


Maluszki jednak nie pojadą w tę sobotę-podjełyśmy z wetką decyzję,że najpierw trzeba je zaszczepić,poddać chocby 14 dniowemu okresowi nabierania odporności,a dopiero wtedy je oddać.Kasia Kaprys popiera mnie w tej decyzji i poinformuje potencjalny domek.W obliczu szalejącej wszędzie pp takie działanie jest konieczne!
Ja sie tym nie martwię-dłużej ze mną pobędą,a będe miała świadomość,że zrobilam, co mogłam,by je przed zachorowaniem ustrzec,bo każda wizyta u weta takich niezaszczepionych maluszków,może być śmiertelnym niebezpieczeństwem, malce będą szczepione w domu-wetka przyniesie szczepionkę.