Lusia ma obniżoną odporność . Mam nadzieje że Zylexis pomoże ,. Oczka już lepsze ,nadal troszkę kaszle.
Avild ,jeżeli mowa o dr. Nesce Suszyńskiej to oczywiście że byłam . Na wątku pisałam opinie dr. Neski S.
Jakieś 2 tyg, temu Lusia miała robione badania krwi z biochemią, wszystko ok. Posiew moczu Ok. Mocz ogólny ok. ale wciąż czekamy na nowy mocz którego nie nie daje rady złapać ,niestety Lusia zamknięta w klatce krzyczy strasznie nie je ,nie pije nie kuwetkuje . Na wolności każdy mój ruch w stronę Lusi to natychmiastowa ucieczka ,decyzja taka że robimy ściągamy mocz prosto z pęcherza ,czyli nakłuwamy . Pomyślałam że można by to połączyć ze sterylką ,Lusia pewnie skończyła już 6 m.
ale na to musi być zdrowa ,więć tak jak wyżej napisałam dostała Zylexis i najwyżej nakłujemy ,wtedy można by od razu zrobic znów posiew.
testy wyszły negatywnie . Lusia waży już ponad 2 kg. nadal charcze nosem i smarcze . Jak kichnie to dużo wydzieliny wylatuje. Jest lepiej . ale jednak nie jest dobrze. Ciągniemy aż będzie wszystko ok.
Mój Tytek taki jest ,on ciągle COŚ ,od małego tak z nim było ,najmniejszy najbiedniejszy ,niewidomy na jedno oko...
malinko ,cały czas ją ogłaszam ,bez skutku . Lusia zdrowa tfutfu i odpukuje w niemalowane . zdrowa ,tłuściutka ,wesoła jak nigdy . Mocz nie poszedł do badania bo aż się boje targać ją do lecznicy ,ona tak dobrze się teraz czuje ,biega ,bawi się ,je ,tyle że jest malutka.
malinko ,dziś udało mi się zaszczepić Lusię wetka zachwycona jej wyglądem ,jej mięciutkim futerkiem ,tłuszczykiem na brzuszku . Malutka jest ,to fakt i pewnie już nie urośnie ,ale wygląda na zdrowego kota i tak się zachowuje za dwa tyg. zrobimy badania krwi. nie będę jej męczyć i nakłuwać pęcherza ,no chyba że sytuacja się zmieni . w tej chwili to okaz zdrowia i i oby już tak zostało Niestety domku nadal brak. Zaczynam się martwić bo to już tyle miesięcy