» Pon paź 03, 2011 8:49
Re: Słodka krówka Julcia, FeLV+i Bazyli zdj. i FB!!! str.42
Wczoraj była u mnie p.Iza, sąsiadka, u której Bazyli będzie miał DT. Otóż, wszystkie koty się pochowały, tylko Marusia i Julcia nie.Dawały się głaskać, były zaciekawione nowym kimś w domu.Zastanawiam się, dlaczego niektóre są takie płochliwe.Czaruś i Gucia są u mnie od kociaka.Nigdy nie spotkała ich żadna krzywda.Wszystko im wolno, nikt nawet nie podniósł na nie głosu, o pacnięciu gazetą na przykład nawet nie wspominam.Wieją, jak tylko otworzę drzwi.Potem przychodzą i jest w porządku, ale skąd ta panika? Podejrzewałbym, że Marusia mogła nie raz oberwać, a ona się nie boi.Cieszy mnie,że Julcia tak się zmienia na lepsze.Jest już co wziąć na ręce.P.Iza widziała ją pierwszy raz i mówiła,że wcale nie wygląda na chorą, w ogóle jakoś dziwnie się na mnie patrzyła, kiedy mówiłam ,że Czaruś, Marusia i Julcia mają białaczkę.Wyglądają bowiem ładnie, jak okazy zdrowia.Nawet pytała się o tę chorobę, bo kojarzyła z nowotworem, jak większość osób.