Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 26, 2011 15:29 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Olej je........poki nie ma szycia, to lać się muszą........no bo jak wytłumaczyć ten drugiej, że JA jestem ważniejsza......chwilę jeszcze potrwa i im się znudzi.

Psikacz jest baaaaaaaaardzo skuteczną metodą na generalnie wszystkie kocie humory.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 26, 2011 15:33 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

A co z Bono? Tu odpowiem, bo mi poręczniej - no co z nim - nic nowego, ja nie z tych co się skarżą.
Ale jak kotu mimo 2 różnych leków na raz stosowanych niemal od tygodnia nadal sie krwawa ropna wydzielina leje z nosa, to chyba nie jest dobrze, prawda? Mało tego nadal apetyt do bani i poza surowym mięchem to praktycznie nic nie je.........
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 26, 2011 16:34 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

No wiesz: jakby mi cały czas dawali jeść kawior i ostrygi to bym też na chleb z szynką nosem kręciła... :D

I wiesz: jak słabo działa serce to w płucach zalega krew.Jak zalega to się do tych płuc więcej wody z krwi przesącza,a jak się przesącza to jest więcej wydzieliny.Ale jak jest krew to niedobrze.
Znaczy że pęcherzyki przepuszczają krwinki a to już świadczy o poważnym zaawansowaniu choroby:(
Nikt nie zaproponował leków poprawiających pracę serca?
Digoxine o ile mi wiadomo daje się psom(moj śp. wilczurro brał z 10 lat, miał wadę serca),chyba kotom też dają.

Słuchaj a jak z jego wydolnością fizyczną?Głównie śpi czy jest raczej normalny?
Chociaż u nich spanie to normalność przecież:)

Taki piękny i fajny kot.
Jak tylko zmieni się miesiąc ( i otrzymam ukochane pieniądze) to doślę na badania.
Tylko obawiam się,że on ma przewlekłą niewydolność płucno-sercową i ponieważ kotom się płuc z sercem nie przeszczepia to średnio rokuje...

Neigh ja tak tylko "gdybam".Może będzie dostawał leki i zył jeszcze 20 lat!
Ja nie wet.
Mam spadek formy i tyle.


Idiotkami perskimi się nie przejmuję,czasem śpią obok siebie ,czasem się tłuką...przejdzie im.
Grunt,że uszy Felixa wyglądają lepiej.
Tylko on już chyba pozostanie u mamy.Uwielbia tam być:(

To znowu mam dwa koty a jest miejsce dla trzech...(żadnego dokacania!!!Idiotki mnie dobiły!!)

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 26, 2011 17:42 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Posłuchaj bardziej kocio doświadczonej - weź kota trzeciego KOTA nie kotkę......zmieni im się ph stada i nie będą wiedziały co z tym fantem zrobić:-). Jakby co, to Teoś nadal wolny;-).
Moje dwie też się lały, aż doszło 3, 4 i przestały.

I bardzo Was proszę trzymajcie kciuki - zaczęłam na różnych frontach działania celem poprawienia jakości życia dwóch kotów.......a nóż a widelec.........
Uparta jestem ......jak osioł.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Pon wrz 26, 2011 18:36 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Jak się facet (bez jajecznik) pojawił to posiedzieli i poszli spać.
Teoś.Jego mogłaby ta kolorowa wiedźma bić.Bo on by się wiedźmy bał!

Szukasz DT dla Cy i Sni??

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 26, 2011 18:38 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh kciuki trzymamy :ok: :ok: :ok:

kotkins weź chłopaka :)
7ksiezyc
 

Post » Pon wrz 26, 2011 18:41 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Wezmę.
Ruska chłopaka dzieciaka.
Li tylko i jedynie!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 26, 2011 18:41 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Neigh pisze:I bardzo Was proszę trzymajcie kciuki - zaczęłam na różnych frontach działania celem poprawienia jakości życia dwóch kotów.......a nóż a widelec.........
Uparta jestem ......jak osioł.

:ok: :ok:
i dla Bono :ok:

Neigh pisze:Posłuchaj bardziej kocio doświadczonej - weź kota trzeciego KOTA nie kotkę......zmieni im się ph stada i nie będą wiedziały co z tym fantem zrobić:-). Jakby co, to Teoś nadal wolny;-).
Moje dwie też się lały, aż doszło 3, 4 i przestały.

też bym była za kocurem
ale zmykam leżeć, nie mam siły się rozpisywać :wink:

kotkins pisze:Teoś.Jego mogłaby ta kolorowa wiedźma bić.Bo on by się wiedźmy bał!

z kocicami Neigh sobie radzi chyba?
to weź Cynamona 8)
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pon wrz 26, 2011 18:46 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:Wezmę.
Ruska chłopaka dzieciaka.
Li tylko i jedynie!!!



albo innego pewnie co ma mało kłaczków ;)
myślę ze Neigh kogoś takiego ma ;)
7ksiezyc
 

Post » Wto wrz 27, 2011 8:09 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Tak serio, gdybym miała wziąść kota i zależałoby to tylko ode mnie...to byłby...byłby...byłby..PERS!!! :D
Ale po pierwsze na razie muszę :
a/ przystosować Amelcię
b/poradzić sobie z frustracją Fiońci
c/zarobić na tan cały kram
d/wyleczyć Felka i go zintegrować (Fel waży znowu 7 kg...to argument decydujący o pozostaniu u mojej mamy...i jej mruczy...pierwszy raz od nastania Fiony!)

A rusek to to ukłon w stronę Małża.
On ma w głowie tegom ruska.Koniecznie kociaka.Z ADHD.
I tamtego ruska z ADHD baaardzo żałuje.
Tylko pewnie by nie było Amelci...

A!Dziewczyny spędziły pierwszą noc razem.Pewnie się pół nocy pilnowały ale bitki słychać żadnej nie było.Wyglądały rano na niewyspane.
Cudowny wpływ psikacza:)!!
Oraz tego,że jak się nie ma pazurków ostrych to nie warto się bić!!!

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 27, 2011 8:59 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

kotkins pisze:A!Dziewczyny spędziły pierwszą noc razem.Pewnie się pół nocy pilnowały ale bitki słychać żadnej nie było.Wyglądały rano na niewyspane.
Cudowny wpływ psikacza:)!!

Nic tak nie integruje jak wspólny wróg :lol: :lol:
Zdjęcia Dziewczyn bym chciała zobaczyć ;)
Obrazek

Motta brak. Wszystko jest czekaniem...
Wody — uczy pragnienie.
Brzegu — morskie przestrzenie.
Ekstazy — ból tępy jak ćwiek —
Pokoju — o Bitwach pamięć —
Miłości — nagrobny Kamień —
Ptaków — Śnieg.

Emily Dickinson

fiszka13

 
Posty: 1353
Od: Czw sty 28, 2010 22:01
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 27, 2011 10:01 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

Fiszko na osłodę: na 69 stronie tegoż wątku jest całe stado oprócz Amelii.
Miałyby w niedzielę piękne zdjęcie ale mi Małż wyjął z aparatu kartę pamięci! :evil:
A leżały sobie we dwie na parapecie. :1luvu:
I się NAWET nie biły..

Zmykam do drugiego gabinetu,bez neta niestety:0
I mam zapalenie gardzieli.
Chyba dam się uśpić...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 30, 2011 18:07 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

co tu tak cicho?!

przed chwilą dzwonił do mnie pan z TVN z Rozmowy w toku 8O szukają kobiet, których jedyną miłością są koty i pyta czy znam kogoś kto ma więcej niż 10 kotów :ryk:
padłam, zapomniałam zapytać skąd ma mój nr?! i zapomniałam zaproponować jakiś zakocony DT :| tu mi trochę głupio
niebieski język[/b] zaprasza na fb https://www.facebook.com/tiliqua.ceramika

ezzme

 
Posty: 2759
Od: Sob sty 08, 2011 16:53

Post » Pt wrz 30, 2011 22:51 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

I co, kogo typujesz??Ja to jestem cieniutki boluś ale inne dziewczyny...

Od dwóch dni męczę się na forum z nastoletnią idiotką.Chyba pojadę i jej persa ukradnę! :mrgreen:
Kota jej pijak kopnął jak kot (pers!) wyszedł przez otwartą bramę.NIE JEJ WINA,WINA BABCI- bo ona(nie babcia!) jest schorowana(tu następuje lista nieudolnie sformułowanych chorób).W ogóle wszystko jest winą złego świata, kota, babci itp.
Zgroza ludowa normalnie!!

Amelia jest zagorzałą akwarystką.Hoduje tekże (z powodzeniem!) jamnika.
Przed akwarium siedzi godzinami.Paca łapą.Jak glonojad Mick wyskakuje na nią to ucieka(Mick nazywa się tak,jak każdy glonojad:Mick Jagger)a potem się skrada.I wskakuje na krzesło,potem na akwarium...i poluje przez szybę.

No i między pannami jest już lepiej.
Zostają teraz z moją mamą na tydzień...a ja się boję wyjechać...jak zwykle!

Fiona do rozmów w toku!!Opowie jak jej dokocili białe świństwo!!
Bo,że nie bije nie znaczy,że lubi!
A Felix opowie jak NIENAWIDZI tych dwóch plaskatych bab.
Fajnie będzie! :D

Idę się kurować z paskudztwa które mnie dopadło.
A ciiiszaaa bo wszyscy czekają na Neigh...

kotkins

 
Posty: 8403
Od: Pt mar 25, 2011 22:39
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob paź 01, 2011 21:36 Re: Plaskate, Rude - koty generalnie acz nie zawsze normalnie

HA!
Ja o tvn wiem od wczoraj hihihi. Spłakałam się ze śmiechu. Dzwoni do mnie Aganez.....płacze....... I mówi:

TYYYY Aga - masz aktualnie powyżej 10 kotów?
Ja ze stoickim spokojem ..........aktualnie nie? A co??? Mam mieć?

A ta - tak! KONIECZNIE
A rozpadł Ci sie związek przez posiadanie zbyt wielu kotów?
Ja z powyższym spokojem .........nie - z powodu bycia pomnikiem, ale jak chcesz mogę podciągnąć........BO?

No i tu mi powiedziała o co kaman........O matulu aleśmy się obśmiały...........
Moja córka dziś mi oświadczyła - że możemy tam iśc......w końcu bywało 9 kotów, a wyobrażenie sobie, ze mamy 10 i wiecej to luzik. Ona moze pójść jako żywy przykład dziecka zaniedbywanego przez matkę kocio opętaną.


A poza tym kurde no ( ja mawia Maksymilian Kura ) . MAM tymczas dla Cymka, a nie mam fizycznie jak i kiedy po niego pojechać. Ale spoko spoko najpóźniej w środę się przeprowadzi.

Z nowości. 6 kociaków wyadoptowanych.......mamusia kociąt wyadoptowana.
Cynamon ma tymczas
Snicers nie ma
Na strychu pozostaną Bidny Romuś ( stara gwardia ) oraz z nowości młode biało - czarne odjajczone + nóweczka norweg nieodjajczony - zgarnięty spod sklepu spożywczego na wsi. Trudnił się wyłudzaniem suchej bułki od wiejskich dzieci......( nie chce ktoś? długowłosy biały z szarym - nie widziałam jeszcze)

Zgarnięty wypuszczony na strych.......ponownie odłowić się nie dał. Albo świr, albo się koleś zestresował. Młody, długowłosy ponoć śliczny Jak znam życie se jeden z drugim debil kupił/rozmnożył/na działki zabrał/dziecko miało sie czym bawic..............po czym ZAPOMNIAŁ zabrać do Wawki.......

Niemożliwe??? Ależ tak. Słynna Suffka Aamms jest kotem perskim porzuconym na działkach, który cudem przeżył tamże zimę. Aamms zabrała na wiosnę......bo wtedy się o kocie dowiedziała ( w stanie agonalnym zresztą ).
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Evilus, Google [Bot] i 404 gości