» Pt wrz 23, 2011 5:30
Re: WRO: Domek tymczasowy u Figaro52
Cóż , z łapką bez zmian...i to chyba dobrze. Dr Bieżyński mówi ,ze nie mozna oczekiwać tu cudu , już tak zostanie . Puki nic się z nią nie dzieje ( nie ropieje i jest ciepła) puty tak kulejąc bedzie śmigał. Jak będzie gorzej trzeba będzie amputować.Cały czas masujemy i obserwujemy łapkę.....i mamy nadzieję ,ze jednak do amputacji nie dojdzie.
Każdy kotek zostawia odcisk
swojej łapki w twoim sercu[