Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

trzeba wizualizować
wtedy się spełnia

a ja Warszawę bardzo lubię i Łódź też :mrgreen:

a teraz staram się polubić Wrocław :mrgreen:

wczoraj byłam

Ja lubię Wrocław (poza oddziałem naszej firmy, który się tam znajduje :evil:

)
Chętnie się tam przeniosę, jesli mi się nie uda do Gdańska

Łódź jest OK; bardzo ciekawa ( i fajni ludzie maja tam fajne koty)
Warszawy nie widziałam od 20 lat i pewnie bym jej juz nie poznała; mam tam dobrą koleżankę i podoba mi się ich ZOO

:mrgreen:

Dla mnie ten rozkład zanieczyszczeń jest bardzo logiczny. Zanieczyszczenia nie spadają jak jabłko - niedaleko od jabłoni. W Polsce przez większość roku wieje z południowego zachodu. Do Jeleniej Góry przyfruwa wtedy wszystko z Czech i worka turoszowskiego a Jelenia Góra leży w kotlinie przecież. Podobnie Kraków schowany za ścianą Tatr ma kiepskie wietrzenie. A Katowice są przewietrzane przez wiatry wpadające do Polski przez Bramę Morawską.
No. Tom się powymądrzała od rana :mrgreen:

o ja cieeeee

babajago, ja to bym lubiła byc twoja studentką
czy można zaocznie studiować coś u ciebie?
choćby i fleczerstwo :mrgreen:

babajaga pisze:Dla mnie ten rozkład zanieczyszczeń jest bardzo logiczny

no, jak cholera :mrgreen:

Patmol pisze:a ja Warszawę bardzo lubię i Łódź też

nie obraź się, ale to naprawdę zboczenie jakieś, to wręcz niemożliwe

pozytywka pisze:1 - trzeba wizualizować
2 - wtedy się spełnia

wizualizuję, nawet czasem mi się samo wizualizuje we śnie. Czyli pkt.1 - prawda, nie spełnia się, zaś pkt.2 - nieprawda. Mit niestety obalony...

babajaga pisze:wiatry wpadające do Polski przez Bramę Morawską

babajaga pisze:a co, tam za tą bramą jedzą dużo fasoli i grochu?

pozytywka pisze:Ja naprawdę wpadam w śpiączkę, szczególnie zimą i nie jest to związane wyłącznie z brakiem światła, ale właśnie z brakiem tlenu spowodowanym zwiększona emisją zanieczyszczeń, spowodowaną uruchomieniem ogrzewania wszelkiego typu.
Kiedyś tez czytałam, że zimą u nas wiatry przestają wiać i tylko halny wyrywa nas z zaczadzenia.

W lecie natomiast, w rozprażonym powietrzu te zanieczyszczone cząsteczki topia się jak asfalt i wciągane do płuc zalepiają nam pęcherzyki
Ładna teoria?
Dlatego nienawidzę lata

Ty się dobrze czujesz dziś? Zaprzeczyłaś sama sobie :mrgreen:

to co napisałaś o zimie sugerowałby że powinnaś jej nienawidzić za sprawą śpiączki i niedoświetlenia, a piszesz że nienawidzisz lata z racji asfaltu. :mrgreen:

A w ogóle gdzie w Łodzi halny? Chyba po imieninach Haliny :ryk:

pozytywka pisze:czy można zaocznie studiować coś u ciebie?

Można! Dzisiaj prowadzę zajęcia praktyczne z Technik Odgruzowywania Mieszkania na Przyjazd Gości. Dopisać cię do listy obecności?

Coś popieprzyłam z tymi cytatami, ale chyba logika w miarę została zachowana :ryk:

babajaga pisze:
pozytywka pisze:czy można zaocznie studiować coś u ciebie?

Można! Dzisiaj prowadzę zajęcia praktyczne z Technik Odgruzowywania Mieszkania na Przyjazd Gości. Dopisać cię do listy obecności?

yyy
wpisz mi od razu ndst :roll:

najmysiu - ja nie zaprzeczam - ja potwierdzam - w Krakowie czy to zimą, czy latem nie idzie żyć

co do wizualizacji - wiem, ze mit obalony
ale...
mnie się już kilkakrotnie udało

Wizualizacja stanowczo przereklamowana jest :evil:

Ja sobie od dłuższego czasu wizualizuję pewien określony typ faceta przy mym boku i co?
Lypa :evil:

pozytywka pisze:co do wizualizacji - wiem, ze mit obalony
ale...
mnie się już kilkakrotnie udało

ale realnie czy astralnie? :mrgreen:

AYO pisze:Wizualizacja stanowczo przereklamowana jest
Ja sobie od dłuższego czasu wizualizuję pewien określony typ faceta przy mym boku i co?
Lypa

a nie

bo to tak nie działa
nie możesz podac konkretnych szczegółów
poza tym, tak naprawdę wizualizacja zmienia coś w tobie, a nie w otoczeniu
(działa, poważnie

)

babajaga pisze:Dla mnie ten rozkład zanieczyszczeń jest bardzo logiczny. Zanieczyszczenia nie spadają jak jabłko - niedaleko od jabłoni. W Polsce przez większość roku wieje z południowego zachodu. Do Jeleniej Góry przyfruwa wtedy wszystko z Czech i worka turoszowskiego a Jelenia Góra leży w kotlinie przecież.

Oooo, kopara mi opadła

Ależ z Ciebie mądra kobieta - prawdziwa wiedźma! Chodziło mi po głowie tylko coś w tym stylu, że leżymy w kotlinie i to może dlatego. Ale na podstępne Czechy i wiatry (takie normalne, geograficzne) tobym nie wpadła

pozytywka pisze:
AYO pisze:Wizualizacja stanowczo przereklamowana jest
Ja sobie od dłuższego czasu wizualizuję pewien określony typ faceta przy mym boku i co?
Lypa

a nie
bo to tak nie działa
nie możesz podac konkretnych szczegółów
poza tym, tak naprawdę wizualizacja zmienia coś w tobie, a nie w otoczeniu
(działa, poważnie )

Pozytywko, mnie chodziło kochana o typ mentalny raczej nie fizyczny :twisted:

Robiłam te wszystkie rzeczy, o których pisała Secret i mmk i żadnych efektów :twisted:

Może cos nie tak robię.
Do doopy z takim życiem :evil:

wizualizacja działa, podobnie jak afirmacja, czyli powtarzanie w myśli lub piśmie pozytywnego zdania na dany temat.
jednak nie wolno w tym zdaniu używać zaprzeczeń typu "nie", bo wtedy wyjdzie na odwrót :mrgreen:

np. nie powinno się myśleć "nie jestem biedna" a "jestem bogata"

warto afirmując zapisywać sobie wątpliwości na marginesie, a później przekształcać je w myślach na pozytyw

najlepiej afirmacja działa, gdy nie zastanawiamy się nad tym tylko powtarzamy mechanicznie. Po prostu podświadomość jest dziwna.

Stara Szafa i Mała Sowa; Loki i Caillou IV gaudeamus igitur

Kto przegląda forum