Bry. Sylwia, nie wiem jak mi wyjdą. próbowałam sąsiadkowe i były idealne. Wzięłam przepis, ale jak już pisałam wcześniej nie wiem ile trzeba sypać tych pierdół. Dokładny przepis mam tylko na zalewę.
Wstałam z gilem do pasa. I z bólem gardła. ogólnie nie jestem dzisiaj w najlepszej formie. Żyje na tym świecie osoba, która potrafi mnie wyprowadzić z równowagi w ciągu sekundy. Taki mój prywatny kat. Szkoda, że akurat właśnie dzisiaj osoba tez nie była chyba w najlepszym nastroju, co odbiła sobie na mnie i teraz mam wkur...

Dobrze, że to już piątek.