Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon paź 03, 2011 19:19 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatek pisze:zrozumiałam...jakotako :lol:


Już się bałam..................że będziesz biła :wink:

Hakitko, odezwij się............czekamy................
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 19:19 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Jako osoba wielce w tym doswiadczona stwierdzam, że na rwę najlepsza jest seria masaży pleców, inne zabiegi fizjoterapeutyczne też...
Rwa to w większości nie skutek przeziębienia czy przewiania, tylko nacisku na nerw - wtedy mięśnie się napinają, żeby nerwu nie urażać i dopiero zaczynają naciskać! I tak to się nakręca. Oczywiście przeciwbólowe w ostrym stnie pomaga tłumić ból, ale masaże (i środki rozluźniające, np gorąca kąpiel czy myolastan) uderzają w przyczynę bólu
Zdrówka!
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon paź 03, 2011 19:26 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Czy to coś jest na receptę: myolastan?

Tak, to że ciepło pomaga zauważam po nocy pod kołderką i po ciepłej kąpieli.
Tylko jak długo mogę siedzieć w wannie? :?: :?: :?: :?: :wink:
Jeśli masz takie doświadczenie to powiedz jak długo to może człeka trzymać? :?: :?: :?: :?:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 19:27 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

o widzisz...widzisz ...taizu dobrze i mądrze pisze... :D

bardzo bym chciała aby ten wątek żył przez pamięć do Zuluska i jego Dużej...
dobrze się tu czułam ...tylko Hakity brak bo wierzę, że Zulusek jest z nami...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 19:38 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

EVA2406 pisze:Czy to coś jest na receptę: myolastan?

Tak, to że ciepło pomaga zauważam po nocy pod kołderką i po ciepłej kąpieli.
Tylko jak długo mogę siedzieć w wannie? :?: :?: :?: :?: :wink:
Jeśli masz takie doświadczenie to powiedz jak długo to może człeka trzymać? :?: :?: :?: :?:

Myolastan jest na receptę, bo to lek baaardzo rozluźniający, fajnie się po nim śpi
Rwa może trwać różnie, zależnie od przyczyny i od sposobów leczenia. Ja miewałam i tygodniowe, i taką trwającą 2 lata :mrgreen:
Generalnie to objaw kłopotów z kregosłupem, najprawdopodobniej nacisku krażka miedzykręgowego ("dysk") na nerw wychodzący pobliskim kanałem. Do tego dochodzą zaciskające się mięśnie.... Czasem (to te moje 2 lata) może dojść do stanu zapalnego nerwu i dalszych komplikacji.
Warto zrobić badania przyczyny (rezonans, RTG)
Jak mnie dorwało, to nie chciałam wierzyc, ale teraz wiem - dobra fizykoterapia jest w stanie pomóc nawet w wielkim ostrym bólu
"Koty trzeba chwalić, robia się od tego bardziej puchate"

taizu

Avatar użytkownika
 
Posty: 16131
Od: Śro gru 30, 2009 23:05
Lokalizacja: Mazury

Post » Pon paź 03, 2011 19:59 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Dziękuję za rady. Mam nadzieję, że mi te dwa lata nie grożą, bo wtedy nie wiem co z pracą.............

Też myślę, że to coś z kręgosłupem, ale jak w ub roku dostałam skierowanie na prześwietlenie i odebrałam wynik to się uśmiałam. Opis był, że wszystko ok. Więc wędruję z nim do lekarki i ze śmiechem pytam czy jest możliwe, że stan kręgosłupa nagle się poprawił, a ona to to, że może się jedynie pogorszyć. A ja kilka lat temu miałam już dyskopatię i jakieś jeszcze inne zmiany................
Tak więc zostałam cudownie uzdrowiona. Ale ja mam jakiś dodatkowy zmysł, bo jak tylko weszłam na to prześwietlenie i spojrzałam na tego faceta z rtg od razu wiedziałam, że wyjdą jakieś jaja :wink:
Co do rezonansu, to mam problem ze zrobieniem, bo nie mogę wjechać do tej rury ( klaustrofobia :(). Podobno są też takie aparaty półotwarte, ale nie wszystkie części człowieka badają. Muszę się dowiedzieć.
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 03, 2011 20:01 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

na poprawienie humoru chcę Wam kogoś przedstawić...to jedyny buranio w stadzie krówek...

Obrazek Kacperek...niedoszły inżynier z Politechniki :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 11:58 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Kochani,
jestem cały czas, tak jak Zulusek...
Choćby duchem, kiedy nie piszę...

Wybaczcie moje milczenie, ale jakoś ostatnio zrobiłam sobie wolne od wszystkiego...
Mało zaglądałam do netu, telefon w większości miałam wyciszony...
Potrzebowałam schować się przed całym światem, choć na chwilę...
Ale jak wspomniałam, nawet kiedy nie piszę, to jestem tutaj, razem z Zuluskiem...
Czasem mam wrażenie, że odrobinę mi lepiej, ale szybko się okazuje, że to tylko wrażenie...
Nie przepraszajcie mnie proszę za różne wpisy nie mające czasem związku z Zuluskiem. To jest miejsce pamięci o Zulusku, w którym spotykamy się by rozmawiać, pisać o wszystkim...

Evuś, strasznie mi przykro, że dopadło Cię do cholerstwo...
Ostatnio wspominałaś w rozmowie, że coś Ci dolega, ale miałam nadzieję, że bardziej się nie rozwinie.
Niestety i ja mam bardzo duże doświadczenie w tym temacie, dlatego dorzucę kilka swoich rad, żebyś jak ja na stół operacyjny nie trafiła.
Przede wszystkim prześwietlenia mogą nie wykazać kompletnie nic, najlepszy jest tomograf albo rezonans, choć w tym przypadku rezonans.
Rezonanse są zamknięte - stare aparatury i półotwarte - nowe sprzęty. Dlatego musiałabyś zapisać się do szpitala, w którym mają nowy sprzęt.
Co do Meloksykamu proszę o pilną uwagę, ponieważ mnie ledwo odratowali na ostrym dyżurze...!!! Nikt nie przypuszczał, że mogę być uczulona na ten lek i przez 3 godziny nie mogli poradzić sobie z atakami duszności, które były coraz większe. Dlatego nie każdy może brać ten lek.
Dicloberl Retard jest dobry, ale jak wiadomo to tylko leki.
Polecam lek do rozpuszczania Nimesil. Też na receptę, ale dość łagodny, bez skutków ubocznych, ale dobrze działa przeciwbólowo, a co najważniejsze przeciwzapalnie.
No i najważniejsze w tym przypadku - dobry masażysta, ale od rehabilitacji. Nie może to być nikt przypadkowy.
Gdybym kilka lat temu trafiła w takie dobre ręce, to na pewno uniknęłabym operacji...
Evcia, jak się nie weźmiesz za siebie, to nie przyjadę :wink:
Może tak Cię zmuszę, żebyś zadbała o siebie :wink:

Micuś ma się wyśmienicie...
Bardzo się cieszę, ponieważ zaczął sypiać w nowym domku :)
Mój kuzyn porządnie ocieplił kosz, w którym kiedy spał Zulusek, a ja ostatnio dokupiłam materiał polarowy i teraz domek Micusia wygląda jak misiaczkowe igloo :wink:
Pokochał domek ogromnie, ponieważ sypia w nim non stop.
Je ogromne ilości i zaraz się boję, że pęknie.
Moja opieka teraz całkowicie jest skupiona na Micku...
Choć ostatnio i mi trochę zdrowie zaczyna szwankować, ale to ostatnia rzecz jaką się przejmuję..

Miłego dnia Kochani i wybaczcie proszę jeszcze raz moją ciszę...

Pomyślcie, że kiedy mnie nie ma tutaj, to jestem z Zuluskiem...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto paź 04, 2011 11:58 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatek pisze:na poprawienie humoru chcę Wam kogoś przedstawić...to jedyny buranio w stadzie krówek...

Obrazek Kacperek...niedoszły inżynier z Politechniki :lol:


Słodycz... :1luvu:
Taka troszkę Zuluskowa minka... :wink:
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto paź 04, 2011 12:00 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

A tak swoją drogą, to bardzo się cieszę, że beze mnie tak pięknie żyje wątek...
Dziękuję Wam Kochani...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto paź 04, 2011 19:25 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

ale nam sprawiłaś radość swoim pojawieniem się na wątku Zuluska :1luvu:
tak bardzo na to czekałyśmy, Hakito...
na Twoje rady i Twoje ciepłe słowa...
bardzo się cieszę, że Micek dobrze się u Ciebie czuje i się tak zadomowił ...

pamiętaj Hakito...codziennie będzie bolało troszkę mniej...
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 21:58 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

Hakita pisze:
puszatek pisze:na poprawienie humoru chcę Wam kogoś przedstawić...to jedyny buranio w stadzie krówek...

Obrazek Kacperek...niedoszły inżynier z Politechniki :lol:


Słodycz... :1luvu:
Taka troszkę Zuluskowa minka... :wink:


I te zielone oczęta śliczne :)

Aniu, bardzo dziękuję, że dbasz o mnie, ale pamiętaj, że to przed Tobą prawie całe życie i to Ty musisz szczególnie o siebie dbać.
Więc nie zapominaj o tym i tak jak dzisiaj rozmawiałyśmy ( dziękuję za telefon), musisz zmienić tego lekarza.
Według Waszych zaleceń miałam dzisiaj po zabiegach, masaż u pani rehabilitantki i na początku wydawało mi się, że jest lepiej, ale jak wstałam to znowu zaczęło boleć :(. Jednak jutro powtórzę masaż, bo pewnie jeden to za mało.
Boje się, że do niedzieli nie uda mi się wykurować i będzie mi bardzo ciężko przetrwać niedzielę i noc z niedzieli na poniedziałek na wyborach, a już nie mogę zrezygnować :(
Aniu, jak widzisz, ja się staram, teraz kolej na Ciebie i czekam...............;)

Spokojnej nocy :1luvu:
Wiatrusia [*] 27.09.2012 r. Kacperek [*] 02.12.2016 r.
Filemonek [*] 31.03.2017 r.

EVA2406

Avatar użytkownika
 
Posty: 7549
Od: Pt lip 27, 2007 13:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto paź 04, 2011 22:01 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

puszatek pisze:ale nam sprawiłaś radość swoim pojawieniem się na wątku Zuluska :1luvu:
tak bardzo na to czekałyśmy, Hakito...
na Twoje rady i Twoje ciepłe słowa...
bardzo się cieszę, że Micek dobrze się u Ciebie czuje i się tak zadomowił ...

pamiętaj Hakito...codziennie będzie bolało troszkę mniej...



Dziękuję Puszatku za Twoje ciepłe słowa i za Twoją radość... :1luvu:
Na serduszku jakoś tak przyjemnie i odrobinę lżej...

Postaram się w najbliższych dniach zrobić kilka zdjęć Micusiowi i jego domeczkowi, żebyście zobaczyli na własne oczy jaki jest grubiutki i zadowolony...
Od czasu kiedy nie ma Zuluska jakoś tak bałam się przeglądać zdjęcia i zaglądać do aparatu...
Spróbuję ten strach przełamać, ponieważ chciałabym pokazać Wam Micusia...

Dobrej nocy Kochani...
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Wto paź 04, 2011 22:15 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

EVA2406 pisze:I te zielone oczęta śliczne :)

Aniu, bardzo dziękuję, że dbasz o mnie, ale pamiętaj, że to przed Tobą prawie całe życie i to Ty musisz szczególnie o siebie dbać.
Więc nie zapominaj o tym i tak jak dzisiaj rozmawiałyśmy ( dziękuję za telefon), musisz zmienić tego lekarza.
Według Waszych zaleceń miałam dzisiaj po zabiegach, masaż u pani rehabilitantki i na początku wydawało mi się, że jest lepiej, ale jak wstałam to znowu zaczęło boleć :(. Jednak jutro powtórzę masaż, bo pewnie jeden to za mało.
Boje się, że do niedzieli nie uda mi się wykurować i będzie mi bardzo ciężko przetrwać niedzielę i noc z niedzieli na poniedziałek na wyborach, a już nie mogę zrezygnować :(
Aniu, jak widzisz, ja się staram, teraz kolej na Ciebie i czekam...............;)

Spokojnej nocy :1luvu:


Evuś, cieszę się bardzo, że byłaś na masażu, ale jeden to zdecydowanie za mało.
Poza tym na początku możesz nie odczuwać żadnej poprawy, a czasem możesz czuć się nawet gorzej.
Natomiast tak jak Ci wspomniałam przez telefon, powinnaś trochę poodpoczywać.
Przede wszystkim teraz, kiedy masz masaże. Przy tym wskazany jest odpoczynek i leżenie.
I wiesz też, że nie na tym koniec...
Musisz wybrać się do takiego lekarza, który odpowiednio się Tobą zajmie i wyleczy z problemu...

Zaskoczę Cię Kochana, ale i ja się staram :wink:
Jutro dentysta, a w czwartek nowy lekarz - ginekolog :)
Jak widzisz, zmobilizowałam się...

Zdrówka Kochana życzę i oby każdy dzień zmniejszał ból...
Dobrej nocy....
Przypadek jest tylko batem, którego przeznaczenie używa do popędzenia tego, co i tak nieuchronne...

Hakita

 
Posty: 1348
Od: Pt lut 09, 2007 13:00
Lokalizacja: Kiekrz k/Poznania

Post » Czw paź 06, 2011 19:38 Re: Zulusiu byłeś największą miłością mojego życia...

co dobrego słychać...dziewczyny :D ogon Kacpera zwisa mi na monitor :mrgreen:
to jego miejscówka...
jak się czuje Twoja rwa...Eva, mam tylko nadzieję, że jest lepiej...
jak dasz radę napisz choć kilka słów...

co u Ciebie Hakito :?: jak Twoje zdrowie bo według planu powinnaś zaliczyć 2 lekarzy...
zadbajcie o siebie dziewczyny...na starość jak znalazł :lol:
pozdrowienia od całego puszatkowa :lol:
30.07.09 Maciuś [*] 02.10.10 Kocik [*] 16.12.10 Pusia [*] 10.07.14 Meliska[*] 23.01.18 Boluś [*] Kubuś [*] 07.10.2019 Kisia [*] 09.06.2021 Piracik [*] 07.03.2022 Kacperek [*] 05. 01. 2024 Belfaścik [*] 16. 02. 24 Figa [*] 22.02.25 Tulinka [*]15.04.25 Kropek [*] 06.05.25 Ptysiek 08.05.25 wybaczcie mi, do zobaczenia...

puszatek

Avatar użytkownika
 
Posty: 21755
Od: Sob lut 05, 2011 21:53
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Lifter, ruda_maupa i 26 gości