Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! Pomóż

Cicha podczytywaczka ujawnia się z kciukami :ok:

vega013 pisze:Cicha podczytywaczka ujawnia się z kciukami

łomatkobosko

kciuki o takiej nieludzkiej godzinie MUSZĄ Ziabolkowi pomóc ... :wink:

Baaaaardzo jest niezadowolony z podawanego mu Ulgastranu ... i jakoś tak dziwnie: wchodzi jedną stroną pysia ...potem w gardło (głęboko) ...i nie wiadomo jak pojawia się z powrotem z drugiej strony pysia ... :roll:

katarzyna1207 pisze:
vailet pisze:Kasia,co to znaczy eozynofilowego zapalenia jelit? Ja też przed wetem wiedziałam że moja ma zapalenie jelit,co zostało potwierdzone.

to jeden z rodzajów zapalenia jelit, mogą być wirusowe, bakteryjne,grzybicze, krwotoczne, martwicze i też eozynofilowe ... (i pewnie jszcze z tysiąc innych rodzajów). W każdym rodzaju inna przyczyna je wywołuje i czym innym się leczy. To podejrzewane u Ziabolka sterydami, a nie antybiotykami, które brał do tej pory...mało wiem na ten temat, ale ten rodzaj zapalenia ma jakiś związek z rypnięciem się układu immunologicznego (choroba z autoagresji organizmu???) Muszę się douczyć ...stąd te eozynofile gromadzą się tam, gdzie ich być nie powinno .

Kasia,ja wygooglowałam bo wtedy nie odpowiedziałaś i ja czytałam o dwóch eozynofilowe i jakoś na p :oops:

(ciągle zapominam) i właśnie granulocyty dużo mają tu do powiedzenia,a Bejbi właściwie ich nie ma

Od małego...Koty żyją krótko z jednym i drugim zapaleniem :cry:

i ciągle powtórka z rozrywki.Bejbi od tych leków tak się pogorszyło na lamblie.Nic przedtem nie było widać,ale przez te granulocyty ma skłonności do tego schorzenia.Nacieki w jelitach.Z autoagresją Masz rację.Jak coś dam na odporność jest gorzej

Moja Sibelka jest eozynofilkiem. Najprawdopodobniej na tle alergicznym. Eozynofile to jedne z komórek odpornościowych organizmu, przy zapaleniach eozynofilowych atakują one własny organizm kota jakby był agresorem (tak to jest autoagresja). U nas to jest gromadzenie się eozynofili w dolnej wardze (wrzód eozynofilowy). O zapaleniu jelit na tym tle nie wiedziałam. Ogólnie nieleczone prowadzić może do nowotworów, leczy się przez podawanie sterydów celem obniżenia odporności aby eozynofile nie były tak aktywne i nie atakowały własnego organizmu - to tak łopatologicznie. Oczywiście to jest leczenie objawowe (sterydami). Zapalenie eozynofilowe może wywoływane przez alergię, ukąszenia, zatrucia roślinami, pasożyty itd. Jeśli się uda (co jest bardzo trudne) rozpoznać przyczynę można leczyć wtedy przyczynę (np. jak to alergia to leki antyalergiczne).

U naszej Sibelki najpierw to był wrzód który bardzo ciężko schodził (3 miechy sterydów). Najprawdopodobniej po zjedzeniu kwiatka (jednego rodzaju draceny, którego nie rozpoznałam a jak wiadomo draceny są trujące dla kotów). Po leczeniu sterydami zeszło i nie pojawiało się. Niedawno pojawiły się znamiona na skórze, które Sibel rozdrapywała - odstawiliśmy tuńczyka, dostała leki antyalergiczne (na próbę, gdyby nie pomogły weszlibyśmy ze sterydami). Po antyalergicznych wszystko przeszło w ciągu 3-4 dni.

vailet pisze:Kasia,ja wygooglowałam bo wtedy nie odpowiedziałaś i ja czytałam o dwóch eozynofilowe i jakoś na p (ciągle zapominam)

pewnie masz na myśli plazmocytarne zapalenie ...
równie paskudne ...

katarzyna1207 pisze:
vailet pisze:Kasia,ja wygooglowałam bo wtedy nie odpowiedziałaś i ja czytałam o dwóch eozynofilowe i jakoś na p (ciągle zapominam)

pewnie masz na myśli plazmocytarne zapalenie ...
równie paskudne ...

Tak plazmocytarne...

bo nie ma wymiotów i te granulocyty

Nie wiem czy miała to wrodzone bo miała mało leukocytów i prawie nic granulocytów,a leki dokończyły sprawę po raz drugi.

co tu taka cisza?
jest już nowy wątek?

Broszka pisze:co tu taka cisza?
jest już nowy wątek?

nie ma ....
Nie pisałam, bo nie było źle ... ale dzisiaj nad ranem były paskudne wymioty z b. dużą ilością śluzu i krwawym skrzepem ...i w kupie to samo ...

Mam nadzieję, że to jednorazowe ...

katarzyna1207 pisze:
Broszka pisze:co tu taka cisza?
jest już nowy wątek?

nie ma ....
Nie pisałam, bo nie było źle ... ale dzisiaj nad ranem były paskudne wymioty z b. dużą ilością śluzu i krwawym skrzepem ...i w kupie to samo ... Mam nadzieję, że to jednorazowe ...

Ja też

Kasia jak Ty psychicznie dajesz radę bo to co Ziabolek już przeszedł to ja niestety...to by było dla mnie za dużo bo jestem bardzo słaba psychicznie i nic nie mogę na to poradzić.

Echhhh, Kasiu, Ziabolku, trzymajcie się Kochani :ok:

Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka :ok:

Bo Kasia to twarda kobita jest a i Ziabol się nie daje :ok:

Gibutkowa pisze:Bo Kasia to twarda kobita jest a i Ziabol się nie daje

To super

bo ja bym się poddała,on ma jeszcze gorzej niż Bejbi

Kasiu, Pokerku, jak się macie? Oby dobrze :ok:

Gibutkowa pisze:Bo Kasia to twarda kobita jest a i Ziabol się nie daje

Eh, wcale nie jestem twarda i bardzo to przeżywam, ale przecież muszę mieć nadzieję, a nie zakładać, że zaraz umrze ... A Ziabolek trzyma się życia jak tylko może...

Poker walczy o życie-krwotoczne zapalenie dwunastnicy! Pomóż

Kto przegląda forum