Witam! Relacje z mojego pierwszego dyżuru! Sorry ze tak pozno ale mi zeszlo
Zdrowa:
wszystkie kotki bardzo dobrze, jadly ze smakiem,lataly, a potem sie pospaly. Oprocz biednej Paulinki, nie je, z nosa kapie, dalam jej pol.tab.unidoxu, po konsultacji z Teresa. Druga polowke schowalam z powrotem do opakowania i jest w witrynce na kwarantannie. Paulinka rozkoszna, chetnie lezala na kolanach i slodko mruczala.
Podloga umyta, mialam w aucie benek lawendowy wiec im ladnie pachnie w kuwetkach

Smola na nikogo nie warczala, pchala sie na rece.
Kwarantanna:
Arletce ladnie ranki sie zagoily, sporo zjadla i grzala sie w sloncu, zreszta wszystkie ostro pojadly, Biedronek szalal w boksie, Rudaski zatkane noski, ale apetyty i zabawa dopisuja. Maluchy przeslodkie.

Dropsik o wiele lepiej niz jak go widzialam w srode.

Sabinka lapki nie liże i jest ok. Longer ma chyba żołądek ze streczu bo je jak oszalaly, Mania cukier bdb( zrobili Jadzia i Wiesiu) i to po mega posilku. Boksy zamiecione. Na rece pchala sie Nelka , ktora chyba walczy z Longerem bo ma ranki. Wiec oprocz biednej Paulinki wszystkie super.
Jutro niestety nie bede mogla napisac po dyzurze bo pedze do pracy.
pozdrawiam
Agata od Buraskow