na miesiąc. Więc przyznam, że nie rozumiem tego punktu. Zresztą latem kotka łatwiej zniesie zabieg, jest ciepło, nie zmarznie w goły brzuszek.