Podrzucone w kartonie - 5 kociaków już w DS! :)

Bluerat dajmi swoje dane na priv,ok?:) telefon ITD. Przekażę koleżance zainteresowanej adopcją.

Taka kotka faktycznie nadaje się na wychodzącą i da sobie radę z myszami. Maleństwa prędzej same stałyby się ofiarami np. szczurów.

Alex405 pisze:Taka kotka faktycznie nadaje się na wychodzącą i da sobie radę z myszami. Maleństwa prędzej same stałyby się ofiarami np. szczurów.

Chyba nikomu nie przyszło by do głowy, żeby taki maluch już teraz łowił

I już teraz wychodził sam.

Teoretycznie to na oba kocurki mam chętnych, wiec wypchnąć miałabym komu. Nie oczekują złotych klamek, ale kociaki mają być przede wszystkim przyjacielem, a łowienie i cała reszta użytkowości w drugiej kolejności. Jest dużo kotów, dla których nawet surowe warunki byłyby wybawieniem, ale nie dla moich.

http://kotydoadopcji.blogspot.com/2011/ ... iatek.html

wrzuciłam maluchy na bloga wreszcie

Dzisiaj malce dostali klateczkę - mini kocią willę z tunelem i półką. Nazwałam je roboczo Kropek i Prążek.

Na drugim zdjęciu widać z boku Sami - moją 3,5mies yorczkę ważącą 1kg - można porównać wielkość kociąt :

hop

[*]27.09.2011 - Trish odeszła

Maluteńki, pilnie potrzebują domków. Ale wille mają niczego sobie.

Weszły na tą półeczkę u góry i się zabunkrowały - ciężko mi je stamtąd wyciągnąć. Dałam im tackę winstona to od razu zaczęły jeść.
Kilka kupek jest w kuwecie, siku jest na podkładzie.

zerduszko pisze:
Alex405 pisze:Taka kotka faktycznie nadaje się na wychodzącą i da sobie radę z myszami. Maleństwa prędzej same stałyby się ofiarami np. szczurów.

Chyba nikomu nie przyszło by do głowy, żeby taki maluch już teraz łowił I już teraz wychodził sam.

Mówiąc ogólnie o ludziach (nie o tej konkretnej koleżance), przychodzą im do głowy różne rzeczy, więc nie można mierzyć potencjalnych domków naszą wiedzą i empatią. Ludzie często myślą wiele różnych rzeczy o zwierzętach, ich potrzebach czy "przeznaczeniu" albo nie mają wyobraźni.
Zawsze trzeba dopytać, upewnić się, co komu chodzi po głowie i wyjaśnić.

Cieszę się, że lecznicowe kociaki mają frajdę

Bluerat, Ty to masz szczęście do zbierania bied. Ja też mam nową koteczkę. Trochę większą, bo jak ją znalazłam to miała ze 4 miesiące.

Donoszę, że Jagger ma dom! Na imię ma teraz Stefan i wyobraźcie sobie, ze wygrał z rudymi kociakami

Ludzie szukali rudaska, ale jak zobaczyli tego łobuza, to żaden inny nie wchodził w grę :lol:

Do towarzystwa ma kocurka dwuletniego, dlatego nie wypalił mój plan o wydaniu chłopców razem - 3 koty w malutkim mieszkaniu to za dużo. Podobno

Na szczęście sierotek maryś nie rozpacza, bawi się z ciocią Jadzią, która też jest baaardzo zadowolona, że ubyło goownairstwa. Jako i my

A bezimienny sierotek jest tak pogodnym i wesołym kociakiem, że ciężko mi uwierzyć że mnie tydzień temu ugryzł na dzień dobry. Ogon w górze i tupta :1luvu:

Zakochana jestem w tym maluszku okropnie :1luvu:

Ps. Państwo myśleli, że Jadzia to ich mamusia :mrgreen:

Cieszę się bardzo że już 2 maluszki znalazły dom w tak ekspresowym tempie.
Rozważ proszę na poważnie te dwa maluchy z lecznicy.
One w taki sposób się nie oswoją

Ani nie będą miały takich chwytających za serce zdjęć jak te u Ciebie

Prążek :

Kropek

Kropek i Prążek w jednym stali domu

I znowu Prążek - czyścioszek - nie trzeba było ich kąpać

Rozważam, ale to nie tylko ode mnie zależy. Już przy tej trójce było ciężko i pytanie na ile? Mam je wziąć na miesiąc, a jak się nie wyadoptują, to odwieźć z powrotem do lecznicy? Niestety nie mamy pewności, że dalej pójdzie równie szybko

Czy one mają gdzieś ogłoszenia? Do mnie pisze trochę chętnych osób, odsyłam zdjęcia całej trójki, ale na razie nikt sensowny.

Szkoda ich tu

Co z tego że nic ich nie przejedzie ani nie zje, skoro są same prawie całą dobę na zapleczu i nie mają kontaktu z człowiekiem

kociaki z dt zazwyczaj się wyadoptowują...

zerduszko pisze:Rozważam, ale to nie tylko ode mnie zależy. Już przy tej trójce było ciężko i pytanie na ile? Mam je wziąć na miesiąc, a jak się nie wyadoptują, to odwieźć z powrotem do lecznicy? Niestety nie mamy pewności, że dalej pójdzie równie szybko

Czy one mają gdzieś ogłoszenia? Do mnie pisze trochę chętnych osób, odsyłam zdjęcia całej trójki, ale na razie nikt sensowny.

Qurcze, zerdusdzko widać, że masz szczęśliwą rękę dla tej rodzinki, weź te dwa maluchy, ja tak jak obiecałam pomogę Ci finansowo (tylko podaj namiary)

Podrzucone w kartonie - 5 kociaków już w DS! :)

Kto przegląda forum