Kiwaczek GRINGO...[*]

vailet pisze:
OKI pisze:Skąd ja to znam?

Przez to zatkały się gruczoły przy odbycie i strasznie krew leciała.Wet musiał to wycisnąć.

Aaaa... moim się na razie nie pozatykało nic, ale muszę uważać w takim razie na tę opcję. Dzięki

Choć jak widzę, że futro na tyłku zaczyna być zaniedbane, to od razu włączam opcję "dieta" :mrgreen:

Choć przy tymczasach to trudne :roll:

OKI pisze:
vailet pisze:
OKI pisze:Skąd ja to znam?

Przez to zatkały się gruczoły przy odbycie i strasznie krew leciała.Wet musiał to wycisnąć.

Aaaa... moim się na razie nie pozatykało nic, ale muszę uważać w takim razie na tę opcję. Dzięki
Choć jak widzę, że futro na tyłku zaczyna być zaniedbane, to od razu włączam opcję "dieta" Choć przy tymczasach to trudne

Na pewno to bardzo trudne,ja z jedną nie mogłam diety utrzymać bo w schronie nauczyli ją jeść tylko suche i tak zostało niestety.Mało ruchu,zaparcia,a im starsza było gorzej.

Jedna z moich kluch też była prawie wyłącznie suchożerna. Z trudem ją nauczyłam, że mokre też służy do jedzenia

Ale to możliwe

Zapomniałam dodać - wczoraj wreszcie dotarł Gammolen dla Gringo. Teraz czekamy na efekty :lol:

Na moje oko to mu dobrze zrobi coś tłustego, bo on jakiś taki suchy :roll:

Jogurt naturalny - Tak-tak-tak, byle dużo

Żółtko - A co to?

A to się turla?

Nie turla się?

To co to robi w misce, bo na żarcie nie wygląda? :roll:

OKI pisze:Jedna z moich kluch też była prawie wyłącznie suchożerna. Z trudem ją nauczyłam, że mokre też służy do jedzenia Ale to możliwe

Zapomniałam dodać - wczoraj wreszcie dotarł Gammolen dla Gringo. Teraz czekamy na efekty Na moje oko to mu dobrze zrobi coś tłustego, bo on jakiś taki suchy
Jogurt naturalny - Tak-tak-tak, byle dużo
Żółtko - A co to? A to się turla? Nie turla się? To co to robi w misce, bo na żarcie nie wygląda?

A co to jest ten Gammolen?Ciekawam czy zje żółtko :mrgreen:

vailet pisze:
OKI pisze:Jedna z moich kluch też była prawie wyłącznie suchożerna. Z trudem ją nauczyłam, że mokre też służy do jedzenia Ale to możliwe

Zapomniałam dodać - wczoraj wreszcie dotarł Gammolen dla Gringo. Teraz czekamy na efekty Na moje oko to mu dobrze zrobi coś tłustego, bo on jakiś taki suchy
Jogurt naturalny - Tak-tak-tak, byle dużo
Żółtko - A co to? A to się turla? Nie turla się? To co to robi w misce, bo na żarcie nie wygląda?

A co to jest ten Gammolen?Ciekawam czy zje żółtko

Nauczy się, na razie razie mu "zeżarło" i po problemie

Niektóre koty mają z żółtkiem problem, bo konsystencja taka inna niż wszystko

A Gammolen to na sierść i nie tylko http://animalia.pl/produkt,9431,59,Gamm ... _szt..html
kiedyś był jeszcze GammolenR, z olejem rekina, ale mój wet donosi, że rekiny podrożały i już go nie ma :mrgreen:

A szkoda, bo świetny był, również jako immunostymulator.

Ale to drogie

u nas nie zda egzaminu bo zawiera glicerol,a glicerol czyści i podrażnia żołądek i jelita.

Tanie nie jest, ale to sporo kapsułek, całe stado dostanie

A kapsułkę i tak nakłuwam i wyciskam do żarcia. Nic się wtedy nie podrażnia

OKI pisze:Tanie nie jest, ale to sporo kapsułek, całe stado dostanie
A kapsułkę i tak nakłuwam i wyciskam do żarcia. Nic się wtedy nie podrażnia

Jak do żarcia to nie,ale niejadkowi,który zje trzy mokre kawałeczki z saszetki to trochę mało :roll:

vailet pisze:
OKI pisze:Tanie nie jest, ale to sporo kapsułek, całe stado dostanie
A kapsułkę i tak nakłuwam i wyciskam do żarcia. Nic się wtedy nie podrażnia

Jak do żarcia to nie,ale niejadkowi,który zje trzy mokre kawałeczki z saszetki to trochę mało

Można wycisnąć bezpośrednio do pysia

Albo do czegoś, co bardzo lubi - nawet na suchą, jeśli tak woli.

Też zaglądam do maluszka, ale pracuje do 19 i już nie mam sily na pisanie :oops:

I tak nam miło, że zaglądasz :1luvu:

Gringo radzi sobie już na tyle świetnie, że coraz częściej jest bardziej zainteresowany kicaniem po mieszkaniu, niż pieszczotami

Przystawiłam do łóżka resztki małego drapaczka - nauczył się już po nim schodzić na podłogę. Wchodzić jeszcze nie - na razie ciężko wyczuć, czy z braku chęci, czy możliwości

Po dłuższej obserwacji stwierdzam, że on jednak nie kica jak zając tylko jak młoda kózka - podskakuje na całkiem sztywnych, wyprostowanych łapkach i nie do końca wiadomo, jak cudem się odbija od podłoża :lol: