Buka i Tycia na nowych włościach IV - BARFujemy!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 29, 2011 7:30 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

a może nawet Jung - nieświadomość zbiorowa
archetypowe wspomnienia ... 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 7:32 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

HSB sam prasuje swoje koszule. Ja czasem łaskawie jedną wyprasuję, jak ładnie poprosi. Swoje rzeczy prasuję tuż przed założeniem. Leń ze mnie :ok:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 7:34 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

przybij piątkę sunshine :)
z tym, ze ja męskich koszul nie prasuję juz jakieś 15 lat (wtedy odkryłam, że faceci tez potrafia to robić 8) )

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 7:41 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Przybijam :ok:
Ja nie lubię marnować czasu na coś, czego i tak nie widać. A ubrania uwielbiają się gnieść po uprasowaniu i schowaniu do szafy.
Za to lubię sprzątać kuchnię i łazienkę. Nikomu nie pozwalam się w tym wyręczyc. Może to już jakieś natręctwo? :roll:

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 7:53 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pewnie tak
ja już pozbyłam się wszystkich natręctw dotyczących gospodarstwa domowego :lol:
długo i naprawdę ciężko nad tym pracowałam 8)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 7:59 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Ja naprawdę nie przesadzam. Spokojnie. Ale jak już, to wolę to sama zrobić.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 8:00 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Bendonc młodom menżatkom na rubierzah bardzo szybciutko obcziłam, że jeżeli odpowiednio się powiesi koszulę, to wcale nie trzeba jej prasować, szczególnie, jeśli TŻ w swetrach handemade pomyka :mrgreen:

Potem niestety prasowałam je tuzinami dla pana radcy ale traktowałam to jako terapię wyciszającą i zawsze właczałam sobie jakis dobry film do tego 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw wrz 29, 2011 8:02 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

AYO pisze:Potem niestety prasowałam je tuzinami dla pana radcy ale traktowałam to jako terapię wyciszającą i zawsze właczałam sobie jakis dobry film do tego 8)

koszul nie prasowałabym nawet dla pana i władcy :mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:03 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Ja, jeśli już prasuję, włączam chillizet.

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 8:05 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Koszule nie robią na mnie wrażenia po tym, jak będąc młodą ambitną kretynką, prasowałam pościel i lniane zasłony bo w promieniu 15 km nie było magla :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw wrz 29, 2011 8:08 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

wyprasuję, co kto chce, byle bym tylko nie musiała gotować
:mrgreen:
ale raczej ani nie ugotuję, ani nie wyprasuję, bo szkoda mi na to czasu, wolę zalec w kącie z książką
bardzo przepraszam za dawanie złego przykładu dzieciom (własnym) oraz młodym (różnym)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:10 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:wyprasuję, co kto chce, byle bym tylko nie musiała gotować
:mrgreen:
ale raczej ani nie ugotuję, ani nie wyprasuję, bo szkoda mi na to czasu, wolę zalec w kącie z książkąbardzo przepraszam za dawanie złego przykładu dzieciom (własnym) oraz młodym (różnym)


Mam ten luksus, że jeśli z kotem jest oki, to ja nikomu nic nie muszę ani nie powinnam :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw wrz 29, 2011 8:11 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

Zazdraszczam. Ja nie lubię bałaganu, a że jestem bałaganiarzem...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw wrz 29, 2011 8:13 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

mam ten luksus, że w domu 3 osoby pełnoletnie, jedna, której brakuje tylko 3 lat do pełnoletności, wszyscy zdrowi, mają obie ręce i nogi i tez są potwornymi leniami, więc im nie wypada robić mi żadnych wymówek :mrgreen:
Nic nie muszę
Czasem bywam uprzejma
Albo mnie muza sprzątania natchnie
albo wkurkowodnienie na bałagan zmotywuje
Ale raczej rzadko
Niech koty wreszcie coś pomogą :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 29, 2011 8:17 Re: Tasmania i Tycia - duet nie do pobicia IV

pozytywka pisze:Niech koty wreszcie coś pomogą :twisted:

No to jest całkiem osobna historia! Wracam do domu po standardowych ośmiu lub dziesięciu godzinach. A w domu nic nie zrobione! A one chcą się bawić! To mogły chałupę ogarnąć albo ziemniaki obrać (a nie, ziemniaki szkodliwe, to może mięsko obsprawić ;-)), c'nie?

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33218
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana i 148 gości