El Gato z chorymi nerkami błaga o dom, stracił DT :((

[najszczesliwsza]

może warto poprosić wetow o ogólną ocene stanu jego zdrowia i ewentualnych perspektyw?

Bez w/w badań takie coś jest nie możliwe.
Badania są kosztowne.

Trzeba monitorować poziom mocznika i kreatyniny czy rosną, jak rosną... A do tego wszystkiego potrzeba czasu.

W Cz-wie nie ma zaplecza wet. oraz ja nie mam środków. I podstawa - moje koty - mogę tymczasować tylko kocięta, A jak widzę kota nerkowego szukającego pomocy to serduszko bije mi szybciej...

fatalnie na podstawie tego co teraz mają nic nie można stwierdzić? niedobrze ((

Skonsultować trza z forumowym specjalistą..

[Poker71]

Skonsultować trza z forumowym specjalistą..

ciekawe kogo masz na myśli

[7ksiezyc]

to i ja podrzuce i szukamy chocby DT
moge pomoc i chetnie pomoge w utrzymniu kotusia w DT

rozumiem ze mowimy o Warszawie ze tam jest burasek?

[taizu]

Życie dla kocurka!

[Poker71]

no właśnie, bo dokładnie nie wiadomo gdzie?

[iwcia]

to i ja podrzuce i szukamy chocby DT
moge pomoc i chetnie pomoge w utrzymniu kotusia w DT

rozumiem ze mowimy o Warszawie ze tam jest burasek?

Buraniu jest w Łodzi.

[Poker71]

Może dodac miasto w tytule?

[kussad]

Dobrze uzupełnię - jest niżej w "gdzie"

[Poker71]

Przydała by się ocena na ile złe to są wyniki...

[kussad]

Już dodałam miasto do tytułu wydarzenia!
W tej chwili potwierdziło udział 14 osób a nie odpowiedziało 77 czyli rozpoczęło się rozsyłanie wydarzenia !

[Nemi]

Przydała by się ocena na ile złe to są wyniki...

Mam nadzieję, że nie będą takie złe

[7ksiezyc]

udostepnilam i rozeslalam u siebie i u meza na fb ale u mnie wydarzenie jest ze zdjeciem u TZ bez i ginie w tlumie ...
do gory kotusiu

a jaki bylby koszt diagnostyki (przyblizony oczywiscie)

[najszczesliwsza]

(...)
Na wątku nerkowców będzie pomoc merytoryczna:

viewtopic.php?f=1&t=130760

Działać trzeba jak najszybciej.

[taizu]

Przypominamy Burasia z Łodzi, którego chca uśpić, bo ma chore nerki

[kalewala]

Słuchajcie, ten jest w lecznicy praktycznie z wyrokiem.

On zwyczajnie nie ma czasu - na kolejne badania, obserwacje. Gdyby ten czas był - to wszystko byłoby robione. W LECZNICY ZOSTAĆ NIE MOŻE, ZABRAĆ GO NIE MA GDZIE.

Dlatego jedyną szansa dla neigo jest dt / ds, który takimi dzialaniami się zajmie. A tego dt / ds właśnie nie ma.

Więc - same pisalyście o kosztach badań - nie możemy sobie pozwolić na te koszty, wiedząc, że biedak ma kilka dni życia, bo potem musi opuścić lecznicę.... I jak na razie drogę ma jedną.

Odnośnie forumowych i pozaforumowych specjalistów - jakieś niemiłe podteksty tu mi zaszemrałly. Żaden specjalista nie pomoże, dopóki kot znajdzie dt / ds.