Iweta, przepraszam, że nie odpisałam od razu na Twoją propozycję, bo się zastanawiałam
Generalnie osoby, które od nas biorą budki mają na ogół jakieś "wymoszczacze" - najczęściej właśnie stare polary, jakieś pledy itp., niektóre karmicielki upierają się np. przy słomie. No i oprócz budy nie chcą nic - "bo mają".
Z ubiegłego roku mam jeszcze kilka pledów polarowych, które dostaliśmy w darze od jakiejś dobrej duszy. Kilka starych polarów kupię przy okazji w lumpeksie na wszelki wypadek i na razie wystarczy.
Chyba nie będę Ci w tej sytuacji robić kłopotu z wysyłaniem.
Ania, dopisuję do listy.
Wczoraj TŻ zawiózł dwie budy dla kotów mieszkających w okolicach "Selgrosa" przy Pabianickiej. Mamy dla nich jeszcze jedną, podrzucimy w weekend.
Dwie gotowe budki dla Madzi-Bordo czekają w piwnicy, trafią do kociastych dzisiaj albo jutro.