OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Jesteśmy cały czas i podczytujemy z biblioteki CIESAS :ok:

**Adopcje: 12 >>**

Ku pokrzepieniu serc !
Wieści z DS.

Laki :
...Dziewczyny coraz lepiej sie dogaduja i robia spustoszenie w calym mieszkaniu. Pippka chyba poczula sie jak starsza siostra i dba o higienie Malej wylizujac jej cale futerko.

Jagodzia:
... nasze dziewczyny już dogadały się na dobre. Śpią razem, liżą się i zjadają sobie ogony. Jagódka bardzo urosła - obu kotkom apetyt dopisuje i właściwie jak tylko ktoś z nas pojawia się w kuchni, to obie robią "koty, które przez dwa tygodnie nic nie jadły". Trudno się nie złamać i trochę strach, żebyśmy ich niechcący za bardzo nie utuczyli. ... Jagódka trochę zmienia kolor sierści. robi się nieco ciemniejsza. Właściwie powinna się teraz nazywać Jeżynka - od jeżyka...

Amelka/Iwunia
..Amelka..cudo,mała kwadratowa kuleczka,tak,tak,żabuchna zwiększyła nieco swą objętość,kipi z radości, nomen omen, w Radości..kocha aparaty telefoniczne,okulary, długopisy i klawiaturę komputera,na której odpoczywa...mamy z nia oboje tak znakomity kontakt, lada dzień spodziewamy się,że przemówi..rozrabia,gaworzy,patrzy w oczy mrużąc je zalotnie..pamięć wspaniała,upór również..zdominowała cały dom..Izydor wychodzi o 3-ciej w nocy budząc mnie przeciągłym 'miauuu',wraca ok 8-tej..śpią oboje w poprzek łóżka,dla mnie zostaje 1/3..

Miki/Maksik
..Uwielbiam jego pobudki, są wspaniałe. Wczoraj jeżył się na swoje własne odbicie w lustrze. Cudak. A w tej chwili siedzi obok mnie i czyta to co piszę, a raczej obserwuje latający kursor.
Nie wiem czy już mówiłam, ale mama rozpieszcza Mikiego pod względem zabawek. Np. z pozostałości po siatce balkonowej zrobiła mu tunel do zabawy. Ja poświęciłam mu torebkę a raczej skórkowe uszy od torebki które chętnie obgryza. Tak czy inaczej by je obgryzał dlatego od razu mu je oddałam...

Fajnie, że jakieś dobre wiadomości z domków :1luvu:

Bardzo, bardzo mocne kciuki za Żuczka!!!!!!!!!!!!!!!!! Oby się udało chociaż jemu Już wystarczy tych pożegnań,za dużo ich ostatnio

Trzymaj się Skarbie maleńki, a przede wszystkim Ty Asieńko - nie dajcie się!!! :ok:

Mocne kciuki za Żuczka :ok:

i ja

I jak malutki?

**Adopcje: 12 >>**

Kolejny podrzucony dzieciak u nas.Czarny z brudu i włosia .Głodny.Ok 3 m-cy.
Kiedy to się skończy?
Zabrać czy dać jeść i zwiać jak jest zajęty saszetką.

Maleńki żyje. Jest cudaczkiem miziaczkiem z wielkim serduchem i zadziornym charakterem. Bardzo żywiołowo reaguje na TZ-ta. Wręcz cieszy sie na jego głos. Ja jestem o doopnej strony potrzebna.
Wczoraj usłyszałam chyba...syneczku

Wszelkie koopalowe wieści na wątku budowlańców. Chyba powinnam go zamknać i tutaj przenieść.

Dziś w łóżku nie było miejsca dla nas.Całe stado zameldowało sie na pościeli. A rankiem niby niechcący przebieżkę robiło prze ze mnie. Zegarek pokazał prawdę. Koty śniadania nie dostały.Stąd te gonitwy i zaglądanie pod moją powiekę.
Raficzek nadal charczy.Ale ma humor i energię.Biega z prędkościa światła.Oczki nadal zakrapiamy.Z tym gulgotem to do weta pójdziemy.

ASK@ pisze:Kolejny podrzucony dzieciak u nas.Czarny z brudu i włosia .Głodny.Ok 3 m-cy.
Kiedy to się skończy?
Zabrać czy dać jeść i zwiać jak jest zajęty saszetką.

Mowię Ci, to Janusza tak pokarało za to, że mnie wczoraj usiłował przywoływać do porządku i opitalać za kociaka przywiezionego z podrózy. :mrgreen:

ASK@ pisze:Maleńki żyje. Jest cudaczkiem miziaczkiem z wielkim serduchem i zadziornym charakterem. Bardzo żywiołowo reaguje na TZ-ta. Wręcz cieszy sie na jego głos. Ja jestem o doopnej strony potrzebna.
Wczoraj usłyszałam chyba...syneczku

Pisałaś, że Danusia za kocią mamkę robiła i ustawiałaś się w roli babci. A tu Janusz przywraca Ciebie na mamusiną pozycję. :lol:

**Adopcje: 12 >>**

Janusz jest dobry w przywracaniu porządku w wszelkich domach :mrgreen:

Łącznie z naszym.

Małe nowe ma powiększony brzunio, robale na bank...Dostało odrobaczacz. Korzysta z kuwety i jest pieszczochem. Dokarmić ,doleczyć i na powrót na rodzimym płocie zawiesić :wink:

należy.

Asiu, czytam i nie wiem co napisać....
Kocim aniołem już dawno zostałaś... a teraz chyba chcesz być Archaniołem

meksykanka pisze:Asiu, czytam i nie wiem co napisać....
Kocim aniołem już dawno zostałaś... a teraz chyba chcesz być Archaniołem

to samo myślę :mrgreen:

**Adopcje: 12 >>**

iwona66 pisze:
meksykanka pisze:Asiu, czytam i nie wiem co napisać....
Kocim aniołem już dawno zostałaś... a teraz chyba chcesz być Archaniołem

to samo myślę

Nooo,Archanioł ze mnie nie bele jaki.
Ta uroda, ten szyk,ta znajomość mowy polskiej wszelakiej.A szczególnie jak na kolejnego kota wlizę :roll:

Nowe jest namolne .I chyba będzie chore.Kicha i ma wilgotny nosek.Ma biegunkę.Musiał ją mieć wcześniej koszmarną bo cały tył oblazł z futra.Mało ciekawie to wygląda. Płeć męska,łysa jest mało...zjawiskowa. :twisted:

Właśnie upierdzielił mi spodnie.Nie skorzystał z papieru toaletowego.

Żuczek cierpi.Ma wielkie problemy z oddawaniem kału.Teraz zdaję sobie sprawę,że lewatywa nie była mu potrzebna i tylko pogorszyła jego samopoczucie.Podrażniła i tak drażliwy przewód. Nikt nie pomyślał w lecznicy o innej niż zatkanie przyczynie.Zaczął wieczorem wymiotować. Tak bardzo się martwię.Tak ciężko słuchać jego płaczu.

Koty duże i małe pospały się.zaraz kolacja i sprzątanie. Jutro sobota.Miałam wyjechać, odpocząć. Popić i pobawić się. :wink:

Zycie zweryfikowało nasze plany. Ktoś musi zostać z kotami.Janusz jedzie na pogrzeb.Danka reprezentować nas na pikniku JoKota.

Miałam dziś telefon. Mało uważnie słuchałam wstępu.Dopiero iskra zainteresowania w móżdżku zaświtała jak dotarło do mnie,ze TVN dzwoni.

Pani Jakaś Tam powiedziała,że szukają kobiety do Rozmów w Toku w temacie :kto pokocha mnie i moje 20 kotów :?:

Mnie już liczni kochają, 20 kotów nie mam więc grzecznie podziękowałam.
Moja sława wyszła poza granice :lol:

Ciekawe do kogo dzwonili i jak brali namiary? Z ogłoszeń pewnie także.

No i tak rezygnuje się ze sławy :ryk:

Ale po co Archaniołowi sława... i język polski... jak się anielskim posługuje?

Biedne maleństwa, tak strasznie boli jak widzisz, że maluch cierpi i nie umiesz mu pomóc...

Asiu, z całych sił zaklinam, aby Żuczkowi się udało i przestało boleć Patrzenie na cierpienie takiego bezbronnego stworzenia i bezsilność to chyba najgorsze, co może się zdarzyć

Przytul go ode mnie. I nowe małe czarne też, ale nie za mocno, co by znów z niego coś nie wyleciało w nieodpowiednim miejscu. :twisted:

A co do "Rozmów w Toku" - było trzeba powiedzieć, że zgadzasz się, ale za odpowiednią gratyfikacją (przykładowo zamówienie kociej karmy w sklepie internetowym za np. 5tys zł :twisted:

) - przecież Twój czas jest bardzo cenny, a i bohaterom opowieści, czyli kotom, też należy się jakieś honorarium! :twisted:

A jak do 20-tki Ci brakuje, to zrobimy zrzutkę na forum i uzupełnimy kotostan o brakujące sztuki : :lol:

Twojego TŻ posadziłoby się na widownię jako osobę postronną i jakby padło pytanie: "Kto pokocha mnie i 20 kotów?", mógłby się z ochotą zgłosić! Ty wiesz, jakie byłoby show??? :ryk:

OTW4-Żuczku,Żuczku ...:( Nowe foty od 96

Kto przegląda forum