Nasze kotki kocury i bywa że kocięta /część diabli wie która

Pozytywka, już mu obiecaam, że na wiosnę ogolę drania na lwa :mrgreen:

I dotrzymam slowa!
Cały dzień prawie probowałam go wyczesać :evil:

Spitalał jak tylko zobaczył mnie ze szczotką, grzebieniem i czymkolwiek innym w reku, nawet widelec mu sie żle kojarzył :evil:

Dupa nie uczesana :evil:

W końcu zrobia mu sie dredy i będzie po zawodach.

Nie miałam jeszcze takiego glupola

zostaw cenną dupę Klusia w spokoju!!!
a jakbyś to ty miała taką owłosioną, że kupa by ci sie przyklejała, to chciałabyś, żeby ci ktoś koło niej majstrował, hę?
:twisted:

No może bym miala opory dać majdrować przy tylku :ryk:

Ale cholernik nie był taki! Na starośc glupieje? Dodatkowo jest wielki i silny :cry:

Nie może go utrzymać ani Monika ani Eryk. Co będzie dalej :strach:

Będę wzywać strzelca wyborowego aby strzelał do Klusia z wiatrówki strzalkami usypiającymi? :mrgreen:

a może - co sie wysuszy, to się wykruszy?
:twisted:

pozytywka pisze:a może - co sie wysuszy, to się wykruszy?

Można i tak :ryk:

Ale trzeba chyba pomyśleć o zatyczkach dna nosy :ryk:

Koty czekają w łożku

Dobranoc

a może tak go w pralce......

Dzień dobry Martusiu

Dzień dobry Wszystkim

Jeszcze mam dwa dni urlopu, zaplanowałam tysiąc rożności , wykonalam połwę chyba tylko. Akle najważniejsze zmusiła mnie Monika i zaliczylam lekarza i badania.
Wszystko co miłe szybko sie kończy :mrgreen: