no ale to jest powszechnie wiadomo, ze w krakuffku nie ma czym oddychać, a latem, to juz się zdycha całkowicie
Tylko nie zdawałam sobie sprawy, że jest gorzej niz w Katowicach
Ja naprawdę wpadam w śpiączkę, szczególnie zimą i nie jest to związane wyłącznie z brakiem światła, ale właśnie z brakiem tlenu spowodowanym zwiększona emisją zanieczyszczeń, spowodowaną uruchomieniem ogrzewania wszelkiego typu.
Kiedyś tez czytałam, że zimą u nas wiatry przestają wiać i tylko halny wyrywa nas z zaczadzenia.
W lecie natomiast, w rozprażonym powietrzu te zanieczyszczone cząsteczki topia się jak asfalt i wciągane do płuc zalepiają nam pęcherzyki
Ładna teoria?
Dlatego nienawidzę lata
(na północy jakoś lato mi nie straszne)