25 kotów

kasiks pisze:Pozdrawiam serdecznie P. Halinkę i wszyskich o dobrych sercach, którzy jej pomagają
Proszę o podanie danych do przelewu, postaram się pomóc.

Poszło pw.

Ode mnie też poszedł przelew. Tak sie boję o te kotki.

Dziękujemy ogromnie. :1luvu:

Dotarły wpłaty od edii, Magdy i Wiesi.
Podaję imiona bo w przelewie nie było podanego nicku forumowego. Mam nadzieję, że się nie gniewacie.

Lik ma się super. Pałaszuje jedzonko i psoci. Jacku myślę, że on wie, że go kochasz i czekacie tam na niego.

Wydaje mi sie, że Lik będzie zarażał jeszcze długo. Poza tym, mam pytanie, czy robiony miał test na pp??
Bo jakos nie sądzę, zeby to była pp. Może warto to sprawdzić.
Żaden kot chory na pp, nie zdrowieje w przeciągu doby, nawet po podaniu surowicy - tym bardziej, ze podana była po pierwszych objawach.

Anda pisze:Wydaje mi sie, że Lik będzie zarażał jeszcze długo. Poza tym, mam pytanie, czy robiony miał test na pp??
Bo jakos nie sądzę, zeby to była pp. Może warto to sprawdzić.
Żaden kot chory na pp, nie zdrowieje w przeciągu doby, nawet po podaniu surowicy - tym bardziej, ze podana była po pierwszych objawach.

Tak, test był wykonywany w pierwszej kolejności. Oczywiście jeśli Jacek zdecyduje się na Lika nadal i uzbroi się w cierpliwość to mały pojedzie najwcześniej do niego za 2 miesiące.

Dziwne.
Mały 2 mies. kociak po kk, karmiony sztucznie, nieszczepiony, chory na pp z objawami pełnymi, zdrowieje po dwóch dniach - ma apetyt i czuje się świetnie.
Sorki, ale dla mnie to nieprawdopodobne.

Nie umiem tego wytłumaczyć, ale taka jest prawda.
Czy możliwe jest to, że po szybkim podaniu surowicy zaraz po wystąpieniu objawów, kociak wróci szybciej do zdrowia?

Dyktatura pisze:Czy możliwe jest to, że po szybkim podaniu surowicy zaraz po wystąpieniu objawów, kociak wróci szybciej do zdrowia?

W fazie objawów klinicznych podanie surowicy jest nieskuteczne.
Jeśli chodzi o przygarnięcie Lika, to u mnie nic się nie zmieniło.

hej Dyktatura :!:

widze ze jestes na forum, prosze odpowiedz na moje pv
pozdrowionka

Widzę, że zdobywacie fundusze bazarkami...Mogłabym dać trochę książek, tytuły chyba niezłe np.kilka sztuka " Kot który...", sama nie zajmę się tym bo ani czasu ani wprawy

Jezeli kogoś zainteresuje to proszę o kontakt.

jak tam kociaki :?:

pozdrawiam :ok:

Kociaki wracają do zdrowia. Lik nie może iść jednak do Jacka. Może iść do domu gdzie nie ma małych kociąt. Tyczy się to również całej reszty. Ewentualnie będą mogły trafić do domów z kociętami dopiero za pół roku. Takie zdanie ma weterynarz.

Pieniądze przekazałam p. Halinie. Jak dostane faktury to wrzucę zdjęcia.

zjawka pisze:Widzę, że zdobywacie fundusze bazarkami...Mogłabym dać trochę książek, tytuły chyba niezłe np.kilka sztuka " Kot który...", sama nie zajmę się tym bo ani czasu ani wprawy Jezeli kogoś zainteresuje to proszę o kontakt.

Mogę zająć się bazarkiem, tylko jak wtedy zrobimy z książkami skoro są u Ciebie?

25 kotów

Kto przegląda forum