
Mi też było smutno, jak mi (niestety z mojej winy, na 100%) padł roczny samiec ramirezki, mój pierwszy. Pokaleczył sobie bok o odłamki szkła od termometru, który stłukł się dzień wcześniej, i nie wyjęłam tych resztek od razu. Potem wdało się zakażenie no i niestety przegrał

Potem kolejno trzy ramirezki odchodziły - za każdym razem było mi smutno przez kilka dni. To normalne. Szczególnie jak ryba jest wyjątkowa (jak bojownik, zbrojnik czy właśnie ramirezka - o niepowtarzalnym charakterze i wyglądzie).
mamuśka pisze:wiesz może po jakim czasie wyjąć węgiel aktywny z filtra? na opakowaniu jest napisane "do momentu usunięcia leków." tylko skąd ja mam wiedzieć czy leki się usunęły czy jeszcze nie...
Węgiel traci swoje działanie jakoś po 1-2 dniach, więc myślę, że spokojnie po 3 dniach od włożenia możesz już go wyjąć (bo i tak nie działa). Tzn. chodzi o to, żeby cała woda zdążyła przez filtr przejść, najlepiej kilka razy.