pinie dom dla malucha 2,5 miesieczny grozi mu schron

pisze w pilnej sprawie znajomy odezwał sie ze znalazł jakiegoś wyrzuconego 2,5 mies kota i nie może go dłużej trzymać w domu bo ma już 3 inne co robic?? gdzie się zgłosić powiedz żeby nie musieli go oddawać do schroniska
ja nie mogę go wziąć bo jak wcześniej pisałam już mam kocura którego tez wyrzucono kolo mojego domu z samochodu:(
chłopak mieszka w warszawie na Stegnach z tego co pisał nie umie rozpoznać jeszcze płci kotka ,ale kotek załatwia sie do kuwetki jest biało-czarny czarna kufka i kilka lat podobno b.dobrze reaguje na psy czasem podobno ssie sunie
pod spodem link tam sa zdjecia kotka odrazu mowie ze link nie moj tylko tego chlopaka
http://www.facebook.com/media/set/?set= ... 0923530433

» Śro wrz 28, 2011 18:09 Re: bardzo pilne!!!!!!!!!!!!!!

Ma 2,5 miesiąca? W 2 zdaniu napisałaś coś, kilka lat.., nie wiem o co chodzi

Trzeba mu znależć jakiś DT na szybko w takim razie, wpisz w tytule wątku Warszawa, najlepiej wkleić by zdjęcia koteczka.
Trzymam kciuki :ok:

O widzę, że zdjęcia są, super, to dobry początek :!:

Chodziło chyba o 'kilka łat".

tak chodziło o łatki ale bardziej ważna niż literówka jest uratowanie kociaka od schroniska

Nie ma szans, żebyś kociaka wzięłą do siebie, w tym czasie na wątku może się znajdzie ktos kto da mu DT?

w tej chwili nie moge wziac kota do siebie bo sama w domu mam zoo kota z odzysku psa 4 akwaria swinke morska z odzysku czworo dzieci i to wszystko na 37 metrach kw

W takim razie podrzucam, niech znajomy jesli tylko jest w stanie przytrzyma kociaka, może ktoś jakieś wydarzenie ? Cokolwiek by sprawa ruszyła do przodu :!:

Aga, spróbuj przekonać kolegę, żeby przetrzymał kociaka. Domu trzeba mu szukać - to oczywiste - ale wiemy, że to zawsze musi potrwać, z dnia na dzień praktycznie nie da się nic zrobić. Dla kogoś kto ma już swoje 3 koty, nowy kot tymczasowo w domu nie będzie takim trudnym wyzwaniem, jak dla kogoś kto nie ma pojęcia jak "obsługiwać" kota.
Niech da mu szansę. Bo zawiezienie do schroniska takiego malucha (był szczepiony?) to prawie jak wydanie na niego wyroku.

nie wiem co robic

problem w tym ze kot jest u niego juz jakis czas ale dochodzi do jakis awantur w domu i musi sie kota pozbyc uratujmy tego malucha przecież on w schronisku nie przeżyje idzie zima kocina pewnie nie ma żadnych szczepień :kotek:

moze ktos go wezmie choc na dom tymczasowy on jest jeszcze taki maluśki

To może malucha zaszczepić w międzyczasie oczekiwań na schron/DT, np. jutro?

Tytuł wskazywał na jakiś straszliwy dramat... a tymczasem okazuje się, ze historia jak wszystkie inne na tym forum.
Zerknij na inne wątki, jest dokładnie to samo. Całe mioty czekają na jakieś miejsce.
Ludzie mają po kilka-kilkanaście kotów na tymczasie, to naprawdę nie jest wielki problem zająć się jednym maluszkiem, nawet gdyby miał zamieszkać w łazience, na strychu czy w garażu.

Wstaw ogłoszenia w internet, na najpopularniejsze portale. Moze ktoś akurat się zgłosi :ok:

nie wiem jak on finansowo stoi ja go osobiście nie znam najlepiej
raz go widziałam na żywo znamy się z nim z forum akwarystycznego jak odbierałam od ludzi rożne ryby które były chore i miały być wywalone do wisy:(
jak ma namiar na jakieś rybole to do mnie pisze na gg z tego co pisał to ma w domu tez niezły zwierzyniec 3 koty psa papugę i akwaria wiec nie wiem czy ma czas z nim jezdzic napisal do mnie na gg czy nie znam kogoś kto weźmie małego kota bo inaczej musi go oddać do schroniska pytałam u mnie sąsiadów ale to przeważnie ludzie którzy cale dnie pracują i maja juz jakis dobytek typu pies nie chca kłopotu a ja już po prostu nie mam miejsca ani pieniążków na kolejnego kocine

sisay pisze:Tytuł wskazywał na jakiś straszliwy dramat... a tymczasem okazuje się, ze historia jak wszystkie inne na tym forum.
Zerknij na inne wątki, jest dokładnie to samo. Całe mioty czekają na jakieś miejsce.
Ludzie mają po kilka-kilkanaście kotów na tymczasie, to naprawdę nie jest wielki problem zająć się jednym maluszkiem, nawet gdyby miał zamieszkać w łazience, na strychu czy w garażu.

Wstaw ogłoszenia w internet, na najpopularniejsze portale. Moze ktoś akurat się zgłosi

dla tego kota to jest dramat
wiesz dla nie których to jednak jest problem nie wystarczy trzymać kota na tym-czasie trzeba jeszcze o niego zadbac
widzisz mi w wakacje podrzucono a raczej wyrzucono kolo mojego domu z jadącego samochodu kotka i tez nie powiem ze to nie jest dla mnie problem bo sama muszę utrzymać dzieci i siebie za 700 zl miesiecznie a z kotem tez jeszcze musze isc do weterynarza zaszczepić dać jeść wykastrować itp a tez nie mam pieniążków na weterynarzy in te zabiegi ktore sa bardzo drogie

Wszystko rozumiem. Dobrze ze patrzysz realnie.
Nie napisałam, że to nie jest w ogóle problem.
To nie jest tak wielki problem, zeby nie można było spróbować się z nim zmierzyć.
Kot nie wie, co to są rachunki i pieniądze, potrzebuje pomocy i tyle.
Może się uda znaleźć kogoś, kto go przyjmie na DT, szczerze Ci tego życze i koledze również - super, ze nie zostawiliście go samemu sobie, jak zrobiłaby zdecydowana większość ludzi na ulicy :roll:

Tylko niestety na tym forum już praktycznie każdy przekroczył swoje możliwości w tym temacie.

Trzymam kciuki za maluszka, widziałam zdjęcia, śliczna jest :ok:

Aga, udało Ci się coś wynegocjować ze znajomym? Gdyby to tylko sprawy finansowe miały być przeszkodą w przetrzymaniu kociaka, to ja mogę zaoferować nieco karmy dla maluchów.

pinie dom dla malucha 2,5 miesieczny grozi mu schron

Kto przegląda forum