rudy bestyj i minikot... plus Kosmicia i Migotka :D

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 16, 2011 15:30 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

Ola, mogłabym Cię czytać, czytać i czytać :D

Zdjęcia jak zawsze przecudne :D

Cieszę się, że zapanowała pełna symbioza z jamnikami a z Sokratesem, to też kwestia czasu.

Kocisz przepiękny :1luvu: :kotek:
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pt wrz 16, 2011 20:44 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

Śliczne różowiutkie łapki :1luvu:

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pt wrz 16, 2011 23:04 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

......i wszyscy bedą zyli długo i szczęśliwie :ok: :1luvu: :ok:

A jakie w koncu imie ma cudowny rudasek?

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16616
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob wrz 17, 2011 0:21 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

Kot już prawie 6 tygodni jest z nami, a imienia jak nie miał, tak nie ma. Ale póki to jedyny kot w tym domu, nazywanie go Kotem jest całkiem OK. ;)

Też macie problemy z wychowaniem kota? Bo u nas to kot rządzi domem. Taki jest słodki i rozkoszny, że jak tylko coś zbroi czy zepsuje, wszyscy zachwycają się jego postępami, zamiast przepędzić go z miejsca zbrodni... W kuchni nie ma już miejsca bezpiecznego przed kotem. Bez wahania wskakuje na blat (zwykle po brzegu psiego koszyka), wylizuje masło i kradnie wędliny. Na kredens włazi po pojemniku na brudne ubrania, a na kuchenkę - po koszu na śmieci. A jak się nie da, wspina się po ludziach. Często z rozbiegu, bardzo widowiskowo. Równie widowiskowo na jamniki poluje. Zasadza się na nie gdzieś wyżej, gdzie go nie zauważają (krótkie jamnicze nóżki mają taką wadę, że kot nawet na krześle może się ukryć), czeka, aż odwrócą się tyłem i skacze im na tyłeczki. Szczególnie merdające ogony go fascynują. Na razie to taka niewinna zabawa, chyba nawet nie używa pazurów, ale marny jego los, jak jamniki cierpliwość stracą... ;)
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Sob wrz 17, 2011 0:38 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

Jak jamniki stracą cierpliwość, to będzie tak jak z Sokratesem - kot się zdziwi i nauczy :mrgreen:
Poza tym - to jest teraz rozbrykany nastolatek, cały świat jest jego , zycie nauczy go co wolno, a co nie / czyt. jamniki i szczurcie /.
Zwierzaki krzywdy już sobie nie zrobią, wiedzą, że wszystko to domownicy, których trzeba co najmniej tolerowac.
A wychowanie kota -to temat rzeka, i co kot to inna :mrgreen:
kot to nie pies, wytresować sie nie da, jeśli jakąś szafkę czy blat w kuchni pokocha,to juz jego :oops:
Na razie po prostu zganiaj , ale kot to ciekawskie stworzenie, on musi widzić co się dzieje, więc włazi jak najwyżej.
I pamietaj - psy mają właścicieli, koty maja SŁUŻBĘ :mrgreen:

izka53

Avatar użytkownika
 
Posty: 16616
Od: Śro wrz 29, 2010 13:54
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 27, 2011 19:20 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

Ten kot to śmieszne zwierzę jest. Psoci całymi dniami, rodzice piękne historie opowiadają o nim. Ziemię z kwiatków wygrzebuje, moczy nogi w umywalce, włazi na stolnicę brudnymi łapami i w całej kuchni zostawia białe, mączne ślady. Proponowałam mamie, żeby go do lepienia pierogów zatrudniła - wykańczałby brzegi.

Znów kilka dni mnie nie było, a kocisz znów jakby większy. Ogromne ilości mięsa pochłania (nawet ostatniej partii BARFowej mieszanki, z wstrętną zdrowotną pastą z lizyną i śmierdzącym wieprzowym smalcem), ponoć co cztery godziny domaga się dokładki. Suchej karmy prawie nie rusza, za to z jamnikami obiad jeść próbuje, bezczelnie mordę do miski wtyka. Wiórcia nawet na niego nie warczy, tylko patrzy tak wymownie. Kot na to grzecznie przysiada obok i czeka, aż jamniki skończą. Dopiero wtedy za podjadanie resztek się zabiera (jakbyśmy go głodzili...). Przed chwilą też scena piękna - dobre 50g surowizny dostał, zeżarł wszystko, aż talerzyk wylizany, a potem przyszedł tu do mnie i wyłowił z miski pieroga. Wegetariańskiego. Wcale go to nie zraziło. Zrzucił go na dywan i obgryzł dobrą ćwiartkę. Resztę dostała Grzanka, bo na horyzoncie pojawił się tata, a jemu nie chciałam pokazywać tłustego pieroga i maślano-koperkowej plamy na dywanie...

Kociszko-jamnicze stosunki są źródłem codziennej radości w tej rodzinie. Kino-bambino, mówię wam. Puchaty złośnik albo zasadza się na nie i atakuje z ukrycia, albo bez cienia zażenowania podchodzi i łapą po mordach je trąca. Tak go to cieszy, że zupełnie szczury olał. I dzięki bogom, bo właśnie zamieszkała u mnie szóstka wacików (czyli szczurków albinosków) uratowanych z laboratorium. Chłopaki oczywiście szukają domów, więc gdyyybyście znali kogoś chętnego na własną śnieżną kulę, wiecie gdzie mnie szukać. ;)
Ostatnio edytowano Czw gru 01, 2011 17:26 przez alukah, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Śro wrz 28, 2011 8:06 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

Te ślady łapek, odbite wszędzie. Z podłogi do brodzika, z brodzika na blat w kuchni, potem na stół... Koci nos wszędzie, kocie pazury w talerzu, bo człowiek na pewno ma lepsze niż kot. Rano kot na głowie. Ścierą nie przegonisz, bo taki śliczny i miły. No to masz.

Mrata

 
Posty: 2906
Od: Pt cze 06, 2008 17:50
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon paź 03, 2011 18:29 Re: puchata bestyjka spod samochodu (fotki z jamnikiem str. 16)

No i stało się. Wakacje ostatecznie dobiegły końca, a ja musiałam opuścić dom rodzinny i udać się na wygnanie - z powrotem do akademika. Kot oczywiście został. Lepiej mu na 200 metrach niż na 12. Poza tym tam zawsze ktoś jest, a w razie czego można podręczyć jamniki. Tutaj najpierw pół dnia zdychałby z nudów, a potem na mnie by się wyżywał. Słaby plan.

Na pocieszenie mam kilka nowych fotek:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

Na pierwszym kot w pudełku, do którego cały poranek usiłował się wcisnąć. Z marnym skutkiem. Ale plus za wytrwałość. ;) Na drugim kot, Grzanka i mój kumpel, Zaklinacz Kota (tego kota, bo nie wiem jak innych - z tym w każdym razie radzi sobie doskonale). Dwa ostatnie to kot znęcający się nad szczurem z Ikei. Wtarłam w tego szczura szczyptę kocimiętki i kot wyjątkowo zawzięty się zrobił...

Na dokładkę - kot w pudełku zaczepiający głodne jamniki. (Swoją drogą bez obaw, te jamniki nie umierają z głodu - ze smętnymi minami wylizują puste miski nawet jak sucha karma jest w środku. Dużo wysiłku wymaga, żeby przypadkiem tej karmy językiem nie dotknąć...)

http://www.youtube.com/watch?v=dQ7Sb05NZ0w
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Pon paź 03, 2011 18:43 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

To jest zdecydowanie mój ulubiony wątek na miau :D :D :D
Mega, mega optymistyczny, humorystyczny o cudnym kocie i równie cudnych jamniorach :1luvu: :1luvu: ( nie pomijając pieknych szczurków :D ) .

Bestyj urósł niesamowicie i tłuściutka kulka się z niego zrobiła, no jest do zjedzenia cały :D :D

Cudne foteczki a filmik rewelacyjny :D

Ola, mam nadzieję że pomimo końca wakacji i wyjazdu z domku rodzinnego, będziesz nam w dalszym ciągu opowiadać o kocie, jamnikach i szczurach OK ??
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Pon paź 03, 2011 18:59 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

moze Toffee? :)
Obrazek

Gingger

 
Posty: 1363
Od: Śro maja 19, 2010 21:12
Lokalizacja: Cork Ireland

Post » Pon paź 03, 2011 23:25 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

Dawno nie zaglądałam i proszę:poukładało się!!! :D
Nikt długi nie zjadł nikogo rudego:)

Gratuluję!!

Kot cudnej urody jest,kolorki ma jak moj Felix...i takoż wali łapą po jamniczej twarzy!
A mówiłam,że bedą z niego koty jeszcze! :D

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 04, 2011 6:27 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

Zaglądam do ślicznoty od rana :D :D :D
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

Post » Wto paź 04, 2011 19:29 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

kwinta pisze:To jest zdecydowanie mój ulubiony wątek na miau :D :D :D
Mega, mega optymistyczny, humorystyczny o cudnym kocie i równie cudnych jamniorach :1luvu: :1luvu: ( nie pomijając pieknych szczurków :D ) .

Bardzo, bardzo dziękuję, naprawdę ogromnie mi miło. :mrgreen: Bardzo lubię pisać o moich zwierzakach, a tak się smutno sprawy potoczyły, że szczur został mi jeden, o dość szczególnym charakterze, i ostatnio niewiele mam związanych z nim wesołych historii.

(No, może poza tą, jak dzisiaj obudził mnie w środku nocy, przy okazji omal nie przyprawiając o zawał serca. Cholernik wlazł do nowej akademikowej lodówki - tak od tyłu, do mechanizmu - ciężko mu było wyleźć i zaczął ogryzać obudowę, żeby sobie poszerzyć przejście. On ma takie podejście do świata, że jak coś mu nie pasuje, to potrafi to odpowiednio zmodyfikować, pod swój gust dostosować. Efekt był taki, że wyskoczyłam z łóżka w samych majtasach przerażona wizją, że dobiera się do jakiegoś kabla i zaraz trupem padnie porażony prądem. Do kabli szczęśliwie dostępu nie miał. Obrażony przemaszerował do koszyka i jeszcze gapił się na mnie z takim wyrzutem...)

O kocie w każdym razie będę pisać na pewno. Mam nadzieję, że dostatecznie często będę go widywać, żeby tematów mi nie zabrakło. Z czasem kończą się możliwości twórczego opisywania jego słodkiej mordki i ślicznego, cętkowanego brzuszka... ;)

Gingger pisze:moze Toffee? :)

Eee, dziewczyńskie jakieś... ;) :lol: Poza tym czy tak przypadkiem kot z reklamy Whiskasa się nie nazywa? :>

kotkins pisze:Kot cudnej urody jest,kolorki ma jak moj Felix...i takoż wali łapą po jamniczej twarzy!
A mówiłam,że bedą z niego koty jeszcze! :D

I to jakie! :mrgreen: Aż współczuję tym moim jamnikom, że na takie paskudne towarzystwo je skazałam na starość... Jakby drugiego kota miał, może mniej by psom dokuczał. A tak nudzi się złośnik puchaty i na rude serdele poluje dla rozrywki. Naprawdę anioły nie psy, że jeszcze go nie zeżarły. ;)

Swoją drogą to kot chyba Kociszem zostanie. Tak się na niego od początku mówi: Kociszek; bez zdrobnienia: Kocisz. Brzmi dość dziwacznie, ale dla mnie to w ogóle dziwne stworzenie jest, więc w sumie pasuje. :>
Obrazek Obrazek + Kosmicia i Migotka
Moje koty żywię BARFem.

alukah

 
Posty: 420
Od: Wto maja 31, 2005 15:16
Lokalizacja: Łódź/Lublin

Post » Wto paź 04, 2011 20:28 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

Taki mały Koszmarozo:)

Mój jamnik(mogę OT??) ma nowego kota od miesiąca i się kochają,że hej!!
Amelia to persik ,taki mikrokot.
I upatrzyła sobie Mela (jama) na obrońcę i ojca.
Jak duża persica (Fionka) ją wali to ucieka za psa.
A że jamnik to kierownik stada,to popatrzy i wystarczy,porządek musi być!!!

Biała (Amelka) jak zza jamniora nie widzi to mu się wspina łapkami na grzbiet i wygląda...zza psa...jest naprawdę mała...

A najlepszy kocio -jamniczy scenariusz mieliśmy na imprezie domowej: koty zrzucały ze stołu jamnikowi suchą kielbasę na patyczkach (błeee..!).On ją (mniam!)zjadał,patyczki zostawały.Koty bawiły się patyczkami,zanosiły gościom...goście byli zachwyceni!!!
Ja jakby mniej! :mrgreen:

Kotysław dojrzeje i goopoty mu z głowy umkną.
Ciekawe kto zostanie kierownikiem u Ciebie??? :D

Stawiam na kota.
Przyjmuję zakłady!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto paź 04, 2011 21:01 Re: puchata bestyjka spod samochodu (nowe fotki i film str. 17!)

Kocisz, Kociszek brzmi bardzo fajnie i pasuje do pomarańczka :D

A tak w ogóle, to będzie z Ciebie fantastyczna wetka :piwa: :D

A szczur chyba trochę nieswój w tym akademiku ?
Czy najważniejsze dla szczura jest to, że jest z Tobą ?
Gdy cię znalazłam, nie wiedziałam, co z tobą zrobić.
Dziś nie wiem, co zrobię bez ciebie...
Marcel 7.10.2007 - 26.07.2021

kwinta

Avatar użytkownika
 
Posty: 7330
Od: Śro maja 21, 2008 20:47
Lokalizacja: Wielkopolska

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 129 gości