Widzę, że dostałaś już linka. Chodzi generalnie o to, żeby opiekunowie zdawali sobie sprawę, że Toluś, jak każdy kot, mimo swojej ułomności, będzie chciał się wspinać, wskakiwać, biegać itd. Że on nie wie, że to, co dla kota na 4 łapach jest łatwe, dla niego może być niebezpieczne. To właściciele muszą być tego świadomi i tak urządzić mieszkanie, żeby kot nic sobie nie zrobił. Np. tak poustawiać meble, żeby nie miał możliwości dostania się wysoko. Nie wpuszczać na schody, strychy itd. Pilnować, żeby miał możliwość stopniowego wchodzenia (czyli po kilku coraz wyższych rzeczach) na krzesło, stół czy łóżko/ tapczan/fotel.
Czasem wydaje nam się, że zwierzę - jak człowiek - będzie unikać niebezpiecznych dla niego rzeczy. Ale wwsyscy wiemy, że tak nie jest. Trzeba o tym przypomnieć domowi.
Tak mi się wydaje, ale nie jestem ekspertem. Nie chcę natomaist, żeby powtórzyła się kiedykolwiek historia Natki
