Trójkot birmański n° 4 - urodziny Pupusza!

Dobrze, ze doczytalam po porzadnej kolacji :evil:

.
Birfanko, tej zapiekance mozna wlaczyc termoobieg? Zazwyczaj wszystko szybciej sie piecze, ale przy tej smietance nie jestem pewna, czy mozna.

Chyba mozna, co prawda w obecnym piekarniku nie mam termoobiegu, ale wlaczam grzanie i gorne, i dolne (przy ciastach tylko dolne), zeby sie porzadnie zrumienilo z wierzchu

Wlasnie zostalismy zaproszeni na kolacje do zaprzyjaznionego winiarza w przyszly piatek Obrazek

Birfanka pisze:Wlasnie zostalismy zaproszeni na kolacje do zaprzyjaznionego winiarza w przyszly piatek

Nie ma to jak wyborne towarzystwo

Birfanka pisze:Wlasnie zostalismy zaproszeni na kolacje do zaprzyjaznionego winiarza w przyszly piatek

I będziecie spożywać wyrafinowane wina oraz wyszukane sery? W wysublimowany sposób odginając paluszek od nóżki kieliszka w stylu królowa angielska przy herbatce?

Tak, nadal oficjalnie Cię nienawidzę, zwłaszcza za te trafnie dobrane sery.

Cukiernictwo w Wiedniu znam jedynie z beletrystyki więc zasiać mogę tylko stereotypem. Stereotyp brzmi – najlepsze na świecie ciacho dostaniesz we Wiedniu.

Nie bedzie zadnego wysublimowania Obrazek

Jedziemy na gleboka wies (on ma winnice).
Przy domu zbudowal sklepiona piwniczke z kamiennymi scianami i lukowatym sufitem, gdzie przyjmuje klientow (w winnicach sie kosztuje produkty przed zakupem), z barem, stolem i krzeslami.
Bedziemy siedziec przy drewnianym stole na krzeslach wyplatanych sloma, pic jego wina (fakt, wyrafinowane, jego rozowe musujace Cerdon o malinowym aromacie wole od szampana), jesc dania przyrzadzone z mies i warzyw z jego fermy (np. domowa wieprzowa terrine, wolowe befsztyki, zapiekanka delfinacka/sabaudzka pewnie tez bedzie), a do kawy...

do kawy...

wyjmie 70-letni marc (okowita destylowana z moszczu winnego pozostalego po produkcji wina) robiony jeszcze przez jego ojca Obrazek

Sery beda przewaznie kozie Obrazek

pogwizd pisze: - claufoutis na slono z pomiodorkami (zawsze kojarzyły mi się z deserem, z wiśniami lub śliwkami)

Mnie sie tez zawsze kojarzyly z deserem, tutaj robia najczesciej z czeresni. Nie wiedzialam, ze na slono tez mozna, a dobre jest

3 jajka, troche mleka i troche maki, ciasto podobne do nalesnikowego.

Ale paśnik bedziesz miala :lol:

Tak nowe zamiast full wypas :wink:

O, to jakies nowe okreslenie?-nie znalam :lol:

Za granica czlowiek wypada z aktualnych potocznych okreslen.

Ide sobie stad :evil:

Prosto do lodowki i do piwnicy - po druga kolacje.
Mam swiezy bialy ser (zawsze jest dobry, ale dzis gospodyni wyszedl rewelacyjny), dopiero co zlany miod spadziowy i chlodne kwasne mleko

Na przyszly weekend na wszelki wypadek nie wejde w watek :evil:

miod i ser mnaimmmmmmmmmmmmmmmmm-glodna sie znow robie-choc pozarlam tatara wlasnie :lol:

Polski twarog! :crying:

Franki robia ponad 400 gatunkow sera, a takiego odcisnietego twarogu jak nasz nie Obrazek

Miodow tutaj skolko ugodno, lawendowy, z kwiatu pomaranczy, z kwiatu koniczyny, spadziowy tez jest, ale bialy ser tylko homogenizowany albo zanurzony w serwatce Obrazek

pogwizd pisze:
Birfanka pisze:Wlasnie zostalismy zaproszeni na kolacje do zaprzyjaznionego winiarza w przyszly piatek

I będziecie spożywać wyrafinowane wina oraz wyszukane sery? W wysublimowany sposób odginając paluszek od nóżki kieliszka w stylu królowa angielska przy herbatce?
Tak, nadal oficjalnie Cię nienawidzę, zwłaszcza za te trafnie dobrane sery.

Cukiernictwo w Wiedniu znam jedynie z beletrystyki więc zasiać mogę tylko stereotypem. Stereotyp brzmi – najlepsze na świecie ciacho dostaniesz we Wiedniu.

Kit w oko z ciastami, słynny Sachertorte to przereklamowana wuzetka a sernik wiedeński otwiera mą listę ciast niejadalnych. Ale desery, mmmm, desery mają pyszszszne!

spadziowy to krol miodow ,jak dla mnie :lol:

Przez Was zjem jeszcze dzis salatke z feta,pomidorami i papryka czerwona-a potem pekne

Anulka

A dlaczego Sachertorte jak wuzetka? Obrazek

Przeciez to powinno byc czekoladowe ciasto posmarowane konfitura morelowa i na to polewa z czekolady Obrazek

Deser wyglada pieknie, ale deserow mi tak nie brakuje, tu tez maja niezle, za to dobrych ciast mi brak.
W dodatku maja czelnosc nazywac "Tortem z Czarnego Lasu" ciasto obficie skropione rumem Obrazek

Haniu, to Ty na focie?

Jakoś tak mi się kojarzy...Ale tortów (i wuzetek) nie jadam, więc pewnie źle usłyszałam od smakoszy.
A na fotce objadam się do wypęku :oops:

Tiaaa, to było 10 lat i 10 kilo temu...Kto dziś nosi takie loczki? :roll:

Trójkot birmański n° 4 - urodziny Pupusza!

Kto przegląda forum