U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

No ale co z Gryzeldą, bo ja się nie domyślam?

poza tym że jak zwykle była sobą?

w sumie nic tylko szukaliśmy mojej wątroby po gabinecie :roll:

Poker71 pisze:w sumie nic tylko szukaliśmy mojej wątroby po gabinecie

Teraz to dopiero nic nie rozumiem :roll:

Poker, a kto wygrał w totka? Wiesz coś? - podobno rekordowa wygrana padła w kolekturze nieopodal gdzie mieszkasz...

mpacz78 pisze:
Poker71 pisze:w sumie nic tylko szukaliśmy mojej wątroby po gabinecie

Teraz to dopiero nic nie rozumiem

Bo nie widziałaś wkurzonej Gryzeldy...

mpacz78 pisze:Poker, a kto wygrał w totka? Wiesz coś? - podobno rekordowa wygrana padła w kolekturze nieopodal gdzie mieszkasz...

nie wiem

ja podatku od naiwności nie płacę

edit: ustal jak ma mała na imię:) w sumie fajnie by było wiedzieć

Ja to nazywam podatkiem od marzeń... :wink:

I owszem zdarza mi się kilka razy na rok wydać te 3zł czy 6zł na lotto jak jest kumulacja, niestety póki co bez efektów

Już sądziłam,że u Gryzeldy jakieś niepokalane poczęcie wyszło... :twisted:

passa pisze:Już sądziłam,że u Gryzeldy jakieś niepokalane poczęcie wyszło...

Ona tylko anielsko wygląda :twisted:

cała reszta kota jest bardziej w druga stronę

kocham te koty

MUSZĘ KOCHAĆ BO INACZEJ BYM ZAMORDOWAŁA

ok, jestem bałaganiarz, detale typu łyżeczki, kubki, zapalniczki i długopisy się mnie NIE trzymają i żyją własnym życiem
szczególnie te ostatnie
w domu wiecznie brakuje choćby kawałka długopisa (a kupuję ich więcej niż mocno zarobiony nauczyciel)
i zawsze było na mnie

tylko dziś kotecki zaczęły się bawić w "schowaj babie długopis i tak będzie na nią" nie w nocy a nad ranem

no to już wiem :evil:

czy potrącić im z żarcia koszty zaginionych długopisów?

Co za cyniczny pomysł!Nic nie potrącać.Zakupić garść długopisów jako kocich zabawek.Czy kondycja Wiki została oceniona pozytywnie przez weta?

Poker71 pisze:
czy potrącić im z żarcia koszty zaginionych długopisów?

Nie. Poszukać, gdzie je przetrzymują :mrgreen:

taizu pisze:
Poker71 pisze:
czy potrącić im z żarcia koszty zaginionych długopisów?

Nie. Poszukać, gdzie je przetrzymują

i obciążyć kosztami zrywania podłóg? :mrgreen:

Poker71 pisze:
taizu pisze:
Poker71 pisze:
czy potrącić im z żarcia koszty zaginionych długopisów?

Nie. Poszukać, gdzie je przetrzymują

i obciążyć kosztami zrywania podłóg?

Eee... U mnie duze złoża znikniętych kocich myszek znalazłam nie w podłodze, ale pod sofą i pod lodówką :mrgreen:

W kodeksie kocim stoi wyraźnie napisane

"KAŻDY PORZĄDNY KOT MA PSI OBOWIĄZEK WYCHOWAĆ CZŁOWIEKA"

Koty domowe tu se pawika puszczą, tam rozkradną długopisy (wrrrr), trochę pomęczą firanki i człowiek wychowany.

Koty dokarmiane też mają swoje metody! Najczęściej stosowane
1. przychodzić o pół godziny wcześniej niż zwykle przychodzi/daje jedzenie człowiek i siedzieć nieruchomo z oczami wpatrzonymi w jeden punkt i smutną miną. gdy człowiek zaczyna przychodzić/daje jedzenie wcześniej, kot ma obowiązek znów go nieco podgonić. Jeśli to w pobliżu domu- obowiązkowe patrzenie do środka i bieganie w miejscu na każdy ruch/zmianę oświetlenia wewnątrz. Wyrzuty sumienia jadłopodawacza nie zabiją, a sa doskonałym środkiem wychowawczym
2. nie odpuścić gdy dostanie się coś lepszego choćby raz- uporczywie odmawiać czegokolwiek innego od tej pory. Patrzenie, miauczenie, bieganie w miejscu jak w pkt 1.
3. raz na jakiś czas przez co najmniej dwa dni należy zniknąć. Optymalnie jest to tydzień- nie należy odpuszczac zwłaszcza tygodnia następującego w krótkim czasie po jakimś z=szczególnym wydarzeniu (zabranie kociaków, sterylizacja, mniej jedzenia)

..........

Niebieska kota spod domków, którą ciachałam w zeszły piątek, od niedzieli nie raczyla się pojawić. Dziś była- oczywiście- niezwykle zadowolona z siebie.

na szczęście na rynku są dostępne dobre farby do włosów kryjące siwiznę.

To by wyjaśniało zachowanie mojej dzikuski z pracy :mrgreen:

Kilka dni mojej nieobecności (karmiono w zastępstwie!) i wczoraj byłam pewna, ze umiera- przy tym nie dała się podejść, żeby sprawdzić, o co chodzi.
A dziś rano wesolutka, ogonek jak sztandar i w ogóle :mrgreen:

Czuję się w istotnym stopniu wychowana.

no ja rozumiem ale

nie mogą ustalić że JEDEN max DWA mnie wychowują?
musi mnie wychowywać Gryzelda z Wikusią, plus Burasia (pkt 1 i 2 to jej specjalność ale 3 też nie gardzi), plus Łaciatka, plus Niebieska??? nie za dużo tego wychowywania???

U Gryzi koty3. Gala, Stefan, Mirmiłek, Wiki [']. tęsknię ...

Kto przegląda forum