Kida, Eustachy i Mieczysław w nowych domkach... :)

dobra dobra... jesteś miła i dlatego tak mówisz/piszesz :twisted:

a wiesz Drotko, ja sobie nie załatwiam kolejnych tymczasów, bo: po 1 - nigdzie ich nie widzę, po 2 - po co? skoro mam Agatkę, która wszystko szybko mi załatwi - jeśli chodzi o koty of kors :mrgreen:

a propos tymczasów... nasze to jeszcze i zasyczą, i uciekają... ale spać, to śpią na mnie i mruczą :mrgreen:

koty są dziwne... :roll:

Ja się w zasadzie potknęłam o te maluchy

Wypuszczałam kocura na działkach i wracając spotkałam miłego starszego Pana,który karmił koteczkę.No i niepotrzebnie zatrzymałam się na pogawędkę.A Pan mi wypalił:"nie chce Pani małych kotków"?To ja mamuśkę i kociaki w klateczkę i do lecznicy.Mamusia została na wycięcie macicy,a kociaki zabrałam do siebie :mrgreen:

jedynym miłym starszym Panem, którego spotykam i z którym rozmawiam jest nasz nasz sąsiad, ale on nie ma i nie karmi żadnych zwierząt

czasem da na spróbowanie buteleczkę "wina ekologicznego" własnej roboty :mrgreen:

Z butelki czy z kartonika? :mrgreen:

no jaha, że z butelki!!! Ty wiesz jakie dobre???? :mrgreen:

nowe futra dewastują mi mieszkanie i sprzęty :evil:

już nie mam ładowarki do komórki, czajnik ledwo zipie (a prawie nowy), pieczywo jest zawsze pogryzione i porozwalane... dziś zrobiły sobie jezioro na środku kuchni :evil:

no wymiękam no...

Ja walczę z biegunką u dwóch maluchów.Wczoraj szorowałam fotele,kanapę,prałam pościel,szorowałam buty w szafie :evil:

Dostawiłam trzecią kuwetę ze żwirkiem i dzisiaj jest w miarę.Jeszcze nie wymiękam,ale cierpliwości powoli brakuje :roll:

no właśnie Czarny tez robi bardzo brzydkie qpy

fakt faktem, że zawsze do kuwety, ale smród roznosi sie po całym domu

ja, która mam wiecznie katar, ledwo to wytrzymuję i wietrzę całe mieszkanie, więc w domu jest zimniej niż na zewnatrz...

okazało się, że jednak oba futra robią brzydkie i śmierdzące qpy... no żesz no :evil:

Dajesz im coś od tych kup?
Dieta?

właśnie zacznę. dietę znaczy się. Asia podpowiedziała mi kurczaka + mąka ziemniaczana... sie zobaczy sie.
a Ty co radzisz Dorotko???

Co ja radzę?Tylko suche.Z kurczakiem można spróbować,ale ja gotuję razem z ryżem na taki kleik.Dieta "kurczakowa" nie zawsze działa.Dodatkowo podaję Furazolidon i.......nie do wiary,ale już kilka razy skutkowało,gorzką czekoladę.

gorzką czekoladę???

a jak ja im mam ją podać, jak to to ucieka ode mnie???
hmmm... na razie zostanę przy kurczaku i zobaczymy. mam nadzieję, że podziała :ok:

Jak ucieka od Ciebie to raczej nie dasz rady.Ale jakbyś złapała to roztopioną czekoladą smaruję pysk i okolice wąsów i kot sam zliże.
Jeden z moich maluchów już robi ładne,kształtne węże :mrgreen:

to ja na razie zostanę przy czikenie, bo dobry cziken nie jest zły :mrgreen:

ale jak znowu dorwą się do mojego pieczywa lub cóś w ten deseń, to... @#@$@%@^@%@$@ :twisted:

Kida, Eustachy i Mieczysław w nowych domkach... :)

Kto przegląda forum