Właśnie rozmawiałam z p.Izą. Jej koty nie były nakolankowe,ale myślę,że Bazyli będzie chciał się przytulać.Zrobiłam mu już domek z pudełek z Lidla, taki z okienkiem z boku.Stara baba, a się bawi w domowe przedszkole

, ale koty takie pudełka lubią.Aha, p.Iza wspominała, że tak z sąsiadkami wcześniej rozmawiały o Bazylim,że pewno umrze, bo taki chory.Ona sama też tak myślała, no, ale jeść dawała.Nie do uwierzenia, że tak wydobrzał.Nie ma śladu zrudziałej sierści, żadnych wyłysień, sierść w słońcu błyszczy, uszka już nie są spuchnięte.Kotek leży sobie na poduszce, myje się i jest naprawdę czyściutki.A jak fajnie wygląda, kiedy wywraca się na grzbiet kołami do góry

Słodki jest

Lubi suchą karmę, dostaje RC, staram się, aby miał codziennie surowe mięsko, ale saszetki to już takie nie zawsze z górnej półki, felixy i winstony, czasem animonda.Teraz nie będzie musiał tyle jeść, będzie mu ciepło, sucho i w ogóle dobrze.