Jana pisze:Nie wiem kiedy był "robiony" Harry.
Teraz tak są znaczone uszy:
I ludzie skarżą się również oczywiścieWłaściwie zawsze jest za mało albo za dużo. Jednak w tej chwili praktycznie wszystkie koty mają uszy cięte, nawet jeśli są oswojone, z opcją adopcji.
Jan złapałam na cmentarzu kotkę na sterylkę.Gdyby nie to,że miała wygolony świeżo brzuch raz jeszcze bym ją przywiozła.Kręciliśmy łapką a TZ zagladał pod kotkę

Nie mam predtensji.Stało się.Ale teraz może być zagwozdka jak kolejny raz sie złapie.Bez zaznazconego ucha bedzie cieta.
Dla mnie nie ma przeszkód w adopcji naciete ucho.Ludzie często nawet nie zwracają uwagi na szczegół.Dopiero jak im sie powie.