Nitkolina pisze:Myślę głównie o FIP-ie, ponieważ dwa lata temu musiałam z tego powodu uśpić jej poprzedniego towarzysza i boję się, że mogła się zarazić (jak to ujął wet).
Tak, aktualnie jest jedynym zwierzakiem w domu.
Mogła się zarazić jedynie koronawirusem, którego nosicielem jest większość kociej populacji. FIPa wywołuje dopiero zmutowana forma tego wirusa w połączeniu ze spadkiem odporności (owszem, często spowodowanym stresem). Pamiętam, że gdzieś czytałam, iż koty "samoczynnie" uwalniają się po pewnym czasie od koronawirusa, oczywiście pod warunkiem, że nie mają z nim już kontaktu. Więc, jeśli minęły już dwa lata...
Miałam z FIPem kilkakrotnie do czynienia, przy dość licznym stadzie, i wydaje mi się, że większe znaczenie mają uwarunkowania genetyczne(2 razy zachorowało rodzeństwo), niż typowe zakażenie od drugiego kota.
Przypuszczam, że w Twoim przypadku, biorąc pod uwagę sytuację (zmiana miejsca, utrata towarzysza) o wiele bardziej prawdopodobna jest depresja, tym bardziej, że kotka nie ma innych objawów. Czy kotka nigdy wcześniej nie była sama(tj. bez drugiego kota)?
[/url]

Kupując w naszym sklepie pomagasz zwierzakom. Sklep SzopFilantrop. Karmy dla kota, żwirek, karmy dla psa, akcesoria dla zwierząt
Fundacja Stawiamy na Łapy