ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 30, 2011 23:43 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

A co ci do mojego wyksztalcenia?!! Do twojej wiadomosci ide na studia i czy ci sie to podoba czy nie nie mam zamiaru sluchac twoich rad. Ten watek mial dotyczyc tylko i wylacznie sledziony a nie wtracania sie o sposob opieki nad kotem jego karmienia, wyksztalcenia wlasciciela czy glupich uwag wiec jak nie masz nic do powiedzenia na temat sledziony to prosze zamilcz bo niewiele pomagasz a wrecz przeciwnie szkodzisz.

:**

 
Posty: 29
Od: Wto wrz 27, 2011 20:29

Post » Pt wrz 30, 2011 23:46 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Novacianka Ty wecie jeden Ty!!!! :mrgreen:
Normalnie TY WECIE!!!! :ryk:

A skąd wiesz,że jak mnie pacjenci nie słuchają to krzyczę a raz się nad jednym takim szczególnie opornym dziadkiem spłakałam.Tak mnie wkurzył,że ja i on płakaliśmy,że oślepnie jak się zakraplał nie będzie:)
I cel osiągnęąłm: zaczął się leczyć.
Widzi, w każdym razie widział jeszcze w środę! :D

Weci od ludzi mają gorzej.Społeczeństwo ich nie lubie.
SIEM MONDRZOM.
Lekarz (jak alkohol) twój wróg!!
Lej go w mordę!!! :mrgreen:

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 30, 2011 23:49 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Poprostu daje kotu swobode. A i tak jezeli kot juz nauczyl sie wychodzic na dwor to bedzie nieszczesliwy siedzac w domu. Prosilam o pomoc w sprawie sledziony a nie uszczypliwych komentarzy wiec panie dajcie juz spokoj bo to nie ma sensu zebysmy wkladaly w te forum kilka cegielek zlosci i nienawisci.

:**

 
Posty: 29
Od: Wto wrz 27, 2011 20:29

Post » Sob paź 01, 2011 0:00 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

:** pisze:A co ci do mojego wyksztalcenia?!! Do twojej wiadomosci ide na studia i czy ci sie to podoba czy nie nie mam zamiaru sluchac twoich rad. Ten watek mial dotyczyc tylko i wylacznie sledziony a nie wtracania sie o sposob opieki nad kotem jego karmienia, wyksztalcenia wlasciciela czy glupich uwag wiec jak nie masz nic do powiedzenia na temat sledziony to prosze zamilcz bo niewiele pomagasz a wrecz przeciwnie szkodzisz.


Jeśli stan zdrowia i umysłu pozwoli- studiuj.
Na zdrowie! :mrgreen:

To ten wątek dotyczy śledziony?
A ja myślałam,że KOTA!!!
Przecież powyżej napisałąm Ci nieco na temat powikłań po usunięciu śledziony i jak się to ma do wypuszczania kota,żywienia...itp.
Chyba to merytoryczne było nieco??

W wątkach śledziony to nie na tym forum.
Poszukaj forum "śledziona.pl"

Wiesz my lekarze mamy taki paskudny zwyczaj (wiele ich mamy,oj wiele,a co jeden to gorszy!) ,że leczymy pacjenta,nie śledziony,oczy,nerki itp.
Dlatego piszę o kocie a nie o śledzionie.
Bo dla mnie to kot jest ważny.CAŁY KOT!

Ok,znikam z tego wątku.
Tu jak widzę nic nie dają prośby, grożby nawet ośmieszanie.
Beton, kamień...diament nie możliwy do oszlifowania.
Novacianka: zapraszam do zniknięcia ze mną.
Szkoda czasu i atłasu.

A!
Uważam,że jesteś idealną kandydatką na studia w tej akademii ,którą otworzył ksiądz R.
Ba!Mogłabyś tam prowadzić wykłady nawet teraz.

Życzę kotu intensywnego życia.Wiem,że nie będzie zbyt długie niestety...szkoda,śliczny jest.

Jakbyś chciała go oddać- biorę.
Daj znać na pw.
Moje persy nauczą się polować od niego!

Tobie życzę zdrowia i rozumu.Zwłaszcza ROZUMU... :D

P.S. Czekam i czeka na ten wypis i NIC!?
Ale wiesz,że żeby iść na studia to podobno trzeba mieć maturę??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2011 0:07 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Kotkins, prosze mje tu nie ubliżać! jam jest niedojszły WETERYNIORZ!

a skąd wiem? intuicja. przewinęłam się przez tylu lekarzy, że na swój sposób, mniej lub bardziej trafnie, prędzej lub później, jestem w stanie wyczaić, któremu lekarzowi zależy na wyleczeniu, a któremu na opinii 'taki'a miły'a, aż chce się chodzić!'. ja tam po lekarzach łazić towarzysko nie lubię, wolę jak mnie skutecznie leczą. jednego lekarza mam spokojnego, bo akurat od krzyczącego tej specjalności bym zwiała z płaczem ;)

a że nieludzki lekarz ma fajniej, to ja wiem ;) mnie pacjent może najwyżej obrzucić wydalinami maści wszelakiej, ale od czegoś mam pralkę ;) m.in. dlatego nie poszłam na lekarski, że od bluzgów motłochu wolę owe wydaliny :mrgreen:

BoOsIaCzQu, Ty to nazywasz swobodą, ja nazywam bombą zegarową z opóźnionym zapłonem.
koty są niesamowite. potrafią się przyzwyczaić do zadziwiających sytuacji. moja jedna Panna Dachówka została znaleziona na parkingu - jako dziki, wychodzący kot. druga Panna Dachówka była skatowanym kotem piwnicznym, czyli też dzikus. I co? i obydwie są najszczęśliwsze i co ważniejsze NAJBEZPIECZNIEJSZE na świecie nie opuszczając czterech ścian bez szelek i opieki. szukasz idiotycznych wymówek dla swojego spaczonego poczucia nie wiem czego, bo nie dobroci, które w rzeczywistości jest igraniem z ogniem i działaniem na szkodę zwierzaka. mało, ze został skopany? musi zwiać i trafić pod koła żebyś schowała dumę do kieszeni i zadbała o swojego podopiecznego tak, jak na to zasługuje? RC Fibre dawane stale to też nie jest dbanie, a pakowanie kota obciążonego z racji rasy mnóstwem paskudztw, w ooolbrzyyymie kłopoty zdrowotne. chcesz zobaczyć jak może wyglądać chory pers? poczytaj chociażby o Pokerze z mojego wątku, albo poszukaj Koszmarka. te koty miały szczęście i trafiły w takie ręce, które o nie dbają. ja daję sobie obciąć nie tylko ręce, ale wszystkie kończyny, że Aleks nie miałby tyle szczęścia na ich miejscu i dawno dostałby witaminkę M zgodnie z życzeniem kochanej pańci...

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2011 1:05 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

novacianka, kotkins, rozumiem Wasze zdenerwowanie, ale niewybredną złośliwością, epatowaniem demonstracyjnym poczuciem wyższości i poniżaniem raczej dziewczyny nie nawrócicie. Obawiam się, że efekt może być zgoła odmienny od oczekiwań.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2011 11:10 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Niechcący kliknęłam w aktywne tematy i jestem lekko zaszokowana.

Dwie osoby urządziły sobie nagonkę, ale nie do końca wiem w jakim celu? Chociaż w jednym przypadku, to jestem już pewna, że to jest lansowanie swojej osoby bez dbałości o dobro kota.


Skonsultowałabym się jak radzi moś jeszcze z jednym wetem - najlepiej specjalistą od czytania usg (bo zrobić każdy potrafi) i wtedy zdecydowałabym się czy usuwać. Oczywiście śledziona odpowiada za układ odpornościowy, ale jakby co, to są środki, które można podać, żeby jakoś te braki wyrównać.
Obrazek

Blusik

 
Posty: 3712
Od: Czw lut 22, 2007 22:29
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Sob paź 01, 2011 12:24 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

@ zabers po dobroci, delikatnie też nie zadziałało. jeśli wywyższaniem się jest wytknięcie komuś błędów to ja nie wiem :roll:

@ Blusik - zamiast w wygodny sposób być zszokowaną, oburzoną i cholera wie jaką jeszcze - otwórz oczy. kot został kopnięty przez pijaka. i co? zero skruchy, za to obwinianie babci. kot jest źle karmiony. i co? też nic, pańcia wie lepiej i w kota jeszcze zdrowego [jeśli idzie o pokarmówkę] pakuje karmę leczniczą. to jest Twoim zdaniem dbanie o dobro kota? a może dbanie o komfort psychiczny wszechwiedzącej pańci też jest ważniejsze od zdrowia i życia niewinnego zwierzaka? pewnie, łatwiej jest skrytykować 'nagonkę' niż samej ruszyć głową i mieć chociaż odrobinę chęci i spróbować trafić do betona, jakim owa pańcia jest.
a najwygodniej i najłatwiej jest wylansować się na obrończynię uciśnionej, która taaak strasznie swojego kota kocha, taaak o niego dba i taaak daje sobie cokolwiek wytłumaczyć, że to się nie tylko w mojej głowie nie mieści.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2011 12:36 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

novacianka pisze:@ zabers po dobroci, delikatnie też nie zadziałało. jeśli wywyższaniem się jest wytknięcie komuś błędów to ja nie wiem :roll:

Delikatnie,jak to eufemistycznie określiłaś, nie zawsze działa od razu. Nie oznacza to jednak przyzwolenia na niewybredne epitety, arogancję i pogardę.
Nie treść tu jest w centrum uwagi, a forma jej przekazania.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2011 13:57 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

taaa... pogdybajmy sobie jeszcze o poprawności politycznej, nieuważaniu przerośniętego ego i rozdmuchanej do niebotycznych rozmiarów dumy bo to jest przecież najważniejsze... a kota niech ktoś przejedzie albo niech na ten przykład IBD dostanie. amen.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2011 14:58 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

:** Idź do dobrego weta, żeby się upewnić i w razie jeśli diagnoza się potwierdzi to trudno - śledzionę usunąć będzie trzeba. Po tego typu zabiegu kot jest bardziej wrażliwy, więc i wychodzenie do ogródka i karmienie byle czym (tzn. Whiskasem, kitkatem, "made for tesco") odpada w przedbiegach - bo kot nie przeżyje takiej diety. Wet na pewno powie co można dawać - rybkę, kurczaczka, wołowinkę czy co tam jeszcze - przy czym takie jedzenie per saldo wychodzi taniej niż puszki. No i suche trzeba będzie dobrać do wrażliwego układu pokarmowego oraz zadbać o odporność.
Wiem, że reakcja dziewczyn mogła Cię rozzłościć - ale one były bardziej wkurzone - z troski o kota. Twojego kota. Tak wkurzone, jak matka, której dziecko po wizycie u dziadków spuchło i zaczęło się dusić - bo dostało czekoladę na którą jest uczulone, ale bardzo ją lubi(ło). Dziadkowie nie chcieli nic złego, ale z miłości skrzywdzili dziecko. W tym przypadku jest tak samo - kotek chce wyjść? To wypuszczamy kotka. Ale w odróżnieniu od kotka nie masz przecież poziomu umysłowego 3-4 letniego dziecka więc możesz przewidzieć, że jak kot wyjdzie "tylko do ogródka" to może stać mu się krzywda. Zgodnie z prawem Murphy'ego: "Jeśli coś może pójść źle, to pójdzie źle w najmniej sprzyjającym momencie i wyrządzając maksymalną możliwą szkodę."
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Sob paź 01, 2011 16:05 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

novacianka pisze:taaa... pogdybajmy sobie jeszcze o poprawności politycznej, nieuważaniu przerośniętego ego i rozdmuchanej do niebotycznych rozmiarów dumy bo to jest przecież najważniejsze... a kota niech ktoś przejedzie albo niech na ten przykład IBD dostanie. amen.

Szkoda, że masz tylko ego.
Trudno. Nie martw się. W najlepszych rodzinach się zdarza :ok:

OT i kończę. Nie należę do miłośniczek prowadzenia dialogów symultanicznych.
не шалю, никого не трогаю, починяю примус ;)
Aktualnie na pokładzie: Nadszyszkownik
Nasze koty za TM(w kolejności zgłoszeń): Kulka [*] 17.03.2023, Gluś [*] 26.03.2020, Zmrol [*] 24.09.2023, Żwirek [*] 07.06.2024
Robalek['] Kredka['] Pirat['] Połamaniec [']

zabers

Avatar użytkownika
 
Posty: 26197
Od: Nie lut 08, 2009 14:21
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2011 16:12 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

nie tylko, mam też zdrowe, bezpieczne i nieskopane koty, które odpowiednio karmię :mrgreen:

przyszła sobie taka zabers, wtrąciła 3 grosze, poopieprzała, że takie złe i niedobre, bo na kocie im zależy... i poszła. jaha, kota niech szlag trafi dzięki zadufanej pańci :ok:

wolę być ta zła, niż ta udająca ślepą i chowająca głowę w piasek.

novacianka

 
Posty: 467
Od: Pt lip 24, 2009 0:13
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob paź 01, 2011 17:04 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Jak kot?
Byłaś u innego weta? Czy coś się wyjaśniło?
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Sob paź 01, 2011 17:19 Re: ŚLEDZIONA U WADLIWEGO PERSA. POMOCY!!!

Ja tu nie widzę braku poprawności politycznej, tylko jakiegokolwiek poziomu.
Sorry, nie lubię być złośliwa, ale takie odpowiedzi są dla mnie żenujące, niezależnie od tego, co autorka wątku pisze.

behemotkot

 
Posty: 149
Od: Wto maja 04, 2010 9:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Bestol, Google [Bot], kasiek1510, puszatek i 56 gości