Marysia, smutny koniec historii

[Kiara]

[Anja]

Iwono, wspolczuje Ci z calego serca tej decyzji i smutku. Moze to co napisze wydaje Ci sie glupie, ale nie wiem czy ja na Twoim miejscu bylabym w stanie zrobic chociaz mizerna czesc tego co Ty uczynilas. Zawsze wydawalo mi sie, ze jestem troszke bohaterska (teraz juz tak nie sadze) , ale przyznam sie, ze nie jestem pewna czy doszlabym do takiego etapu co Ty. Sadze, ze Marysia byl pisany Wasz dom, a Wam Marysia. Moze to smutne, ale nie wierze, aby ktos byl w stanie zapewnic jej lepsze zycie i jego koniec niz Ty. Ja na pewno nie.

[kociamatka]

Iwona, przytulam mocno

[aguś]

Iwona zrobiłaś dla Marysi mnóstwo dobrego. Nie wiem czy miałabym tyle samozaparcia co Ty. Nie możesz się o nic obwiniać. Tulę mocno

[Malgorzata]

Iwona, serdecznie wspolczuje Zrobilas dla Marysi wszystko, a nawet wiecej. Widac, tak musialo juz byc...

[Gringo]

Marysia nie była szczęsliwa nie bedąc sobą. Myśle, że to najlepsze co mogłaś dla niej zrobić. Bardzo współczuję

[Pandorka]

Bardzo mi przykro, wspólczuję konieczności podjęcia takiej decyzji... i jednocześnie głęboko podziwiam, tak długo udawało się Tobie od jej podjęcia wybronić...

[eve69]

Iwona
sciskam mocno

[lady_in_blue]

Iwona, przytulam i wspóczuję. I podpisuję się pod tym, co napisała Anja.

[AGA-cka]

Iwonka - ściskam mocno. Nie miej wyrzutów sumienia -zdarzają się sytuacje i wypadki, którym nie można zapobiec pomimo najlepszej opieki i najlepszego przygotowania. Dałaś Marysi dużo serca i dużo miłości. To jest najważniejsze.

[Anka]

Iwonko, zrobiłaś wszystko co było możliwe i jeszcze dużo więcej.
Bardzo współczuję.

[Estraven]

Na prośbę autorki wątku - zamykam.