Kocięta od dzikiej kotki już w DS :)

Koty i kotki do adopcji

Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2011 8:13 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Widzę, że Em_ mnie wyręczyła w przekazaniu tej wiadomości. Więc napiszę tylko krótko: ok. 18:30 poszłam z nim do weta na drugą dawkę antybiotyku. Niestety po wizycie poprawy nie było. Ok. 22 wraz ze Stachurką z Fundacji Pod Jednym Dachem pojechałyśmy z nim do Krak-Vetu na nocny dyżur. Lekarz nie dawał praktycznie żadnych szans - powiedział mi, że jeśli nie zgodzę się go uśpić, to on mi umrze w nocy i tak, tylko będzie się bardziej męczył. Zresztą i tak już wyglądał jakby był martwy - totalnie bezwładny, bez ruchu :( To była bardzo trudna decyzja.

Herpeswiroza. Podobno u tak małych kociąt przebieg jest błyskawiczny. Boję się, żeby się to nie ujawniło również u dwóch pozostałych kociaków.

Aha, no i może jeszcze zacytuję wypis:
"Biegunka i spadek ciepłoty 35,2'C, objawy neurologiczne - przeczulica skórna, pęcherz moczowy napęczniały - skurcz zwieracza pęcherza, stan ciężki, rokowania wątpliwe - eutanazja po konsultacji z opiekunem"

Chyba nie muszę pisać, jak podle się czuję :(

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Czw wrz 29, 2011 8:33 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

przykra wiadomość :(
przynajmniej ostatnie dni spędził w cieple i z pełnym brzuchem, a nie pod gołym niebem...
3mam kciuki żeby dziewczyny były zdrowe

michalkrk

 
Posty: 83
Od: Śro wrz 21, 2011 15:43

Post » Czw wrz 29, 2011 8:49 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Przyznam szczerze, że zaglądalam wieczorem kilka razy do Was i jak nie było wpisów to pomyślałam, że coś niedobrego sie stało :cry:
Miliku[*] biegaj szczęśliwy za TM.
Trzymam kciuki za dziewczynki.
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:57 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Wczoraj cały wieczór siedziałam przy nim, potem długo byliśmy u weta. Myśleliśmy, co można zrobić. Nie chciałam podjąć takiej decyzji pochopnie, zbyt szybko. Ale w końcu musiałam przyznać, że właściwie nie mam wyboru :(

Ale nie potrafię w to uwierzyć, że w poniedziałek dostałam kociaka z zaropiałym oczkiem i wszystko wskazywało na to, że wkrótce będzie zdrowy, a wczoraj już nie dało się go uratować :(

Teraz muszę się zająć dziewczynkami. Odrobaczam je dzisiaj - mam nadzieję, że nie będzie komplikacji. Trzeba będzie im podawać coś na odporność.

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Czw wrz 29, 2011 13:50 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

No i co tam u Was kochani - wszystko ok :?:
ja wczoraj tez zaczęlam sie martwić o szylkrecię bo miała biegunkę, nic nie jadła trochę ja nawadniałam ale dzisiaj jest w porządku i mam nadzieję, że tak już zostanie.

oto szylkrecia Kreska (ma jasną kreskę przez całe pysio), w środku Gapcio - bo gapcio :wink: i wzięty na ręce zamyka oczy i udaje, że nie żyje :lol: i Pysio z czarnym plamką na pysiu. Trzy dwumiesięczne bidy z rowu.

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 14:00 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Śliczne kociaki. Szczególnie szylkrecia. Ta kreska na pysiu jest urocza. Trzymam kciuki, żeby były zdrowiutkie!

U nas OK. Byłam porozmawiać z wetem na temat odporności dziewczynek - nie chciałabym, żeby ten wirus się dalej rozwijał w nich. Dostałam jakieś lekarstwa. Mam nadzieję, że będzie lepiej.
Poza tym odrobaczanie w toku.

Jeszcze mi ciężko i myślę o Miliku :(

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Czw wrz 29, 2011 14:05 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Dlatego dobrze by było się zasadzić na matkę aby już nie rodziła i żeby nie było takich dramatów
tak wiem, łatwo powiedziec
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 14:33 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

A dostały antybioty bo to kuracja antybiotykowa chyba powinna być, możesz dopytać weta o biostyminę podnosi odporność - tylko dokładnie niech poda jaka ilośc bo to ważne ja podaję po 1/3 ampułki.
Szkoda bidusia, ale całego świata nie zbawimy niestety, może gdyby wcześniej trafiły do weta i dostały antybiotyki to by sie udało, a może nie.
Spejalnie dla Ciebie Kreseczka, szuka domu więc jeżeli ktoś się zakocha to proszę bardzo :wink:

Obrazek

Uploaded with ImageShack.us
Obrazek

"Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi: iść przez życie nie czyniąc hałasu."
Ernest Hemingway

ewan

Avatar użytkownika
 
Posty: 5825
Od: Nie cze 21, 2009 19:19
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 14:41 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

BarbAnn pisze:Dlatego dobrze by było się zasadzić na matkę aby już nie rodziła i żeby nie było takich dramatów
tak wiem, łatwo powiedziec


Będziemy próbować w przyszłym tygodniu.

ewan pisze:A dostały antybioty bo to kuracja antybiotykowa chyba powinna być, możesz dopytać weta o biostyminę podnosi odporność - tylko dokładnie niech poda jaka ilośc bo to ważne ja podaję po 1/3 ampułki.


Byłam właśnie dzisiaj po coś na odporność - wet dał mi żel, który się nazywa Lysine Kot. Mówił, że powinien zatrzymać wirusa. Mam nadzieję, że zadziała...

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Czw wrz 29, 2011 14:44 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

na pewno pomoże
zobaczysz
tego się trzymaj
Moje koty
Zdjęcia krakowskich schroniskowców
Jest tylko jeden sukces- być w stanie spędzić życie na swój własny sposób - Christopher Morley
Haters gonna hate

BarbAnn

 
Posty: 14179
Od: Wto sie 01, 2006 8:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 15:41 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

ewan, śliczne koty :)

grzanka, a weterynarz mówił coś moze o jakiś badaniach zeby sprawdzić czy sa wolne? bo może być tak że są siewcami tego wirusa, a nie wykazują żadnych objawów.

michalkrk

 
Posty: 83
Od: Śro wrz 21, 2011 15:43

Post » Czw wrz 29, 2011 15:56 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Nie wiem, czy ja dobrze zrozumiałam to, co mi chciał przekazać weterynarz, ale wydaje mi się, że on mówił, że pozostałe 2 kociaki też mają tego wirusa, bo prawdopodobnie odziedziczyły go po mamie wszystkie trzy. To jest ten wirus odpowiedzialny za koci katar. Z tym, że wszystko zależy od tego do jakiego stopnia się rozwinie w organizmie i jak odporny jest organizm. Może się objawiać np. tylko zaropiałymi oczami i wyciekiem z nosa. A może się rozwinąć tak, że atakuje narządy wewnętrzne itd. Milik był słaby i wirus bardzo szybko się w nim rozwinął do bardzo silnego stadium. Dlatego - z tego, co rozumiem - teraz ważne jest, żeby zadbać o podniesienie odporności pozostałych kociątek, żeby wirus się już nie rozwijał.

Ja to tak rozumiem - na mój laicki rozum. Jeżeli jest tu ktoś, kto się lepiej orientuje w temacie, to proszę, żeby się wypowiedział. Wszelkie porady są mile widziane.

Ita i Ika są po pierwszej dawce odrobaczania. Wszystko wskazuje na to, że jest OK. Mają apetyt, biegają, załatwiają się do kuwety (jeszcze nie zawsze, ale już chyba mniej więcej wiedzą, o co chodzi). Podaję im convalescence support, ten żel na odporność i krople do oczu. Staram się myśleć pozytywnie :)

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

Post » Czw wrz 29, 2011 16:16 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

ja niestety nie znam się na kocich chorobach :( jutro będe w Lublinie, popytam znajomych z wyższych lat i bardziej zgłębie ten temat.

michalkrk

 
Posty: 83
Od: Śro wrz 21, 2011 15:43

Post » Pt wrz 30, 2011 6:27 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Grzanko, bardzo mi przykro z powodu kociątka :( :( :(
Obrazek

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt wrz 30, 2011 8:42 Re: Kocięta od dzikiej kotki już w DT, szukaja DS!

Dziękuję wszystkim, którzy mnie wspierają. Wczoraj usłyszałam i przeczytałam wiele dobrych słów. Wiem, że Milika już nie ma, ale dzięki Waszemu wsparciu mam siłę, żeby walczyć o dziewczynki.
Chciałabym podziękować też Fundacji Pod Jednym Dachem za pomoc - Fundacja zgodziła się objąć opieką kociątka. Dzisiaj postaram się zrobić jakiś skromny bazarek, żeby trochę odciążyć budżet fundacyjny. Niestety - codziennie jestem z kociakami u weterynarza (albo bez nich, ale w ich sprawie) i to generuje duże koszty :(

Ale wróćmy do tego, co jest najważniejsze, czyli do kociątek. Dziewczyny mają apetyt (choć convalescence support smakuje im tylko ze strzykawki albo wymieszany z whiskasowym mlekiem, do którego są przyzwyczajone), bardzo chętnie wcinają kurczaczka :) Bez problemu już wychodzą i wchodzą do swojego pudełka. Uwielbiają zwiedzać mieszkanie - są strasznie ciekawskie ;) Jedyny problem to to, że znowu pojawiła się ropa w oczach, oczka się zaklejają :( Nawet u Margarity jest gorzej, a już było tak dobrze :( No ale dziewczynki są silne, mam nadzieję, że uda im się wygrać z wirusem.

grzanka.ch

 
Posty: 1491
Od: Pt sie 06, 2010 21:44
Lokalizacja: Czeladź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 34 gości