PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

O mamuniu, widzę, ze haniebnie zaległam ze składkami :oops:

Wyjazdy służbowe typu: w jeden dzień na koniec Polski i spowrotem z krótkim przystankiem w pięknym mieście Poznaniu to nie jest to, co lubię najbardziej :evil:

Nie wiem, jak przeżyję dzień dzisiejszy.

Ja widzę, że także ze składkami poległam!!!

Lecę nadrabiać choć wrzesień i naprzód zapłacę coby do końca roku mieć spokój.

pomponmama pisze:
Anda pisze:Lodówka z alarmem??
quchnia , to coś do mojego domu. Juz bym te łapska wszędobylskie wyjadające najlepsze kawałki wyśledziła

noooo... parówkowym skrytożercom mówimy "nie!" Ale tak poważnie, to ten alarm po to, żebym nie zapominała drzwi zamykać

Jaka lodówka :?:

U mnie bardzo by sie przydała, nie dość, że mam jednego, który chętnie by w niej mieszkał, to jeszcze jej drzwi porządnie nie zamyka :evil:

pomponmama pisze:A wracając do joarkadii - ma dziewczyna przechlapane, ale poradzi sobie. Jest matką, nie ma wyjścia Co to jest za polityka prorodzinna w tym naszym kraju...

Joarkadio myślami jestem z Tobą. Jak znam homo sapiens typu matka to Ty jako przedstawicielka to dasz radę :ok:

Z dodatkiem mieszkaniowym mogłabym spróbować gdyby nie było zadłużenia - po śmierci ojca dostałam mieszkanie pod warunkiem spłaty prawie 60 tysięcy długu. Jak ostatnia kretynka podjęłam się tego. Nadal spłacam.... więc mieszkaniowy dodatek mnie nie dotyczy, bo nie można mieć zadłużenia aby go dostać.
Prąd stara lodówka bardzo prądożerna, stara instalacja bez jakichś tam ograniczników i wychodzą takie rachunki...
Gaz wykrozystywany do prania rzeczy małej a jest tego codziennie sporo.....
Komórka - abonament do końca roku. Nie da rady zmniejszyć na razie
Kablówka i net - podobnie, umowa trwa do marca i nie mogę jej zerwać bez kar umownych. Dużych.

pomponmama pisze:A wracając do joarkadii - ma dziewczyna przechlapane, ale poradzi sobie. Jest matką, nie ma wyjścia Co to jest za polityka prorodzinna w tym naszym kraju...

To nie jest kwestia polityki prorodzinnej tylko ułatwień przy zakładaniu działalności gospodarczej. Normalny ZUS to w tej chwili prawie 900zł/miesiąc, a przez pierwsze dwa lata prowadzenia działalności można płacić składki w wysokości ok.370zł/miesiąc. Można wybrać wyższe składki, ale nie znam nikogo, kto by się na to zdecydował. Niestety coś za coś... W przypadku długotrwałej choroby, urlopu macierzyńskiego, czy (to już tragedia) wystąpienia niezdolności do pracy i przyznania renty, dostaje się grosze. Trzeba się liczyć z takim ryzykiem wybierając niższe składki. Dzięki wspaniałemu pomysłowi "jednego okienka" bardzo często nowe firmy mają takie (i inne problemy), bo niestety osoby rejestrujące nowe firmy wiedzę mają malutką.

Jorkadio - jeśli dobrze rozumiem, prowadzisz firmę, tak naprawdę jesteś pracownikiem. Może warto spróbować porozmawiać z szefem o pożyczce albo możliwości dorobienia? Jeśli masz normalnego szefa...

mmk pisze:
pomponmama pisze:A wracając do joarkadii - ma dziewczyna przechlapane, ale poradzi sobie. Jest matką, nie ma wyjścia Co to jest za polityka prorodzinna w tym naszym kraju...

To nie jest kwestia polityki prorodzinnej tylko ułatwień przy zakładaniu działalności gospodarczej. Normalny ZUS to w tej chwili prawie 900zł/miesiąc, a przez pierwsze dwa lata prowadzenia działalności można płacić składki w wysokości ok.370zł/miesiąc. Można wybrać wyższe składki, ale nie znam nikogo, kto by się na to zdecydował. Niestety coś za coś... W przypadku długotrwałej choroby, urlopu macierzyńskiego, czy (to już tragedia) wystąpienia niezdolności do pracy i przyznania renty, dostaje się grosze. Trzeba się liczyć z takim ryzykiem wybierając niższe składki. Dzięki wspaniałemu pomysłowi "jednego okienka" bardzo często nowe firmy mają takie (i inne problemy), bo niestety osoby rejestrujące nowe firmy wiedzę mają malutką.

Jorkadio - jeśli dobrze rozumiem, prowadzisz firmę, tak naprawdę jesteś pracownikiem. Może warto spróbować porozmawiać z szefem o pożyczce albo możliwości dorobienia? Jeśli masz normalnego szefa...

Niestety, sama jestem sobie szefem i pracownikiem....
Jak zakładałam działalnosć byłam w Zusie, gadałam z doradcami, prawnikiem i kumplem.... jakoś dziwnym trafem nikt - nawet panie z zusu które prosiłam o wyliczenia dokładne ile dostane - nie uprzedzily mnie o porazajacej wielkosci zasilku maciezyskiego...

siostry, mamy tu kogoś z Łodzi bo nie pamietam a jest "robota" :cry:

viewtopic.php?f=1&t=133946

Beciu widziałam już ten wątek.

Joarkadio - normalnie nie wiem, co Tobie powiedzieć. Wznowić działalności nie możesz? Bo wczoraj coś pisałaś, ze zaczynasz szukac pracy. Nie możesz wrócic do tego, co robiłaś wczesniej?

To faktycznie problem...

Nie wiem, może jakieś zlecenia, telepraca, dorobienie u znajomych... :roll:

Poradzisz sobie - nie masz wyboru. Za pomyślne rozwiązanie problemu! :ok:

I szybkie! :ok:

A obok tematu - przewraca mi się w środku, kiedy słyszę jak prowadzący działalność mają dobrze, że trzeba im ograniczyć przywileje, że okradają pracowników... :evil:

Lata temu, kiedy byłam w ciąży czytałam o tym problemie z którym się boryka joarkadia. Bardzo współczuję.Moim zdaniem bardzo źle Cię poinformowano. Niestety taki sa fakty dla prowadzących działalnośc i płacących minimalne. SŁyszałam wtedy o osobach, któe celowo przez jakiś króki okres (nie wiem ile, miesiąc, dwa, pół roku) płącicły dobrowolnie bardzo zawyżony ZUS, dzieki czemu miały dostać równie wysoki macierzyński. Czy tak się stało nie wiem, nie mam kontaktu z tymi osobami. Jesteś w trudnej sytuacji i moim zdaniem gdybym była Toba z uwagi na spłacane zadłużenie i bycie samotną matką bez dwóch zdań rozważyłabym pociągnięcie do finansowej odpowiedzialności tatusia :twisted:

.

Na osłodzenie choć troszku trudnego tematu ... :roll:

Gdyby czas płynął w druga stronę to byłoby tak pięknie...

Zaczyna się od tego, ze kilku gości przynosi Cię w skrzyneczce
I oczywiście od razu trafiasz na imprezę. Żyjesz sobie spokojnie jako starzec w domku. Stajesz się coraz młodszy. Pewnego dnia dostajesz odprawę w postaci grubszej gotówki I idziesz do pracy. He! Pracujesz jakieś 40 lat I poznajesz uroki życia. Zaczynasz pic coraz więcej alkoholu, coraz częściej chodzisz na imprezy no I coraz częściej uprawiasz seks. Jak juz masz to opanowane, jesteś gotów żeby trafić na studia. Potem idziesz do szkoły. Coraz mniej od ciebie wymagają, masz coraz więcej czasu na zabawę. Robisz się coraz mniejszy, AZ trafiasz do... Hmm, gdzie pływasz sobie przez 9 miesięcy wsłuchując się w uspokajający rytm bicia serca. A potem nagle ... Bęc! Twoje życie kończy się orgazmem.

Psiamo - cudowne!!!! :ok:

Działalność założona po to była, aby dostać macieżyński... pracowałam na zlecenie, szefostwo się wypieło, a ja prawie całą ciążę przeleżałam albo w domu albo w szpitalach....
Ręce opadaja.., Moja lokatorka zaoferowała swoją pomoc - jest dziennikarką i jak stwierdziła, pisać może w domu

Joarkadio nie rozumiem zatem skąd ci się wzięła myśl, że dostaniesz 4000

Wszak na chłopski rozum, to więcej, niż tego ZUSu miesięcznie płaciłaś i zapewne więcej, niż wykazywałaś dochodu. Gdyby to było takie proste, to już widzę te tabuny mam, które rodzą jedno dziecko po drugim, żeby cały czas dostawać po 4000 zasiłku macierzyńskiego. Nie mam tu na myśli ciebie, tylko ogólną tendencję to korzystania z takich okazji - na pewno wiele kobiet zrobiło by sobie z tego sposób na życie... . Mojego kuzyna żona zaszła w pierwszą ciążę miesiąc po ślubie i od razu poszła na L4, potem była na macierzyńskim, potem 5 lat na wychowawczym, a jak zbliżał się koniec wychowawczego, to znowu zaszła w ciążę. No i wszystko od nowa - chorobowe, macierzyński, wychowawczy (tym razem krótszy, bo drugi jest krótszy) a jak zaczął się drugi wychowawczy kończyć, to co się stało? Anka znowu zaszła w ciążę. i od nowa.

Czwarty raz się nie udało, zdrowie nie pozwoliło i tragedia, bo Ania musi iść do pracy.

Bieda w domu aż piszczy, kuzyn zarobiony na 2 etaty, żeby utrzymać takie stadko, a jaśnie pani siedzi w domu, wychowuje dzieci i jest oburzona, że jej wychowawczy zabrano i nie dostała zasiłku :roll:

Wszak ona jest Matka Polka przyszłe pokolenia wychowuje i pracuje w domu - Tak wykorzystywać możliwości potrafią chyba tylko u nas. No i właśnie dlatego, że są takie kobiety, to cierpią potem wszystkie, bo system nie może ich rozróżnić i traktuje wszystkich z buta. Potem ty obrywasz, ja oberwałam i wszystkich traktują jak złodziei i naciągaczy

Takie info - o wysokości macieżyńskiego - dostałam od kochanych pan w zusie..... :evil:

Joarkadio popraw orta... Wali po oczach :oops:

No masz dziewczyno kłopot i to nielichy, ale co tu można wymyślić?

PAKT CZAROWNIC XXVIII - listopad, nie dajemy się smutkowi

Kto przegląda forum